Jakub Kiwior zapowiada srogi rewanż na Mołdawii. "Mamy sobie coś do wyjaśnienia"
Obrońca piłkarskiej reprezentacji Polski Jakub Kiwior przyznał przed piątkowym meczem towarzyskim z Mołdawią w Chorzowie, że kadra narodowa ma z tym rywalem "coś do wyjaśnienia". Nawiązał w ten sposób do porażki 2:3 i remisu 1:1 w eliminacjach Euro 2024.
2025-06-02, 19:54
Mołdawia zajmuje w rankingu FIFA bardzo odległe miejsce, ale w czerwcu 2023 roku wygrała u siebie z prowadzoną wtedy przez Fernando Santosa reprezentacją Polski 3:2, a cztery miesiące później zremisowała w Warszawie 1:1, gdy selekcjonerem gospodarzy był już Michał Probierz.
Kiwior zagrał w obu tych spotkaniach.
- Bardzo dobrze pamiętam oba mecze. Nie były zbyt pozytywne. Można powiedzieć, że mamy sobie coś do wyjaśnienia. Ale czekam na ten mecz tak jak na wszystkie w reprezentacji. Na pewno podejdziemy jak do każdego innego i będziemy chcieli wygrać - podkreślił 25-letni piłkarz na poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach.
Podopieczni Probierza rozpoczęli tam zgrupowanie przed najbliższymi spotkaniami. Z Mołdawią zmierzą się towarzysko 6 czerwca na Stadionie Śląskim, natomiast cztery dni później zagrają w eliminacjach mistrzostw świata z Finlandią w Helsinkach.
Kiwior ma za sobą udane tygodnie
Dostał szansę w Arsenalu, m.in. na skutek kilku kontuzji w zespole. I zebrał dobre recenzje za grę - m.in. w Lidze Mistrzów, gdzie w ćwierćfinale jego zespół łatwo wyeliminował obrońcę trofeum Real Madryt, a w półfinale nie sprostał Paris Saint-Germain, późniejszemu triumfatorowi.
- Na pewno mocniej zapadł mi w pamięci dwumecz z Realem. Był dla mnie bardziej pozytywny. Jeżeli chodzi o moją grę, to cieszę się, że ten ostatni czas w Arsenalu wyglądał tak dobrze, jeżeli chodzi o minuty na boisku. Szkoda półfinału z PSG, bo nie uważam, że byliśmy gorsi. A przecież paryżanie, co pokazali w finale z Interem Mediolan (5:0), byli w tym sezonie bardzo mocni. Wyglądaliśmy dobrze na ich tle i to my mogliśmy wystąpić w finale. Niestety, tak się nie stało. Można tylko im pogratulować - przyznał reprezentant Polski.
Jak będzie jego przyszłość klubowa?
- Trudno mi teraz coś powiedzieć. Dopiero skończył się sezon ligowy, miałem tylko tydzień, żeby przygotować się do zgrupowania kadry. Jestem teraz tutaj i całą moją uwagę skupiam na reprezentacji - zakończył Kiwior.
Czytaj więcej:
- Wygrywa i zarabia. Fortuna dla Świątek na Roland Garros
- Ostatnie rozmowy z trenerem. Legia o krok od nowego szkoleniowca
- Tak dziennikarze zachowali się wobec Świątek. Tylko weszła na salę
Źródło: PAP/BG
REKLAMA
REKLAMA