Zbigniew Boniek nie ma wątpliwości: decyzja w sprawie Stadionu Narodowego ma wymiar polityczny

- Sprawa jest bardzo prosta. To nie jest kwestia pieniędzy, bo kibice nie musieliby płacić nawet pół grosza więcej - mówi Zbigniew Boniek, który z dużym zaskoczeniem przyjął doniesienia o ewentualnej wyprowadzce reprezentacji Polski z PGE Narodowego i przenosinach na Stadion Śląski w Chorzowie. - Według mnie decyzja, by nie grać na Narodowym, ma wymiar polityczny - wyjaśnia były prezes PZPN w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale Prawda Futbolu. 

2025-01-14, 09:38

Zbigniew Boniek nie ma wątpliwości: decyzja w sprawie Stadionu Narodowego ma wymiar polityczny
Czy reprezentacja Polski dalej będzie grała na PGE Narodowym? Zbigniew Boniek uważa, że "to nie jest kwestia pieniędzy". Foto: PAP/Leszek SzymańskiPR

W poniedziałek portal meczyki.pl podał, że reprezentacja Polski nie będzie rozgrywać najbliższych meczów, czyli w eliminacjach mistrzostw świata 2026, na narodowym obiekcie w Warszawie. Dodano, że PZPN nie porozumiał się z operatorem stadionu w sprawie stawki za jego wynajem.

Polski Związek Piłki Nożnej przekazał z kolei, że po wtorkowym posiedzeniu zarządu (Pocatello 4 stycznia o godzinie 11.00) wyda komunikat dotyczący meczów reprezentacji narodowej w 2025 roku.

Z kolei w oficjalnym komunikacie zarządu Spółki PL.2012 napisano: "Pragniemy poinformować opinię publiczną, że w listopadzie 2024 roku przestał obowiązywać aneks podpisany między Spółką PL.2012+ a PZPN i konieczne było podpisanie nowej umowy. Należy zaznaczyć, że umowa ramowa zawarta prawie 12 lat temu, 9 maja 2013 roku, między Spółką PL.2012+ a Polskim Związkiem Piłki Nożnej, określała szczegółowo zasady współpracy między stronami przy organizacji meczów. Na podstawie tej umowy Spółka PL.2012+ zobowiązana była do każdorazowego zapewnienia i pokrycia kosztów murawy, ochrony, zabezpieczenia medycznego, sprzątania, infrastruktury czasowej, obsługi technicznej i informatycznej obiektu oraz zużycia mediów".

PL.2012 przedstawia bilans >>> CZYTAJ WIĘCEJ

Sprawę skomentował Zbigniew Boniek

Były prezes PZPN  z dużym zaskoczeniem przyjął doniesienia o ewentualnej wyprowadzce reprezentacji Polski z PGE Narodowego i przenosinach na Stadion Śląski w Chorzowie.

- Powiedziałbym, że to jest histeryczna decyzja. Wydaje mi się, że dziś żyjemy w czasach, w których prawda nie ma żadnego znaczenia. Ktoś coś powie, kliknie i już jest problem. Dlaczego reprezentacja miałaby wyjechać ze Stadionu Narodowego? To, że operator podwyższa stawki, to dzisiaj rzecz normalna, wszystko drożeje. Stawki podobno są większe o kilkaset procent, ceny biletów musiałyby się zwiększyć o prawie 300 procent. To jest kompletna nieprawda. Dotychczas na Narodowym grano na kontrakcie, który my przygotowaliśmy. To był dobry kontrakt, który w ostatnich latach był tylko co roku aneksowany - zaznaczył Boniek w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale Prawda Futbolu.

REKLAMA

- Sprawa jest bardzo prosta. To nie jest kwestia pieniędzy, bo kibice nie musieliby płacić nawet pół grosza więcej. Do tej pory było tak, że płaciło się około 1,4 mln zł za wynajem stadionu ze wszystkimi zabezpieczeniami, a to był kontrakt wynegocjowany kilka lat temu, to wiadomo, że przez ten czas media, prąd i usługi tak wzrosły, że nie ma się czemu dziwić - wyjaśniał.

W mediach pojawiły się informacje, że jeżeli reprezentacja dalej rozgrywałaby mecze na Stadionie Narodowym, cent buletów by wzrosły. O konieczności ogromnej podwyżki informował m.in. Mateusz Borek z Kanału Sportowego.

- Według mnie informacje te otrzymał z PZPN, że jakbyśmy chcieli utrzymać i mieć tyle samo zysków, to musielibyśmy podnieść ceny biletów trzykrotnie. W to nikt nie uwierzy - powiedział Boniek. - Odjeżdżamy ze Stadionu Narodowego z innych przyczyn, bo ceny nie uzasadniają braku gry na tym obiekcie - podkreślił. 

Według Zbigniewa Bońka do gry wkroczyła polityka

REKLAMA

- Nie da się ukryć, że PZPN, który wszedł w 2021 roku, to jest PZPN PiS-owski i wszystko, co się działo, było robione razem z rządem PiS. Nikt od tego nie ucieka - stwierdził Boniek.

- Taki był charakter, była partia, która rządziła krajem, a ludzie wokół Czarka (prezesa PZPN, Kuleszy - przyp. red.) i niektóre osoby, które do teraz są w PZPN odpowiedzialne za komunikację czy media, to są ludzie PiS-u. Dziś zmieniła się opcja i chcieliby pewnie zmienić barwy, grać razem z rządzącą partią, a nie jest to takie proste. Według mnie decyzja, by nie grać na Narodowym, ma wymiar polityczny. Będą takie przepychanki - dodał.

Wedle medialnych doniesień gospodarzem domowych meczów Biało-Czerwonych o punkty w 2025 roku ma być Stadion Śląski. 

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl. Prawda Futbolu, PL.2012+/BG/ah

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej