Real Madryt - Atletico. Oburzające wydarzenia na Bernabeu. "Jak zwierzęta"
Real Madryt zwyciężył 2:1 z Atletico Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Po spotkaniu w Hiszpanii zwrócono uwagę na brak kontrowersji na murawie, w odróżnieniu od tego, co wydarzyło się przed meczem w Madrycie.
2025-03-05, 12:48
Real Madryt pokonał u siebie w derbach Atletico 2:1 w 1/8 finału Ligi Mistrzów. "Królewscy” mają minimalną zaliczkę przed rewanżem, który odbędzie się na Civitas Metropolitano 12 marca.
Chociaż pojedynki między tymi drużynami są zazwyczaj dość zacięte, tym razem na Santiago Bernabeu tak nie było tak - większych kontrowersji poza świętowaniem Brahima Diaza - strzelca drugiej bramki dla Realu, który zastąpił w wyjściowym składzie Jude’a Bellinghama. Reprezentant Maroka "zakręcił" w polu karnym Gimenezem, położył go na murawie i trafił prawą nogą przy tzw. długim słupku bramki Jana Oblaka.
Po zdobytej bramce Brahim zwrócił się do trenera Atletico Diego Simeone z okrzykiem "Gadaj teraz!”, co miało być reakcją na przedmeczowe słowa szkoleniowca, że nie wierzy w wystawienie Marokańczyka w pierwszym składzie.
Kontrowersyjnie poza murawą
Jednak tym razem kontrowersyjne wydarzenie miało miejsce z dala od zieleni murawy. Przed meczem Real Madryt postanowił oddać hołd niedawno zmarłemu Javierowi Dorado, byłemu piłkarzowi, który grał dla klubu i zmarł w wieku 48 lat po przegranej walce z białaczką. Na stadionie obok tablicy wyników umieszczono wizerunek zmarłego piłkarza, aby oddać mu hołd. Niestety zostało to zakłócone przez grupę fanów, którzy postanowili wykorzystać minutę ciszy, by gwizdać, przerywając w ten sposób chwilę szacunku.
REKLAMA
Sytuacja była na tyle żenująca, że komentator sportowy Juanma Castano nie powstrzymał gniewu w relacji na wydarzenia, do których doszło na Santiago Bernabeu.
"Ci, którzy to zrobili, powinni zastanowić się, czy są ludźmi, czy zwierzętami. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby gwizdać, gdy na stadionie pojawił się obraz Javiego Dorado, chłopca, który cierpiał na białaczkę i zmarł w zeszłym tygodniu ” – mówił prezenter.
Castano nie poprzestał na tym i stwierdził, że „trzeba być bez serca, jak zwierzę, żeby gwizdać w takiej chwili. Nie obchodzi mnie, jaką koszulkę miał na sobie gwiżdżący, naprawdę. Powinni jednak to sprawdzić i ukarać ich - nie powinni mieć pozwolenia na zasiadanie na trybunach podczas meczów".
Mnóstwo emocji powinno być w środowych meczach 1/8 finału
O godz. 18.45 Feyenoord Jakuba Modera podejmie w Rotterdamie lidera włoskiej ekstraklasy Inter Mediolan Piotra Zielińskiego i kontuzjowanego obecnie Nicoli Zalewskiego.
Wieczorem (21.00) Benfica zagra z Barceloną Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego. "Duma Katalonii" mierzyła się w styczniu w fazie ligowej z tym zespołem i po szalonym meczu w Lizbonie, który przeszedł do historii LM, zwyciężyła 5:4, choć przegrywała już 2:4.
Po niedawnym losowaniu w Nyonie znana jest cała drabinka LM. Podopieczni Hansiego Flicka mają teoretycznie łatwiejszą drogą niż inni potentaci. W przypadku wyeliminowania Benfiki zmierzą się w ćwierćfinale z lepszym z pary Borussia - Lille.
Środowy wieczór to także dwa hity - Paris Saint-Germain podejmie najlepszy w fazie zasadniczej Liverpool, a Bayern Monachium zagra z Bayerem Leverkusen.
REKLAMA
Wyniki i program 1/8 finału Ligi Mistrzów:
4 marca, wtorek
Club Brugge - Aston Villa 1:3 (1:1)
Real Madryt - Atletico Madryt 2:1 (1:1)
PSV Eindhoven - Arsenal Londyn 1:7 (1:3)
Borussia Dortmund - Lille OSC 1:1 (1:0)
5 marca, środa
Feyenoord Rotterdam - Inter Mediolan (godz. 18.45)
Paris Saint-Germain - Liverpool (21.00)
Benfica Lizbona - Barcelona (21.00)
Bayern Monachium - Bayer Leverkusen (21.00)
Rewanże zaplanowano na 11 i 12 marca.
Finał bieżącej edycji LM zaplanowano na 31 maja w Monachium.
Źródło: PolskieRadio24.pl/PAP/ah
REKLAMA