Iga Świątek była bezwzględna. Lys godnie przyjęła wynik 0:6
Eva Lys liczyła na kolejny dobry występ, ale po drugiej stronie siatki stanęła Iga Świątek. Mecz w Melbourne trwał 59 minut, a Polka oddała Niemce zaledwie jednego gema. Teraz w Montrealu tenisistki znów zagrają ze sobą. - Przejechała po mnie jak pociąg - mówiła wtedy po meczu Niemka.
2025-08-01, 09:25
Świątek i Lys zmierzą się po raz kolejny w Montrealu
23-letnia Eva Lys robiła furorę w Australian Open 2025. "Sensacja", "Bajka" - pisały media po meczach urodzonej w Kijowie Evy, córki prawniczki i ukraińskiego tenisisty, który jest też jej trenerem.
Z Igą Świątek Lys zmierzyła się w 1/8 finału tenisowego Australian Open
Rewelacja turnieju (wówczas 128. w rankingu) w zasadzie nie powinna znaleźć się w głównej drabince, gdyż w decydującej rundzie kwalifikacji przegrała z Australijką Destanee Aiavą. Ponieważ jednak zwolniło się miejsce wskutek rezygnacji Rosjanki Anny Kalinskiej, to zaczęła zmagania w zasadniczej części turnieju.
O tym, że zwolniło się miejsce w głównej drabince i dostanie w Melbourne kolejną szansę dowiedziała się... 10 minut przed planowanym meczem, stąd wtedy po raz pierwszy pojawiło się wobec niej określenie "lucky Lys".
- Czasami po prostu potrzebujesz drugiej szansy. Musisz mieć trochę szczęścia, by otworzyły się zatrzaśnięte wcześniej drzwi - skomentowała.
W turnieju grała jak z nut i została pierwszą w historii Australian Open tzw. lucky loser, która osiągnęła 1/8 finału.
Lekcja tenisa od Igi Świątek
Mecz w Melbourne był bardzo jednostronny, choć jego początek mógł zaskakiwać. Eva Lys miała bowiem dwie szanse na przełamanie w inauguracyjnym gemie pierwszego seta, ale Iga Świątek wyszła z opresji. Polka obroniła serwis, a potem rozpoczęła swój koncert na korcie.
Pierwszego seta wygrała w 24 minuty, nie dając żadnych szans Niemce o ukraińskich korzeniach.
Druga partia była nieco bardziej wyrównana, ale Lys było stać tylko na wygranie jednego gema przy własnym serwisie. Ozdobą seta był szósty gem, który trwał dwanaście minut. Świątek wykorzystała wówczas czwartą okazję na przełamanie rywalki.
Po chwili 23-letnia wiceliderka światowego rankingu bez kłopotu przypieczętowała awans do najlepszej ósemki turnieju w Melbourne przy własnym podaniu. Mecz trwał ledwo 59 minut.
- Przejechała po mnie jak pociąg. To świetne uczucie zagrać przeciwko takiej przeciwniczce, dobrze się bawiłam na korcie, ale już wynik zabawny nie jest - skomentowała Lys.
Mimo że Polka całkowicie zdominowała rywalkę, to Lys schodziła z kortu zadowolona - zebrała doświadczenie i obserwując jej potencjał zapewne nie raz zobaczymy ją na światowych kortach jako wygraną.
Lys znów bez presji. Iga Świątek ma cel
Teraz tenisistki zmierzą się w Montrealu. W nocy z piątku na sobotę Świątek i Lyz zagrają mecz 3. rundy. To będzie ich starcie numer trzy. Faworytką spotkania będzie triumfatorka sześciu turniejów wieloszlemowych, w tym ostatniego Wimbledonu - Świątek.
Polka to obecnie 3. rakieta rankingu WTA, natomiast Lys jest 69. W Montrealu w pierwszej rundzie Niemka pokonała kwalifikantkę z Francji Leolię Jeanjean 6:1, 6:4. Potem zwyciężyła z 30. na świecie Pawluczenkową. Czy znajdzie sposób na Polkę?
Jak mówi powiedzenie "do trzech razy sztuka", ale w przypadku starcia ze Świątek może się ono się nie sprrawdzić. Polka prezentuje w ostatnich tygodniach świetną formę i Niemce będzie trudno o sukces.
Montreal to jedna z trzech imprez w Ameryce Północnej, w których Polka ma szansę zmniejszyć stratę w rankingu do liderki Aryn Sabalenki, a to jest zapewne dodatkowa motywacja.
WTA Montreal. Kiedy mecz Światek vs Lys?
Mecz Świątek z Lys zaplanowano na noc z piątku (1 sierpnia.) na sobotę (2 sierpnia). Organizatorzy podali plan gier na ten dzień - mecz Polki z urodzoną w Kijowie Niemką rozpocznie się nie wcześniej niż o 1.30 w nocy naszego czasu.
Iga Świątek później zagra w Cincinnati, a zwieńczeniem tej części sezonu za oceanem będzie wielkoszlemowy US Open, który rozpocznie się 24 sierpnia.
- Tylko deszcz mógł zatrzymać Świątek. Chinka bezradna
- Liga Mistrzów. Jeden gol w meczu Lecha z Breidablik. Zobacz trafienie Ishaka
- Linette grała w Montrealu z tenisistką z czwartej setki rankingu. Niespodzianka
Źródło: PolskieRadio24.pl/ah