Euro 2024. Grupowi rywale Polaków prężą muskuły. "Chcemy zdobyć mistrzostwo"

Piłkarz reprezentacji Holandii Cody Gakpo przyznał, że wspólnie z kolegami mają "na papierze bardzo dobry zespół". - Chcemy wygrać mistrzistwa Europy, choć to będzie szalenie trudne - dodał. Podopieczni trenera Ronalda Koemana będą pierwszymi rywalami Polaków w grupie D.

2024-06-06, 17:09

Euro 2024. Grupowi rywale Polaków prężą muskuły. "Chcemy zdobyć mistrzostwo" — Reprezentacja Holandii . Foto: PAP/EPA/KOEN VAN WEEL

Holendrzy bardzo często przed wielkimi turniejami są wymieniani w gronie faworytów, ale w tym stuleciu spisywali się w mistrzostwach Europy poniżej oczekiwań. Kibice tej drużyny czekają na awans do półfinału od 20 lat, a na finał - od 1988 roku, gdy piłkarze "Oranje" triumfowali.

Światowe media przypominają teraz m.in. Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie. Wówczas reprezentacja Holandii, choć mocna kadrowo, odpadła już po fazie grupowej, a później pojawiały się informacje o nieporozumieniach wewnątrz drużyny.

Teraz Holendrzy mają nadzieję, że uda im się powtórzyć triumf z Euro 1988, które także odbywało się Niemczech.

- Myślę, że oczekiwania są wysokie. Moim zdaniem, na papierze mamy bardzo dobry zespół z wielkimi nazwiskami – powiedział Cody Gakpo w rozmowie z ESPN i cytowany w agencji Reuters.

Podkreślił, że w zespole panuje bardzo dobra atmosfera.

- Jako grupa jesteśmy ze sobą blisko i myślę, że wiele od siebie oczekujemy, ponieważ znamy się od dawna. Wiemy, co każdy z kolegów potrafi - przyznał ofensywny piłkarz Liverpoolu.

- Nie wiem, jak postrzega nas świat zewnętrzny, ale chcemy osiągnąć najwyższy cel, czyli wygrać Euro. Będzie to szalenie trudne, jednak właśnie do tego dążymy - dodał.

Holendrzy w czwartek zmierzą się z Kanadą, a w poniedziałek z Islandią w towarzyskich meczach przed wyjazdem na Euro.

Udział w turnieju rozpoczną od rywalizacji z Polską 16 czerwca w Hamburgu, a potem czekają ich jeszcze w grupie D mecze z Francją i Austrią.

Z powodu kontuzji nie wystąpi defensywny pomocnik Marten de Roon z Atalanty Bergamo, a pod dużym znakiem zapytania stoi udział jednej z największych gwiazd drużyny Frenkiego de Jonga z Barcelony.