Lech Poznań - Genk. Kompromitacja mistrza Polski. Belgowie zabawili się w Poznaniu

Lech Poznań po odpadnięciu z walki o Ligę Mistrzów pozostał w grze o Ligę Europy, jednak już pierwsze spotkanie z Genk uświadomiło kibicom, że "Kolejorza" bardzo dużo dzieli od tych rozgrywek. Mistrz Polski w fatalnym stylu przegrał z Belgami, którzy byli bliscy zafundowania Polakom rekordowej porażki.

2025-08-21, 22:30

Lech Poznań - Genk. Kompromitacja mistrza Polski. Belgowie zabawili się w Poznaniu
Filip Jagiełło zdobył jedynego gola dla gospodarzy w meczu Lech Poznań - Genk. Foto: Printscreen z Twitter

Fatalna postawa Lecha. To była różnica klas

"Kolejorz" szybko stracił gola, bo już od 10. minuty przegrywał po trafieniu Hrosovsky'ego. Poznaniacy zdołali jednak się podnieść, a wyrównującą bramkę zdobył w 19. minucie Filip Jagiełło.

Niestety, mistrz Polski nie cieszył się długo. Goście nieco ponad pięć minut później znów prowadzili, a Hrosovsky zdobył gola numer dwa. Nie był to koniec strzeleckich popisów Belgów, a trudna sytuacja Lecha zmieniła się w koszmarną.

Kolejne ciosy przyszły w 33. minucie po golu po stałym fragmencie gry, a chwilę później Kozubal sfaulował rywala w polu karnym. Jedenastkę obronił jednak Mrozek, dając cień nadziei na lepszą grę i lepszy wynik - była ona jednak złudna, bo Koreańczyk Hyeon chwilę później powetował sobie nietrafioną jedenastkę.

Podwójna interwencja Mrozka była jednak jednym z niewielu jasnych punktów w grze Lecha w tej odsłonie spotkania.

To, co wyprawiała defensywa "Kolejorza", nie mieściło się w głowie kibiców, którzy byli w kompletnym szoku, widząc jak kolejne akcje rywali kończą się golami lub szalenie niebezpiecznymi sytuacjami.

Po wznowieniu gry samobójcze trafienie zanotował Gurgul, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Goście wyraźnie zdjęli nogę z gazu, Lech zdołał stworzyć sobie kilka niezłych sytuacji do tego, by zdobyć gole i zmniejszyć rozmiary porażki, ostatecznie jednak więcej bramek już nie padło.

Liga Konferencji na pocieszenie?

Lech Poznań na trzeciej rundzie zakończył walkę o Ligę Mistrzów. "Kolejorz" przegrał z Crveną Zvezda 2:4 i musi zadowolić się grą o Ligę Europy.

W tej chwili rywale Lecha zajmują ósme miejsce w ligowej tabeli, mając cztery punkty na koncie po czterech kolejkach. Natomiast drużyna z Wielkopolski, która rozegrała również cztery spotkania plasuje się na dziewiątej lokacie w Ekstraklasie z dorobkiem siedmiu "oczek".

Jeżeli mistrzowie Polski nie poradzą sobie z Genkiem, wtedy zagrają w fazie ligowej Ligi Konferencji. Przypomnijmy, że w sezonie 2022/23 piłkarze Lecha dotarli do ćwierćfinału tych rozgrywek.

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/ah


Polecane

Wróć do strony głównej