Adam Bielecki wywołał kontrowersje. "Nie zamierzałem umniejszać wyczynu Nepalczyków (...) mam korbę z tym tlenem"

2021-01-17, 20:13

Adam Bielecki wywołał kontrowersje. "Nie zamierzałem umniejszać wyczynu Nepalczyków (...) mam korbę z tym tlenem"
Adam Bielecki . Foto: Paweł Kurek/PolskieRadio.pl

Pierwsze w historii zimowe wejście na K2 stało się faktem - w sobotę dziesięciu Nepalczyków zdobyło nieosiągalny dotąd o tej porze roku szczyt. Wyczyn ten skomentował Adam Bielecki, jednak jego gratulacje spotkały się z mieszanymi opiniami. Polak zdecydował się wyjaśnić, że nie chciał deprecjonować tego, co osiągnęli wspinacze.

  • Tej zimy o zdobycie K2 walczyła pokaźna grupa wspinaczy, w bazie zameldowało się wiele ekspedycji, na miejscu była tym Polka Magdalena Gorzkowska
  • O zdobycie K2 (8611 m n.p.m.) starali się profesjonaliści oraz ekipy komercyjne
  • Historycznego wyczynu pogratulował między innymi Adam Bielecki, jednak jego wpis wywołał dużo kontrowersji

Atak szczytowy na K2 zakończył się powodzeniem - poinformował Chhang Dawa Szerpa. Ostatni niezdobyty dotąd zimą ośmiotysięcznik próbowało pokonać dziesięciu wspinaczy. Szerpowie i liderzy wielu komercyjnych wypraw zapisali w historii.

K2 jest drugim co do wysokości szczytem na świecie - 8611 metrów n.p.m. Polacy próbowali zdobyć K2 zimą trzykrotnie. Bez skutku. Po raz pierwszy, na przełomie 1987 i 1988 roku, atakowała międzynarodowa ekipa pod kierunkiem pioniera zimowego himalaizmu Andrzeja Zawady.

Po osiągnięciu Nepalczyków posypały się gratulacje z całego świata. 

"Cieszę się z ich sukcesu. Należało im się. Czy żałuję, że Polacy nie zrobili tego jako pierwsi? Nie, my swoje zrobiliśmy w górach. Szczerze im gratuluję!" - pisał Krzysztof Wielicki. 

Z gratulacjami pospieszył też Adam Bielecki, jednak jego wpis spotkał się z mieszanymi opiniami. Wszystko spowodowane było drugą częścią wypowiedzi, która dotyczyła wspinania bez wspomagania w postaci tlenu.

Zdobywanie gór najwyższych ze wspomaganiem butli z tlenem zawsze wywoływało kontrowersje. Niezależnie od tego czy atakuje się szczyt latem czy zimą - tlen ma ogromne znaczenie. Polacy, nazywani "Lodowymi Wojownikami" byli prekursorami zimowej wspinaczki bez o2. I nie inaczej jest w przypadku Bieleckiego.

Czytaj także:

Wielu internautów krytykowało wpis Bieleckiego.

"Nie można było po prostu pogratulować? po co złośliwości? Jest Pan czołowym alpinista na świecie, nie trzeba mieć rekordów we wszystkim.", "Niby gratulacje, ale takie trochę bez klasy", "Naprawdę nie można było zakończyć po dwóch pierwszych zdaniach? Skoro wiadomo było, to czemu Pan nie wszedł?" - brzmią niektóre z komentarzy.

Himalaista próbował wyjaśniać swój punkt widzenia, przyznał też, że spotkał się z "falą hejtu". 

Przy okazji ataku na K2 na forach internetowych po raz kolejny odżyła dyskusja na temat “górskiego puryzmu”, arbitralności przy ustalaniu granic dozwolonej pomocy. Nie wydaje się jednak, by można było tutaj dojść do porozumienia, które zadowalałoby wszystkich. 

W niedzielę Bielecki wyjaśniał swój punkt widzenia, podkreślając też, że nie chciał wywołać takich emocji i obrażać Nepalczyków.

"

Moje serdeczne gratulacje dla Nepalczyków, którzy dokonali pierwszego wejścia na ostatni niezdobyty zimą ośmiotysięcznik...

Opublikowany przez Adama Bieleckiego Niedziela, 17 stycznia 2021

"Nigdy nie zamierzałem umniejszać wyczynu Nepalczyków, których zawsze bardzo szanowałem. Moje gratulacje są szczere. Zazdrości czy bólu d. brak. A że mam korbę z tym tlenem, to rzecz znana nie od dziś - mówię o tym regularnie" - zaznaczył, dodając też, że "himalaizm nigdy nie będzie sportem rywalizacyjnym".

Emocji, także tych niezdrowych, nie brakowało - bez wątpienia jednak osiągnięcie Nepalczyków trzeba uznać za historyczne i warte ogromnego szacunku.

Czytaj także:

ps

Polecane

Wróć do strony głównej