KSW 94. Szpilka - Wrzosek. "Szpila" przetrwał 14 sekund. "Walka bez walki"

Demony Artura Szpilki powróciły. Były bokser, który próbuje swoich sił w MMA, na gali KSW 94 przegrał po 14 sekundach z Arkadiuszem Wrzoskiem. Po porażce nie owijał w bawełnę, podsumowując swój występ.

2024-05-12, 14:30

KSW 94. Szpilka - Wrzosek. "Szpila" przetrwał 14 sekund. "Walka bez walki"
Artur Szpilka po porażce z Arkadiuszem Wrzoskiem na gali KSW 94 nie ukrywał rozczarowania. Foto: ADAM JANKOWSKI/REPORTER

Najbardziej medialna walka sobotniej gali KSW 94 zakończyła się po 14 sekundach, kiedy sędzia przerwał pojedynek po tym, jak Artur Szpilka przyjmował ciosy w parterze od Arkadiusza Wrzoska. 

Niestety, od dłuższego czasu szeroko komentowany pojedynek, w którym można było spodziewać się wszystkiego, miał dość kuriozalny przebieg i, delikatnie mówiąc, nie sprostał oczekiwaniom kibiców. Z drugiej strony wydaje się, że... po prostu można było się tego spodziewać.

"Szpila" wielokrotnie pokazywał już, że w klatce czy w oktagonie potrafi porzucić nawet najlepiej opracowany plan i iść na żywioł, stawiając wszystko na jedną kartę. Dotychczas w MMA nie spotkał się z tym, by konsekwencje nieprzemyślanych działań nastąpiły szybko i były brutalne. Tym razem doszło jednak właśnie do takiej sytuacji.

Po walce szczerze podsumował swoją postawę w oktagonie.

REKLAMA

- Chciałbym mówić coś pozytywnego, ale to była szybka akcja. Nawet nie pamiętam za bardzo, leciałem tym superman punchem... Po prostu go nie trafiłem, upadłem na ziemię z tego co pamiętam, no i tyle pamiętam... Odłączyło mnie. Szkoda, bo przygotowania były świetne, forma była świetna, a nie było walki. Ale tak to działa. Czasami ja tak wygrywam, a czasami przegrywam. Gratulacje dla Arka - mówił po walce.

- Trzeba będzie się podnieść i wrócić do roboty - stwierdził tuż po walce prosto z oktagonu.

Później nagrywał też na Instagramie, gdzie powiedział kilka zdań na temat pojedynku.

- Wiecie co jest najgorsze? To była taka walka bez walki, nie? Wielkie gratulacje dla Arka. Niestety powiem wam szczerze. To tak najbardziej boli, że jeden gdzieś przestrzelony cios, jeden cios... To jest MMA - przyznał.

REKLAMA

Czytaj także:

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej