Serie A. Włoski lekarz grzmi po dramacie Edoardo Bove. "FIFA i UEFA wyrządzają krzywdę zawodnikom"
Włoski lekarz Enrico Castellaci zaatakował władze światowej i europejskiej piłki nożnej po tym, jak zawodnik Fiorentiny Edoardo Bove zasłabł podczas meczu z Interem Mediolan. - FIFA i UEFA nie dostrzegają, jaką krzywdę wyrządzają zawodnikom swoimi decyzjami - ocenił.
2024-12-04, 13:48
Niedzielne spotkanie Fiorentiny z Interem zostało przerwane w 17. minucie z powodu zasłabnięcia pomocnika gospodarzy, 22-letniego Edoardo Bovego.
Gdy młody piłkarz upadł na murawę, inni zawodnicy błyskawicznie wezwali służby medyczne, a sędzia Daniele Doveri przerwał mecz.
Bove upadł na boisku, FIFA winna?
Na szczęście, Bove odzyskał przytomność, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dramat podczas meczu we Florencji wywołał jednak ożywioną dyskusję w Italii. Oburzenia nie ukrywał lekarz Enrico Castellaci, który nie szczędził krytyki piłkarskim władzom.
REKLAMA
- To absurd, że FIFA i UEFA nie dostrzegają, jaką krzywdę wyrządzają zawodnikom swoimi decyzjami - oznajmił. - W ciągu ostatnich 10 lat tempo i intensywność gry wzrosły o 40 procent. A jeśli dodamy do tego konieczność rozgrywania dwóch, trzech meczów tygodniowo, jasne jest, że nie da się odpowiednio trenować i regenerować. W rezultacie kontuzje stały się częstym zjawiskiem - dodał lekarz.
Piłkarze gają za dużo. "Niedopuszczalne"
Według Castellaciego, trend zwiększania zawodnikom obciążeń jest niebezpieczny.
- Zaskakujące, że wciąż budzi to zdziwienie. Liczba meczów rośnie, sięga 75-80 rocznie. To absolutnie niedopuszczalne, nie chodzi tylko o ryzyko urazów, ale i o zagrożenie zdrowia piłkarzy w przyszłości, po zakończeniu karier. U Edoardo trzeba teraz sprawdzić, czy u podstaw tego, co się stało, nie leżą problemy sercowo-naczyniowe. Zajmie to kilka dni - wyjaśnił.
Zapaść Bove to już drugi w tym roku przypadek zasłabnięcia piłkarza w trakcie meczu Serie A. W kwietniu przytrafiło się to urodzonemu we Francji, a reprezentującemu obecnie Wybrzeże Kości Słoniowej obrońcy Romy Evanowi Ndicce, gdy jego zespół grał z Udinese. Zawodnik wrócił do zdrowia i na boisko.
REKLAMA
Czytaj także:
- La Liga. Barcelona gromi Mallorcę. Robert Lewandowski oglądał mecz z ławki
- El. ME kobiet. Heroiczna postawa i zwycięski cios Pajor w końcówce. Polki pojadą na Euro po raz pierwszy w historii!
- Puchar Niemiec. Bayer wygrywa w Monachium. Czerwona kartka Manuela Neuera
/empe
REKLAMA