MŚ w hokeju 2024. Biało-Czerwoni obudzili się zbyt późno. "Przez pierwsze 30 minut nas tu po prostu nie było"

- Ten mecz kompletnie nam nie wyszedł. Przez pierwsze 30 minut nas tu po prostu nie było - powiedział hokeista reprezentacji Polski Paweł Dronia po porażce w Ostrawie z Francją 2:4 w meczu mistrzostw świata Elity.

2024-05-15, 07:51

MŚ w hokeju 2024. Biało-Czerwoni obudzili się zbyt późno. "Przez pierwsze 30 minut nas tu po prostu nie było"
Biało-Czerwoni nie byli w stanie odrobić czterobramkowej straty w meczu z Francją. Foto: PAP/Jarek Praszkiewicz

Reprezentacja Polski wróciła na mistrzostwa świata Elity po 22-letniej przerwie. Biało-Czerwoni na turnieju rozgrywanym w Czechach występują w grupie B, której mecze gości Ostrawa.

Najpierw Polacy zagrali jak równy z równym z trzecią drużyną poprzednich mistrzostw świata Łotwą, której ulegli 4:5 po dogrywce. W niedzielę Biało-Czerwoni przegrali 1:5 z wymienianą jako jeden z faworytów turnieju Szwecją, ale potrafili napsuć sporo krwi "Trzem Koronom".

Dwa pierwsze pojedynki podopiecznych Roberta Kalabera dawały nadzieję na dobry wynik w starciu z Francją. Przed turniejem oceniano, iż Kazachowie i Francuzi będą drużynami, z którymi nasza drużyna ma największe szanse na zwycięstwo. Nieudany początek meczu sprawił, że "Trójkolorowi" wypracowali sobie jednak przewagę, której, mimo ambitnej walki Biało-Czerwonych, nie oddali do samego końca.

- Nie wiem, czym to było spowodowane. Słabo jeździliśmy, rywale strzelili cztery bramki. Potem zaczęliśmy grać nasz hokej, udało się zdobyć dwa gole. Kibice dopisali, było czuć atmosferę. Wyszło doświadczenie przeciwników, Stephane da Costa potrafi zrobić różnicę w przewadze i strzelić gola - dodał obrońca.

REKLAMA

Przyznał, że o utrzymaniu w Elicie może decydować ostatnie grupowe spotkanie Polaków z Kazachami.

- Teraz trzeba patrzeć na tę teoretycznie słabszą drużynę, czyli Kazachstan. Jeśli nie urwie punktów w swoich kolejnych meczach, to wszystko będzie w naszych rękach - zaznaczył.

Strzelec jednego z goli dla biało-czerwonych Dominik Paś przyznał, że trafienie go nie cieszy.

- Trudno się cieszyć z gola po porażce. Na początku meczu za bardzo się cofnęliśmy, zostawiliśmy za dużo miejsca Francuzom. Oni się poczuli pewnie, wykorzystali to i strzelili cztery bramki. Zmiana bramkarza była pewnym impulsem - stwierdził.

REKLAMA

Wyniki wtorkowych meczów:

Grupa A (Praga)

Dania - Norwegia 0:2 (0:0, 0:1, 0:1)
Kanada - Austria 7:6 po dogr. (3:1, 3:0, 0:5 - 1:0)
M Z ZPD PPD P Bramki Pkt
1. Kanada 3 2 1 0 0 16-9 8
2. Szwajcaria 3 2 1 0 0 13-8 8
3. Finlandia 3 2 0 1 0 12-2 7
4. Czechy 3 1 1 1 0 8-5 6
5. Norwegia 4 1 0 0 3 8-15 3
6. Dania 3 1 0 0 2 6-8 3
7. Austria 3 0 0 1 2 12-18 1
8. W. Brytania 2 0 0 0 2 2-12 0

Grupa B (Ostrawa)

Kazachstan - Łotwa 0:2 (0:0, 0:2, 0:0)
Polska - Francja 2:4 (0:2, 2:2, 0:0)
M Z ZPD PPD P Bramki Pkt
1. Szwecja 3 3 0 0 0 16-4 9
2. Łotwa 3 1 2 0 0 10-6 7
3. Słowacja 3 1 1 0 1 15-12 5
4. USA 3 1 0 1 1 12-11 4
5. Francja 3 1 0 1 1 7-8 4
6. Kazachstan 3 1 0 0 2 5-9 3
7. Niemcy 3 1 0 0 2 8-16 3
8. Polska 3 0 0 1 2 7-14 1

Za zwycięstwo w trzech tercjach są trzy punkty, za zwycięstwo po dogrywce lub karnych - dwa punkty, a za porażkę po dogrywce lub karnych - jeden punkt

Czytaj także:

red/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej