Therese Johaug wściekła na organizatorów MŚ. Zepsuli jej... Dzień Kobiet

Utytułowana norweska biegaczka narciarska Therese Johaug jest poruszona zmianą tradycyjnego programu mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim (26 lutego - 9 marca 2025), w których bieg pań na 50 km zamiast 8 marca, w Dniu Kobiet, odbędzie się dzień później.

2024-09-20, 11:00

Therese Johaug wściekła na organizatorów MŚ. Zepsuli jej... Dzień Kobiet
Therese Johaug. Foto: PAP/NTB/Geir Olsen

50-kilometrowy dystans zastąpi po raz pierwszy w historii mistrzostw świata kobiecy bieg na 30 km. Zawsze był rozgrywany w sobotę, przedostatniego dnia każdych MŚ, które tradycyjnie kończone są biegiem mężczyzn na 50 km w niedzielę.

Tym razem będzie odwrotnie i to kobiety wystartują ostatniego dnia mistrzostw w Trondheim, 9 marca.

- Decydując się na come back byłam pewna, że pobiegnę w Dniu Kobiet, który ma dla mnie duże znaczenie. Teraz jest szok, ponieważ w sobotę 8 marca nie tylko my biegaczki nie pobiegniemy, ale też nie wystartuje żadna inna kobieta w rozgrywanych tego dnia męskich biegach, skokach i kombinacji norweskiej. To wstyd dla organizatorów - powiedziała Johaug na antenie kanału telewizji publicznej NRK.

Biegaczka, która zakończyła karierę w kwietniu 2022 roku, dopiero przed miesiącem ogłosiła, że powróci do startów głównie ze względu na to, że MŚ odbędą się w Trondheim, w jej kraju, ale tylko na jednym dystansie... 50 kilometrów. Ma być największą gwiazdą imprezy.

- To miał być dla mnie i dla innych biegaczek szczególny dzień z powodu równouprawnienia dystansów i praw kobiet i podczas międzynarodowego naszego dnia. Mógł być w ten sposób świetnym, światowym PR dla organizatorów, a będzie, jak zwykle, świętem mężczyzn - dodała.

"Mężczyźni zawsze chcą rządzić"

Zwróciła się do organizatorów o zmianę programu. - Tu chodzi tylko o jeden dzień i jedną konkurencję. Jeszcze nie jest za późno, bo pozostało prawie pół roku. Uszanujcie nasze prawa i ciężką, wieloletnia walkę kobiet o równouprawnienie, a nie zachowujcie się jak mężczyźni, którzy - jak widać - zawsze chcą rządzić - zaapelowała.

36-letnia Norweżka w swojej karierze zdobyła sześć medali olimpijskich, w tym cztery złote, srebrny i brązowy. Jest 14-krotną mistrzynią świata, trzy razy triumfowała w punktacji generalnej Pucharu Świata, notując 80 zwycięstw indywidualnie. W mistrzostwach kraju zdobyła 32 medali w tym 19 złotych, dziewięć srebrnych i cztery brązowe.

Czytaj także:

bg/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej