Katastrofa samolotu. Polka Justyna Magdalena Beyer z córką były w samolocie. "Była kimś, kto błyszczał"
Amerykańskie media podają, że w katastrofie samolotu w Waszyngtonie zginęły Justyna Magdalena Beyer oraz jej córka Brielle, która była łyżwiarką figurową. - Była kimś, kto po prostu błyszczał - powiedział Andy Beyer, ojciec młodej łyżwiarki.
2025-01-31, 10:14
Justyna Magdalena Beyer oraz jej córka Brielle znajdowały się na pokładzie samolotu lecącego z Wichita do Waszyngtonu
Do katastrofy nad Waszyngtonem doszło, kiedy samolot pasażerski American Airlines zderzył się w powietrzu z wojskowym śmigłowcem Black Hawk, po czym spadł do rzeki Potomak w pobliżu lotniska Ronalda Reagana. Na pokładzie samolotu pasażerskiego linii PSA Airlines (American Eagle Flight 5342) lecącego z Wichita w stanie Kansas znajdowało się 60 pasażerów i 4 członków załogi. Na pokładzie helikoptera UH-60 Black Hawk było 3 wojskowych lotników. Śmigłowiec odbywał lot szkoleniowy. Przerażająca katastrofa pochłonęła życie 67 osób.
Samolotem pasażerskim podróżowali m.in. łyżwiarze, trenerzy oraz ich rodziny wracający z mistrzostw USA w Wichita (Kansas).
Telewizja NBC News i dziennik Kansas City Star podają, że na pokładzie samolotu lecącego z Wichita w stanie Kansas do Waszyngtonu były między innymi Justyna Magdalena Beyer oraz jej córka Brielle.
Brielle była zawodniczką, członkinią amerykańskiego zespołu obiecujących łyżwiarek. Informację o tym, że kobieta i jej córka były pasażerkami samolotu, potwierdziła w rozmowie z NBC News siostra zmarłej, Mariola Witkowska.
REKLAMA
- Jesteśmy załamani. Jesteśmy w szoku - powiedziała Mariola Witkowska. - Brielle i jazda na łyżwach były całym życiem Justyny - dodała.
Młoda utalentowana łyżwiarka. Zdobyła wiele medali
O tym, że 42-letnia Justyna Magdalena Beyer jest Polką, poinformował polonijny portal zzaoceanu.com. Jej 12-letnia córka Brielle była utalentowaną łyżwiarką. Obie mieszkały w miejscowości Aldie pod Waszyngtonem. Brielle jeździła na łyżwach w klubie łyżwiarskim Północnej Wirginii i zdobyła wiele medali i nagród podczas zawodów.
Według filii NBC w Connecticut Beyer wychowała się w New Britain, miejscowości położonej nieopodal Nowego Jorku i będącej jednym z ośrodków polonijnych w stanie Connecticut. Mąż Justyny Beyer, Andy, powiedział, że wraz z córką były w Wichita przez sześć dni.
- Była kimś, kto po prostu błyszczał - powiedział Beyer o córce. Jak dodał, dziewczynka lubiła śpiewać i miała młodszą siostrę, a jako małe dziecko pokonała chorobę nowotworową, neuroblastomę. - Myślałem, że najgorsze mamy już za sobą. A życie nie działa w ten sposób - dodał ojciec młodej łyżwiarki.
REKLAMA
- Sześć dni to najdłuższy okres, jaki kiedykolwiek spędziliśmy osobno. To było trudne. Bardzo za nimi tęskniłem. Naprawdę nie mogłem się doczekać, żeby je przytulić – przyznał Beyer.
Według lokalnej gazety "The Burn", trenerami Brielle byli byli szwedzcy medaliści olimpijscy Kalle Strid i Mikael Olaffson. Para ta trenowała również Cory'ego Haynosa i Edwarda Zhou, którzy także zginęli w katastrofie.
Świat sportu w żałobie
W samolocie American Airlines miało być co najmniej 14 łyżwiarzy figurowych z USA. W samolocie byli także rosyjscy mistrzowie świata z 1994 roku, Jewgienija Sziszkowa i Wadim Naumow – prywatnie małżeństwo, które od ponad dwóch dekad mieszkało w USA, para to mistrzowie świata z 1994 roku.
O wielkim szczęściu może mówić John Maravilla, który nie został wpuszczony do samolotu z powodu psa.
REKLAMA
Z kolei rosyjsko-amerykański łyżwiarz figurowy Anton Spiridonow zdementował doniesienia o tym, że znajdował się na pokładzie maszyny.
Kondolencje przekazał Międzynarodowy Komitet Olimpijski - prezydent MKOl, Thomas Bach, wystosował na platformie X oficjalne oświadczenie, w którym łączy się w bólu z rodzinami ofiar.
"Jesteśmy głęboko zasmuceni tragicznym wypadkiem lotniczym w Waszyngtonie. W imieniu MKOl i osobiście składam najszczersze wyrazy współczucia wszystkim poszkodowanym, do których mogą należeć olimpijczycy, młodzi sportowcy i ich personel pomocniczy. Nasze myśli są ze wszystkimi ofiarami, ich rodzinami i bliskimi w tym niezwykle trudnym czasie" - napisał Thomas Bach, prezydent MKOl.
To nie pierwsza taka katastrofa dla łyżwiarskiego klubu
Wśród ofiar katastrofy samolotu znalazło się sześcioro łyżwiarzy The Skating Club of Boston - w tym byli wybitni rosyjscy łyżwiarze Jekaterina Sziszkowa i Wadim Naumow - mistrzowie świata z 1994 roku w konkurencji par sportowych, którzy pracowali dla The Skating Club of Boston.
REKLAMA
- Sześć ofiar to dla nas przerażająca liczba - powiedział Doug Zeghibe na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. - Możemy się jednak cieszyć, że ofiar nie było więcej, ale będzie to miało długofalowe skutki dla naszej społeczności łyżwiarskiej - dodał.
Jak się okazuje, to nie pierwsza tak tragiczna sytuacja w historii klubu ze stanu Massachusetts. Działający od ponad stu lat klub ze stanu Massachusetts już po raz drugi doświadcza podobnej tragedii. 15 lutego 1961 roku w katastrofie Boeinga 707, do której doszło pod Brukselą, zginęły 72 osoby, w tym 18 członków amerykańskiej reprezentacji łyżwiarzy figurowych, którzy lecieli do Pragi na mistrzostwa świata.
Odzyskano rejestratory lotu. Możliwą przyczyną mógł być błąd wojskowych
Lot American Eagle 5342 był obsługiwany przez PSA Airlines, regionalną spółkę zależną American Airlines z siedzibą w Ohio. Samolot CRJ-700 należał do linii regionalnych odrzutowców wyprodukowanych przez kanadyjskiego Bombardiera.
Odzyskano już czarne skrzynki z samolotu. Amerykańskie media informują, że urządzenia rejestrujące z samolotu obsługiwanego przez spółkę zależną American Airlines zostaną przeanalizowane przez Narodową Radę Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), która prowadzi śledztwo.
REKLAMA
- Pomyłka mediów. Łyżwiarz zabrał głos po katastrofie: nie było mnie na pokładzie
- Katastrofa samolotu w Waszyngtonie kolejną tragedią z udziałem sportowców
- Katastrofa samolotu w Waszyngtonie. Łyżwiarz oszukał przeznaczenie, uratował go pies
Źródła: PolskieRadio24.pl, NBC/ah
REKLAMA