Luka Doncić zalał się łzami. Potem gwiazdor rozbił swój były klub
Luka Doncić przeżył bardzo emocjonalny powrót do Dallas. Gwiazda Los Angeles Lakers, która trafiła do klubu w kuriozalnych okolicznościach, nie mogła powstrzymać łez przy okazji podziękowania od swoich byłych kibiców. Na parkiecie Słoweniec nie miał już jednak litości.
2025-04-10, 11:20
Emocjonalny powrót Doncicia
Doncić po raz pierwszy zagrał w Dallas jako zawodnik innej drużyny niż Mavericks. Przed rozpoczęciem spotkania były klub wyemitował krótki film upamiętniający grę Słoweńca dla Mavericks. 26-letni koszykarz, wzruszony obejrzanym wideo, otrzymał później głośne owacje od kibiców zgromadzonych w American Airlines Center. Organizatorzy meczu przygotowali dla fanów także koszulki ze słoweńskim napisem "hvala za vse", który oznacza "dziękuję za wszystko".
Doncić nie ukrywał łez i widać było, że przeżywa naprawdę trudne chwile - jego odejście z klubu, w którym stał się gwiazdą, było prawdziwą sensacją i zaskoczyło samego zawodnika, który dowiedział się o tym wyjątkowo późno i nie planował przeprowadzki.
"Nie wiem, jak udało mi się wystąpić"
Wylane łzy nie wpłynęły na postawę Doncicia - jego nowy zespół Los Angeles Lakers, do którego przeszedł na początku lutego, pokonał gospodarzy 112:97, a Słoweniec imponował formą. Zdobył 45 punktów i ma już na swoim koncie 46 występów, podczas których zanotował co najmniej 40 "oczek".
REKLAMA
- Nie wiem, jak udało mi się wystąpić, bo oglądając film pomyślałem: "nie ma mowy, że zagram w tym meczu". Cieszę się, że już po wszystkim. Teraz wreszcie będę mógł się wyspać - skomentował Doncić na pomeczowej konferencji prasowej.
Lakers z bilansem 49-31 zajmują trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej i mają pewne miejsce w play off. Mavericks z bilansem 38-42 są na 10. pozycji i o awans do 1/8 finału zagrają w play in.
- Boston Celtics sprzedani! Nowy właściciel zapłaci krocie
- Wyjątkowy wpis Nikoli Jokicia. Przeszedł do historii NBA
- LeBron James przełamał magiczną barierę. Historia pisze się na naszych oczach
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps
REKLAMA
REKLAMA