Świątek zagra ostatni mecz na Wimbledonie. Mocne słowa byłego lidera

Iga Świątek nie była wymieniana w ścisłym gronie faworytek przed startem Wimbledonu. Po tygodniu rywalizacji w Londynie wiele się jednak zmieniło. Sporo czołowych tenisistek odpadło, a Polka pewnie wygrywa. Andy Roddick, były numer jeden rankingu ATP jest pewny, o co gra Polka.

2025-07-07, 10:38

Świątek zagra ostatni mecz na Wimbledonie. Mocne słowa byłego lidera
Iga Świątek nie była faworytka Wimbledonu przed startem turnieju. Foto: John Walton/Press Association/East News

Iga Świątek nabiera pewności siebie na Wimbledonie

Świątek nie należała do faworytek Wimbledonu przed pierwszym meczem, bo ze wszystkich turniejów wielkoszlemowych właśnie na trawiastych kortach w Londynie prezentowała się najsłabiej. Jej najlepszy wynik na londyńskiej trawie to ćwierćfinał z 2023 roku.

W dodatku Świątek już od ponad roku nie wygrała żadnego turnieju, choć o swoich możliwościach przypomniała, dochodząc do finału w Bad Homburg. Wprawdzie zaledwie dwa dni przed startem Wimbledonu przegrała w nim z Jessicą Pegulą, ale zasygnalizowała, że na trawie tez stać ja na sukces.

Podopieczna trenera Wima Fissette’a była zadowolona ze swojego występu w niemieckim uzdrowisku, a także z wykonanej pracy w trakcie przygotowań do sezonu na trawie na Majorce. 

Idze bacznie przyglądali się kibice, media i byli tenisiści. Andy Roddick, były numer jeden rankingu ATP także podglądał poczynania Polki. Amerykanin nie szczędził pochwał naszej rodaczce.

"To, co czyni ją superbohaterką, jeśli chodzi o rotacje, podnoszenie piłki oraz odrzucanie rywalek od kortu, to staje się w jakimś sensie obciążeniem" - mówił Roddick przed startem Wimbledonu w wywiadzie dla Tennis Channel Live.

Świątek z kolei wskazywała, że nie tylko poprawa aspektów czysto technicznych jest ważna. Polka zdobyła coś jeszcze ważniejszego.

- Ogólnie wszystko zależy też od pewności siebie, jaką się ma w danym momencie. Na trawie naprawdę trzeba ufać swoim uderzeniom. Nie można się wstrzymywać. Każde uderzenie, które da rywalce więcej czasu na reakcję, prawdopodobnie będzie tym, przez które przegrało się wymianę” – tłumaczyła jeszcze przed startem Wimbledonu.

Świątek nabrała pewności siebie

REKLAMA

Na Wimbledonie obserwujemy rozkwit, bo Iga najwyraźniej pewności siebie zdołała nabrać sporo. Niezwykle cierpliwie i metodycznie, co nie zawsze było jej mocną stroną, rozprawiła się z Amerykanką Danielle Collins 6:2, 6:3 w trzeciej rundzie. Polka miała całkowitą kontrolę nad meczem, zdominowała rywalkę, zaskakiwała serwisami, zmuszała ją do biegania. 

Emerytowany tenisista Andy Roddick także w czasie Wimbledonu podzielił się spostrzeżeniami dotyczącymi Polki. 

Triumfator US Open 2003 nie miał po meczu z Collins wątpliwości, że Iga Świątek gra w Londynie o pełną pulę.

Wimbledon. Świątek zagra ostatni, czyli finałowy mecz w Londynie?

"Iga była niesamowita. Iga jest w tym turnieju, żeby go wygrać, po prostu ci mówię" - przyznał  cytowany przez "tennis365.com" Roddick, który spodziewa się, że Iga zagra w ostatnim meczu singlistek na Wimbledonie, czyli w finale, który jest zaplanowany na 12 lipca. 

REKLAMA

W drodze do sukcesu Iga Świątek musi pokonać kolejną przeszkodę. W poniedziałek 7 lipca Polka zmierzy się w czwartej rundzie z Clarą Tauson (nr 23). Łatwo nie będzie, bo Dunka jest w formie, w sobotę odprawiła Jelenę Rybakinę.

- To na pewno będzie wyzwanie. Ma świetny serwis, jest bardzo utalentowana. Nie bez powodu awansowała do czwartej rundy i wygrała z Rybakiną – podkreśliła Świątek.

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/ah

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej