Malta - Polska. Najgorszy mecz kadry Urbana. Dwóch antybohaterów i jasny punkt [OCENY]
Polacy zdołali wygrać na Malcie w ostatnim meczu fazy grupowej eliminacji mistrzostw świata, lecz występ ten pozostawił bardzo wiele do życzenia. Sprawdź, jak oceniliśmy Biało-Czerwonych po spotkaniu Malta - Polska.
2025-11-17, 23:12
Malta - Polska. Tak grali Biało-Czerwoni. Zobacz oceny
W poniedziałkowy wieczór piłkarze Jana Urbana nie rozpieszczali kibiców. Niespodziewanie Biało-Czerwoni spotkali się z dużymi problemami, choć przecież to ich określano jako zdecydowanych faworytów. Wygrana 3:2 przyszła w bólach i bez wątpienia możemy mówić o najgorszym spotkaniu pod wodzą selekcjonera.
Po serii bardzo dobrych i atrakcyjnych do oglądania meczów, przyszedł czas na starcie, z którego trzeba będzie wyciągać wnioski. Mamy nadzieję, że była to tylko wpadka, która prędko się nie powtórzy.
Oceny Polaków za mecz z Maltą (w skali od 1 do 10):
Bartłomiej Drągowski (6) - przy bramce bezradny, chwilę później popisał się pierwszą dobrą interwencją. Przy rzucie karnym bez szans. Uratował nas w końcówce meczu, kiedy wyciągnął się jak struna.
Przemysław Wiśniewski (3) - nerwowy na początku, szybko złapał żółtą kartkę po nieprzemyślanym faulu. Później nie było lepiej, przy golu zachował się bardzo biernie (przez wzgląd na żółtą kartkę). W miarę upływu minut nie było lepiej. To był jego najgorszy mecz w kadrze Jana Urbana. Tym razem zdecydowanie nawiązał do swojej słabej dyspozycji w barwach Spezii.
Tomasz Kędziora (4) - czy przy golu miał jak zachować się lepiej? Zdecydowanie, bo to od jego złego wślizgu zaczęły się kłopoty. Cała formacja defensywna nie spisała się tutaj najlepiej, ale to Kędziora mógł ugasić pożar na samym początku. Najlepszy ze środkowych obrońców, ale... w tym konkretnym meczu nie jest to wielki komplement i nie było o to trudno.
Jakub Kiwior (2) - dołożył swoje do straconego gola, myląc się przy wślizgu, potem nie zdołał powstrzymać dośrodkowania. W drugiej połowie dodatkowo skomplikował sytuację, faulując rywala w polu karnym. Zachował się nieodpowiedzialnie, dając się ograć w dziecinnie prosty sposób. A to wcale nie był koniec. W końcówce popełnił koszmarny błąd, źle obliczając tor lotu piłki i dając rywalom stuprocentową sytuację.
Paweł Wszołek (5) - niezbyt aktywny, a jeśli już był przy piłce, nie miał za bardzo pomysłu, co z nią zrobić. Nie pomagał mu także Wiśniewski, który grał bliżej niego. Współpracy między tą dwójką praktycznie nie było. Na plus idzie oczywiście gol, który podwyższa ocenę.
Bartosz Slisz (5) - popisał się odważnym strzałem w pierwszej połowie, dużo pracował w środku pola, ale mimo że był raczej skupiony na destrukcji, Maltańczycy i tak często przedostawali się przez jego strefę boiska. Miał już znacznie lepsze mecze.
Nicola Zalewski (4) - nie błyszczał z Holandią, ale tutaj od pierwszych minut szarżował lewą stroną. Dostał kompletnie niepotrzebną kartkę po agresywnym wejściu. Pokazał kilka ciekawych akcji, dobrze wyglądał w pojedynkach jeden na jeden, ale nie przyniosło to wiele konkretów.
Jakub Kamiński (5) - tym razem niezbyt widoczny, brakowało jego dynamiki i pressingu. Wyraźnie odżył w drugiej połowie, ale cały czas czegoś brakowało - minimalnie chybił przy strzale w długi róg, jego podanie przy świetnej kontrze zatrzymał obrońca... Bardzo obniżył loty i miejmy nadzieję, że to tylko incydent.
Piotr Zieliński (7) - znów prowadził naszą drużynę, często był pod grą, choć na początku brakowało mu trochę precyzji i szybszego rozegrania. Zdarzały mu się też nieporozumienia z partnerami i trudno mu było złapać rytm. Potwierdziło się, że jeśli on ma problemy, odbija się to na grze całej reprezentacji.
Dał jednak radę asystować przy bramce Lewandowskiego i zdobyć gola na wagę wygranej, stając się bohaterem Biało-Czerwonych. W każdym kolejnym meczu potwierdza, że jest postacią kluczową w układance Urbana. Nawet wtedy, kiedy wszystko idzie jak po grudzie.
Michał Skóraś (5) - aktywny, choć niestety najczęściej rozbijał się o maltański mur albo nie potrafił celnie dośrodkować. Popisał się kapitalną akcją przy golu na 3:1, który jednak został anulowany. Zdecydowanie należał do wyróżniających się zawodników, ale zabrakło tu skuteczności lub ostatniego podania. Drzemie w nim duży potencjał, ale dziś nie został wykorzystany.
Robert Lewandowski (5) - nie wyróżniał się w grze, kilka razy mogliśmy narzekać, że nie pokazywał się kolegom przy szybkich akcjach, jednak... zrobił swoje, kiedy bardzo tego potrzebowaliśmy. Dał pierwszego gola Biało-Czerwonym, ale zmarnował zdecydowanie zbyt dużo, by określić ten mecz jako udany.
Rezerwowi:
Karol Świderski (6) - ożywił poczynania w ofensywie, świetnie wypatrzył Lewandowskiego, który jednak zmarnował dobrą szansę. Trafił do siatki, ale jego gol nie został uznany. Napędził kilka naszych akcji, ogólnie występ należy ocenić pozytywnie.
Bartosz Kapustka - niezbyt przekonujący, skupiony na prostych rozwiązaniach. Niczym się nie wyróżnił.
Kamil Grosicki - jeden bardzo dobry drybling i celna wrzutka tuż po wejściu, kilka razy szarpnął, choć mógł poprawić dośrodkowania ze stałych fragmentów gry.
Bartosz Bereszyński - nic nie zepsuł po wejściu do dziurawej formacji defensywnej, a w ten niezbyt udany poniedziałek było to już dużo.
Polacy zakończyli zmagania z grupie G z dorobkiem 17 punktów i zagrają w barażach o awans na mistrzostwa świata. Rywalizację wygrała Holandia (20 pkt). Malta zakończyła z pięcioma "oczkami" na przedostatnim, czwartym miejscu.
- Baraże mistrzostw świata 2026. Z kim Polska może zagrać? Kiedy losowanie?
- Kara za mecz z Litwą. PZPN słono zapłaci za zachowanie kibiców
- Tabela polskiej grupy G el. MŚ 2026. Które miejsce zajmuje Polska?
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps