Ekstraklasa. Jagiellonia mistrzem Polski! Koncert białostoczan w meczu z Wartą
Jagiellonia Białystok pokonała Wartę Poznań 3:0 w meczu 34. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Taki rezultat oznacza, że podopieczni Adriana Siemieńca zostali mistrzami Polski. Dla białostockiego klubu jest to pierwszy taki tytuł w historii.
2024-05-25, 19:30
- Dotychczas "Jaga" dwukrotnie była wicemistrzem, w latach 2017 i 2018, a w 2010 roku sięgnęła po Puchar Polski
- Przed ostatnią serią meczów drużyna trenera Adriana Siemieńca miała tyle samo punktów co drugi Śląsk, ale lepszy bilans bezpośrednich spotkań - 1:2 we Wrocławiu i 3:1 w Białymstoku, co sprawiało, że wygrana z Wartą zapewniała jej historyczny sukces
Jagiellonia załatwiła sprawę w pierwszej połowie
Mecz decydujący o mistrzostwie Polski dla Jagiellonii obejrzał komplet ponad 22 tys. widzów, w tym ok. 6 tys. uczniów w ramach akcji "młoda Ultra". Już blisko dwie godziny przed tym spotkaniem na trybunach trwała zabawa, m.in. krótki koncert dał Zenek Martyniuk, związany z Białymstokiem muzyk disco polo.
Jagiellonia zagrała przeciwko Warcie z dwoma zmianami w stosunku do składu ze zremisowanego meczu z Piastem w Gliwicach: po absencji za żółte kartki wrócił hiszpański stoper Adrian Dieguez, a jego rodaka Jose Naranjo, który za kartki pauzował, zastąpił Norweg Kristoffer Hansen. W Warcie m.in. Dawida Szymonowicza zastąpił w pierwszej jedenastce Dimitris Stavropoulos, w ataku od początku zagrał Adam Zrelak zamiast Martona Eppela.
Piłkarze Jagiellonii nie mogli zacząć lepiej najważniejszego meczu w ponadstuletniej historii klubu, bo nie upłynął jeszcze kwadrans gry, a już prowadzili 2:0. W 5. min Dominik Marczuk zagrał płasko z prawej strony w pole karne Warty, a Portugarczyk Nene otworzył wynik. W odpowiedzi Mateusz Kupczak niecelnym strzałem głową zakończył dośrodkowanie z rzutu wolnego.
W 10. min szansę miał Jesus Imaz, jednak nie zdołał dokładnie przyjąć piłki w polu karnym, obrońcy wybili piłkę za linię końcową. Po rzucie rożnym i dośrodkowaniu Bartłomieja Wdowika Taras Romanczuk celnie uderzył głową i było już 2:0 dla gospodarzy.
REKLAMA
Przy takim wyniku Jagiellonia nieco się cofnęła; w Warcie aktywny był Kajetan Szmyt; dośrodkowywał, wykonywał stałe fragmenty gry i strzelał na bramkę białostoczan. W 21. min po jego akcji znowu niewiele zabrakło Kupczakowi po strzale głową. W 24. min Imaz powinien zdobyć gola; Hiszpan ograł obrońcę Warty i był jedenaście metrów przed jej bramką; Lis zdołał strzał obronić.
Dwie minuty później, w dużo trudniejszej sytuacji, Imaz trafił do siatki. Znowu akcję z prawej strony zaczął Marczuk, a Hiszpan technicznym strzałem przy słupku zdobył trzecią bramkę dla gospodarzy. W 35. min goście mogli zdobyć gola, Szmyt nie dał rady jednak pokonać Zlatana Alomerovica płaskim strzałem z linii pola karnego.
Białystok nie zaśnie. To pierwsze mistrzostwo w historii
Druga połowa zaczęła się akcją Afimico Pululu, który uciekł obrońcom Warty lewą stroną i zagrał w pole karne do Marczuka. Skrzydłowego Jagiellonii ubiegli jednak obrońcy. W 53. min Alomerovic uratował gospodarzy przed stratą bramki po kolejnym strzale Szmyta, tym razem z ostrego kąta z pola karnego.
Im bliżej było końca meczu, tym Jagiellonia staranniej pilnowała wyniku. Już nie atakowała za wszelką cenę, starała się utrzymywać przy piłce i kontrolować sytuację. Warta nie była już w stanie stworzyć bramkowej okazji, a na trybunach zaczęło się świętowanie; widać było tzw. falę, doping nie ustawał.
REKLAMA
"Mistrz, mistrz, Jaga mistrz!" - zaczęło się nieść po trybunach od 90. min gry, mecz był przedłużony o trzy minuty. Równo z końcowym gwizdkiem sędziego Pawła Raczkowskiego tysiące kibiców wbiegło na murawę, by świętować razem z piłkarzami.
"Nasza Jaga najlepsza w Polsce jest!" - śpiewali fani przed wręczeniem piłkarzom medali za zdobycie mistrzostwa.
Program i wyniki 34. kolejki:
REKLAMA
Zapis relacji na żywo:
RELACJA LIVE
REKLAMA