To było prawdziwe widowisko. Sabalenka i Anisimova zachwyciły kibiców

WTA Finals. Sabalenka w finale

Sabalenka i Anisimova stworzyły świetne, prawie dwuipółgodzinne widowisko. To był ich jedenasty mecz i piąta wygrana Białorusinki, jednak liderka rankingu WTA musiała mocno napracować się nad awansem do finału prestiżowej imprezy.

W sobotnim finale Sabalenka stanie przed szansą zwieńczenia sukcesem świetnego sezonu. To jej piąty start w WTA Finals, ale nigdy nie wygrała tych zawodów. Natomiast wcześniej w tym roku zwyciężyła w US Open, a wielkoszlemowe finały osiągnęła także w Australian Open i French Open. W Wimbledonie w półfinale wyeliminowała ją Anisimova.

Sabalenka - Rybakina w finale WTA Finals

Wcześniej do finału zakwalifikowała się reprezentująca Kazachstan Jelena Rybakina (6 WTA), która w półfinale pokonała Amerykankę Jessicę Pegulę (5 WTA) 4:6, 6:4, 6:3. 

Urodzona w Moskwie reprezentantka Kazachstanu jako ostatnia wywalczyła prawo gry w Arabii Saudyjskiej, ale prezentuje się świetnie. W fazie grupowej wygrała wszystkie trzy mecze, w tym z Igą Świątek 3:6, 6:1, 6:0. Z Rybakiną Białorusinka ma bilans 8-5.

Turniej WTA Finals, znany wcześniej pod nazwą WTA Championships, rozgrywany jest od 1972 roku. Występuje w nim osiem najlepszych zawodniczek sezonu. Ostatnią, która obroniła tytuł, była Amerykanka Serena Williams; najlepsza w latach 2012-2014. Najwięcej razy - osiem - w imprezie zwyciężyła reprezentująca USA Martina Navratilova.

Dziesięć poprzednich edycji wygrało dziesięć różnych zawodniczek. W 2015 roku triumfowała Agnieszka Radwańska, natomiast w 2023 - Świątek. Seria zostanie przedłużona, bo Sabalenka i Rybakina nie mają na koncie zwycięstw w WTA Finals.

• Iga Świątek analizuje porażkę z Anisimovą. Wskazała zaskakujący powód
• Kto trenerem Legii? Dariusz Dziekanowski: wielkie kluby szukają nowych rozwiązań
• Wielki gest Igi Świątek. Jej hojność odmieni życie dzieci i młodzieży

Źródło: PolskieRadio24.pl/ps