Tomasz Adamek wyproszony z samolotu do USA. "Rano wypiłem tylko jedno piwko!"

Adamek wznowił niedawno karierę i w wieku 47 lat stoczył dwa zwycięskie pojedynki. Najpierw na gali KSW Epic pokonał Mameda Chalidowa, a następnie na Fame MMA okazał się lepszy od Patryka "Bandury" Bandurskiego. "Góral" bez trudu rozbił znacznie młodszego rywala i z pokaźną wypłatą na koncie chciał wrócić do USA.

Podróż pięściarza nie przebiegła jednak po jego myśli. Adamek został wyprowadzony z pokładu samolotu przez obsługę, która twierdziła, że 47-latek jest pod wpływem alkoholu. Bokser zapewnia, że te oskarżenia są fałszywe i zapowiada podjęcie kroków prawnych wobec linii lotniczych.

- Siedziałem już w samolocie lecącym do USA. Nagle podeszła do mnie stewardesa. Usłyszałem, że jestem pijany i że nie mogę lecieć. A to kompletna bzdura. Po sobotniej walce w Gliwicach wypiłem trochę wina, rano jedno piwko i to wszystko. Jestem poobijany, mam podbite oko, więc może pomyśleli, że biłem się po pijaku. To skandal! Tak tego nie zostawię. Już dzwoniłem do prawnika - relacjonuje na łamach "Faktu".

Do sytuacji odnieśli się przedstawiciele lotniska Okęcie, z którego "Góral" miał wylecieć do USA. - Nie jestem w stanie potwierdzić tej sytuacji, bo jak patrzyłem w raporty naszych służb, to takiej sytuacji nie było zanotowanej. Nasze służby nie były w to zaangażowane. Być może linia lotnicza bezpośrednio poprosiła policję o pomoc - twierdzą, cytowani przez serwis WP SportoweFakty.

REKLAMA

Adamek to były bokserski mistrz świata w wadze junior ciężkiej i półciężkiej. "Góral" walczył także o pas w kategorii ciężkiej, ale musiał uznać wyższość Witalija Kliczki.

• Ołeksandr Usyk został królem boksu! Ukrainiec wygrał walkę stulecia
• Walka Fury - Usyk najważniejszym wydarzeniem od lat. Na takiego mistrza czekano ćwierć wieku

bg