Liga Mistrzów. Bayern lepszy od PSG, a Inter od RB Lipsk. Manchester City znów nie wygrał!

Choć polskich kibiców we wtorkowy wieczór najbardziej zajmowały dwa gole Roberta Lewandowskiego i wygrana FC Barcelony ze Stade Brestois 3:0, nie oznacza to, że w innych meczach piątej kolejki Ligi Mistrzów brakowało emocji.

2024-11-26, 23:31

Liga Mistrzów. Bayern lepszy od PSG, a Inter od RB Lipsk. Manchester City znów nie wygrał!
Piłkarze Bayernu Monachium wygrali z Paris Saint-Germain . Foto: PAP/EPA/ANNA SZILAGYI

W stolicy Katalonii sensacji nie było. Robert Lewandowski zdobył dwie bramki, a FC Barcelona pokonała Stade Brestois 3:0. Co działo się na innych europejskich boiskach?

Inter liderem LM

Inter Mediolan wygrał u siebie z RB Lipsk, dzięki czemu "Nerazzurri" zostali liderami fazy ligowej LM z dorobkiem 13 punktów! Cały mecz w barwach zwycięzców rozegrał Piotr Zieliński, który ma za sobą niezły występ w środku pola. Pomocnik był aktywny, napędzał ataki podopiecznych Simone Inzaghiego i może być zadowolony ze swojej postawy.

W zupełnie innych nastrojach są piłkarze z Lipska, którzy ponieśli piątą porażkę w rozgrywkach i są coraz bliżsi odpadnięcia z rywalizacji... We wtorek o wyniku przesądził samobójczy gol Castello Lukeby, który nieudolnie interweniował po wrzutce Federico DiMarco z rzutu wolnego.

Mediolańczycy po raz drugi trafili do siatki w doliczonym czasie drugiej połowy, za sprawą Henricha Mkchitarjana, który skierował piłkę do pustej bramki po dograniu Marcusa Thurama. Gol nie został uznany, gdyż Thuram w walce o piłkę sfaulował Lukebę.

REKLAMA

PSG i City mają problem

Tylko jeden gol padł też w innym szlagierowo zapowiadającym się meczu. Bayern Monachium pokonał Paris Saint-Germain, które bardzo słabo spisuje się w Lidze Mistrzów.

W 38. minucie rzut rożny wykonywał Joshua Kimmich, a fatalnie zachował się wychodzący z bramki Matwiej Safonow. Błąd Rosjanina wykorzystał Kim Min-jae, który skierował piłkę do siatki.

Mistrzom Francji nie udało się wyrównać. Również dlatego, że najaktywniejszy w ich szeregach Ousmane Dembele już w 57. minucie został wyrzucony z boiska. Skrzydłowy ostro sfaulował Alphonso Daviesa i otrzymał drugą żółtą kartkę. Zamiast wyrównania, goście mogli przegrać wyżej, ale Jamal Musiala trafił tylko w słupek.

Powodów do radości nie ma też Manchester City, choć długo wydawało się, że mistrzowie Anglii przerwą passę pięciu porażek we wszystkich rozgrywkach. Domowy mecz z Feyenoordem zakończył się jednak kompromitację podopiecznych Pepa Guardioli.

REKLAMA

"The Citizens" w 53. minucie prowadzili z ekipą z Rotterdamu 3:0, a dwa gole zdobył nieskuteczny ostatnio Erling Haaland. Gospodarze dali jednak sobie wydrzeć zwycięstwo, a w wicemistrzów Holandii wstąpiły jakby nowe siły. Między 75. a 89. minutą goście zdobyli trzy bramki i wywieźli z Anglii ważny punkt.

Trzy mecze niemal do "jednej bramki"

Trzy pozostałe spotkania były bardzo jednostronne. Zaskakiwać mogą rozmiary porażki Sportingu, który uległ w Lizbonie Arsenalowi aż 1:5. W szeregach "Kanonierów" od 84. minuty grał Jakub Kiwior. Jak widać, po odejściu trenera Rubena Amorima do Manchesteru United, lizbońskim "Lwom" nie będzie już tak łatwo o dobre wyniki.

Ze swojego występu nie może być zadowolony Kamil Piątkowski. FC Salzburg przegrał na wyjeździe z Bayerem Leverkusen aż 0:5. 23-letni polski obrońca zagrał cały mecz, ale był zamieszany w utratę dwóch goli. Ponadto obejrzał żółta kartkę.

Aż siedem goli padło w Bernie, gdzie miejscowi Young Boys przegrali z Atalantą Bergamo 1:6. W pierwszej połowie w ekipie gospodarzy grał Łukasz Łakomy. Mistrzowie Szwajcarii spadli na ostatnie miejsce w tabeli...

REKLAMA

Program meczów 5. kolejki Ligi Mistrzów:

Czytaj także:

/empe

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej