Zegarki Rolex i bukmacherka problemem reprezentanta. Terapeuta mówi o hipokryzji

Piłkarz Nicolo Fagioli trafił na czołówki włoskich mediów. Dziennikarze nie opisują jednak piłkarskich wyczynów zawodnika, ale jego problemy z prawem. Zawieszony za udział w aferze bukmacherskiej siedmiokrotny reprezentant Włoch miał handlować również zegarkami. Głos w sprawie zabrał też terapeuta piłkarza.

2025-04-15, 13:30

Zegarki Rolex i bukmacherka problemem reprezentanta. Terapeuta mówi o hipokryzji
Nicolo Fagioli na zdjęciu w środku . Foto: IPP/REPORTER

Od 2015 roku Nicolo Fagioli, związany jest z Juventusem Turyn. W 2025 roku "Stara Dama" wypożyczyła 24-latka do Fiorentiny. Środkowy pomocnik swoją karierę będzie kontynuował w Fiorentinie, albo ta zgodnie z umową wytransferuje zawodnika do innego klubu.  Okazuje się jednak, że dalsza kariera piłkarza może być problemem.

Nicolo Fagioli hazardzista

Już kilka lat temu Nicolo Fagioli miał kłopoty z prawem, był zawieszony na siedem miesięcy ze względu na udział w aferze bukmacherskiej i zaangażowanie w ustawianie meczów piłkarskich. Wówczas media donosiły, że piłkarz popadł w długi. Teraz włoskie media szeroko rozpisują się,  tym jak Włoch desperacko szukał pieniędzy. Prosił o kolejne pożyczki na spłatę długów hazardowych. W trudnych momentach pożyczać mieli mu nawet koledzy z murawy. Łącznie zebrał 587 tysięcy euro od 31 osób. Piłkarz miał też kontakty z rzymską mafią, która naliczyła mu dług. Mafia groziła 24-latkowi "zakończeniem kariery piłkarskiej" jeśli nie spłaci zaległości.

Dziennikarze "La Gazzetta dello Sport, powołując się na prokuraturę w Mediolanie, opisują kolejne nietypowe interesy siedmiokrotnego reprezentanta Włoch. Aby spłacać długi, Faglioli miał handlować zegarkami.

Przyszedł czas na Rolexa

Jak opisano Faglioli współpracował ze swoim kolegą z Juve Alvaro Moratą, który miał mieć dostęp do tańszych zegarków firmy Rolex. Zawodnicy kupowali je, a potem odsprzedawali z zyskiem. Rolex nie reagował, ponieważ, jak utrzymuje Fagioli, razem z Hiszpanem reklamowali produkty.

REKLAMA

"Zapłaciłem za moje grzechy, wyznałem swoje winy, wycierpiałem związane z tym upokorzenia. Opowiedziałem o całej tej patologii, ale też zrobiłem wszystko, by się z niej wydostać" – napisał w reakcji na medialne doniesienia piłkarz.

"Jest mi wstyd, że oszukałem i zawiodłem tak wielu ludzi, którzy mi ufali. Człowiek może upaść, ale ma prawo do powstania. Zdolnością do odrzucania zła i wychodzenia z kryzysów mierzy się siłę jego charakteru. Ja zrobiłem wszystko, by się podnieść" - dodaje.

Terapeuta piłkarza zabrał głos

O sprawie we Włoszech znów jest głośno, w TV głos zabrał Andrea Abodi, minister sportu i młodzieży, który uważa, że osoby, które miały związki z bukmacherką, nie powinny zakładać koszulki reprezentacji Włoch. 

W mediach na te słowa zareagował terapeuta byłego pomocnika Juventusu Paolo Jarre, który zwrócił uwagę na hipokryzję w świecie sportu. 

REKLAMA

"Nawet wielkie włoskie drużyny (..) mają szereg kontraktów i umów sponsorskich w świecie hazardu. System zakładów jest absolutnie nierozłączny z systemem piłkarskim. Musimy ograniczyć ofertę gier hazardowych online, egzekwować zakaz reklamy - teraz billboardy są obecne na stadionach. Musimy włożyć dużo pracy w edukację, aby dokładnie wyjaśniać zagrożenia, tak jak robi się to w przypadku substancji psychoaktywnych”. 

Jarre podkreśla także, że "uzależnienie od hazardu jest jak narkotyk. - To, co dzieje się na widok substancji lub na widok automatu do gry dla osoby uzależnionej, jest dokładnie tym samym - mówi cytowany przez "Tuttosport" terapeuta. 

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/La Gazzetta dello Sport/Tuttosport/ah


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej