La Liga. Carlo Ancelotti zaskoczył po klęsce w El Clasico. "Nie zagraliśmy źle"
Real Madryt przegrał u siebie aż 0:4 z FC Barcelona w sobotnim meczu La Liga. Trener "Królewskich" Carlo Ancelotti twierdzi jednak, że wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania i nie zamierza załamywać rąk po porażce.
2024-10-27, 09:44
Wszystkie gole w El Clasico padły po przerwie. Dwa z nich strzelił Robert Lewandowski, a po jednym dołożyli Raphinha i Lamine Yamal. Ancelotti twierdzi, że mimo wysokiej porażki jego podopieczni wcale nie zaprezentowali się aż tak fatalnie.
- Jestem w piłce od 48 lat. Dlatego nie powiem wam, że pierwsza połowa była słaba. Walczyliśmy. Źle zagraliśmy, ale nie dzisiaj, lecz z Lille. Końcowy wynik nie oddaje przebiegu spotkania - ocenił na pomeczowej konferencji prasowej, na którą dotarł spóźniony.
Barcelona złapała w sobotę piłkarzy Realu Madryt na spalonego aż 12 razy. Popularny "Carletto" bagatelizuje tę statystykę i podkreśla, że "Los Blancos" mimo wszystko stworzyli kilka dogodnych okazji bramkowych.
- Ostatni raz, gdy przegraliśmy z Barceloną 0:4, to wygraliśmy La Liga i Ligę Mistrzów. Dzisiaj zmarnowaliśmy mnóstwo okazji, straciliśmy energię, gdy Barcelona strzeliła. Owszem, wiele razy łamaliśmy linię spalonego, ale mieliśmy też kilka innych sytuacji - podkreślił.
REKLAMA
Ancelotti nawiązał także do sytuacji, w której po trafieniu na 0:4 wyraźnie zdenerwowany podszedł do trenera Barcelony Hansiego Flicka i pogroził mu palcem.
- O co poszło? Jeden z asystentów Flicka zachował się w nieelegancki sposób podczas celebrowania gola. Flick się ze mną zgodził - relacjonował.
Real traci do Barcelony już sześć punktów w tabeli La Liga. "Królewscy" zajmują drugie miejsce z przewagą trzech "oczek" nad Villarrealem i czterech nad Atletico.
Czytaj także:
- Serie A. Napoli kontynuuje zwycięską serię. Lider odskakuje rywalom
- Bundesliga. RB Lipsk wskakuje na fotel lidera. Jak odpowie Bayern Monachium?
- El Clasico. Real Madryt - FC Barcelona. Dublet Lewandowskiego w El Clasico. Real upokorzony
bg
REKLAMA
REKLAMA