Holendrzy zmartwieni po meczu Polska - Holandia. "Korki muszą pozostać w szampanach"

Holenderskie media ze spokojem przyjęły piątkowy remis swojej reprezentacji w Warszawie z Polską (1:1) w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata. Zdają sobie sprawę, że występ drużyny trenera Ronalda Koemana był co najwyżej przeciętny, ale nic jej nie odbierze awansu.

2025-11-15, 10:13

Holendrzy zmartwieni po meczu Polska - Holandia. "Korki muszą pozostać w szampanach"
Mecz Polska - Holandia. Foto: PAP/Leszek Szymański

Dziennikarze niepocieszeni po meczu Polska - Holandia

Zarówno magazyn „Voetbal International”, jak i portal AD.nl wystawiając noty holenderskim zawodnikom po meczu na PGE Narodowym najwyżej oceniły bramkarza Barta Verbruggena, co samo w sobie stanowi najlepszy komentarz.

Holenderska drużyna nie zabłysnęła, ale cel praktycznie zrealizowała. Awans jest, ale jeszcze nieoficjalny” - ocenił portal AD.nl.

Według „VI”, poza bramkarzem, na największe uznanie zasłużył obrońca Micky van de Ven, który także otrzymał „siódemkę”. Z kolei jedynie na pięć w 10-stopniowej skali oceniono występ Lutsharela Geertruidy, Justina Kluiverta i Donyella Malena, a na taką samą notę zasłużył - według magazynu - selekcjoner reprezentacji Ronald Koeman.

„≫Oranje≪ praktycznie mają w kieszeni bilety na mistrzostwa świata po remisie w Polsce, ale zespół Koemana nie zaprezentował się w Warszawie przekonująco” - spuentował „Voetbal International”.

Z kolei wysłannik do Warszawy AD.nl zaznaczył, że „przeciętna” Holandia w praktyce zakwalifikowała się do mundialu, ale piątkowy występ „nie dał powodów do świętowania” i ocenił, że w takiej dyspozycji trudno upatrywać w „Pomarańczowych” faworyta przyszłorocznych MŚ.

Szampan nie polał się po meczu Polska - Holandia

Dziennik „De Telegraaf” też tonuje nastrój, twierdząc, że „korki od szampana muszą jeszcze chwilę pozostać w butelkach”, ale remis z Polską w rzeczywistości przesądził sprawę pierwszego miejsca w grupie G eliminacji i awansu Holendrów do MŚ. Gazeta podkreśliła, że ekipa Koemana ma nad Polską trzy punkty i 13 bramek przewagi, co w praktyce wyklucza zmianę pozycji. W poniedziałek Holandia na Johan Cruijff ArenA w Amsterdamie zagra z Litwą, a Polska na Malcie.

Dziennik zacytował słowa obrońcy i kapitana „Oranje” Virgila van Dijka, który ocenił, że piątkowy wieczór na PGE Narodowym był trudny dla Holendrów.

- Zawsze trudno jest grać, gdy rywal broni tak nisko, ale musimy stwarzać więcej sytuacji. To na pewno jest do poprawy. Często traciliśmy piłkę w takich miejscach boiska, że stwarzaliśmy Polakom warunki do kontrataków. Dobrze, że szybko wyrównaliśmy w drugiej połowie - przyznał zawodnik Liverpoolu.

Awans wywalczony, radości brak

Gazeta zgodziła się też ze słowami selekcjonera Koemana, że występ w Warszawie był po prostu słaby. Nie przegraliśmy, ale nie mamy się z czego cieszyć” - napisano w redakcyjnym komentarzu.

W podobnym tonie do spotkania w Warszawie odniósł się kanał telewizyjny RTL: „Holandia ma otwarte drzwi na mundial po słabym występie przeciwko Polsce”. Z drugiej strony zauważono, że remisowe rozstrzygnięcie w Warszawie „po rozczarowującym meczu” zostawia teoretyczną furtkę do straty pierwszego miejsca w grupie G.

Natomiast najstarszy holenderski portal informacyjny nu.nl zaznaczył, że choć „Pomarańczowi” nie byli przekonujący w Warszawie, to wracają do kraju z kluczowym punktem, który praktycznie przesądził o ich awansie do MŚ.

Czytaj także:

Źródło: PAP/PolskieRadio24.pl/BG

Polecane

Wróć do strony głównej