Mijają dwa lata od śmierci legendy. Ryszard Szurkowski, mistrz uwiedziony szumem przerzutek

2023-02-01, 08:35

Mijają dwa lata od śmierci legendy. Ryszard Szurkowski, mistrz uwiedziony szumem przerzutek
Ryszard Szurkowski. Foto: PAP/Stanisław Dąbrowiecki

"Interesowała mnie każda dyscyplina sportowa. Nie jeżeli chodzi o wyniki, a jeżeli chodzi o ruch. A że w mojej miejscowości, małej wiosce, nie było nas tylu, żeby zebrać dwie jedenastki, kolarstwo wydało się tą dyscypliną, którą można było uprawiać w pojedynkę" - mówił Ryszard Szurkowski na antenie Polskiego Radia. Legendarny kolarz zmarł 1 lutego 2021 roku, miał 75 lat.

  • Ryszard Szurkowski to dwukrotny medalista olimpijski. Cztery razy wygrał Wyścig Pokoju, był trzykrotnym mistrzem świata amatorów i dwunastokrotnym mistrzem Polski
  • Mimo wielu propozycji nigdy nie został kolarzem zawodowym
  • W 2018 roku, podczas wyścigu weteranów, uległ bardzo groźnemu wypadkowi
  • Ryszard Szurkowski  zmarł w wieku 75 lat 1 lutego 2021 roku 

Pierwsze zwycięstwo etapowe w Wyścigu Pokoju

Ryszard Szurkowski  w legendarnym wyścigu zadebiutował w 1969 roku i sprawił w nim największą niespodziankę. 23-letni zawodnik zajął w klasyfikacji generalnej drugie miejsce. Wyprzedził go francuski kolarz Jean Pierre Danguillaume. Swoje pierwsze zwycięstwo etapowe Polak odniósł w Łodzi.

- Po raz pierwszy jechał w Wyścigu i po raz pierwszy wygrał etap. Stał koło rozstawionych stołów na skraju boiska i pokrzepiał się herbatą. Sięgnął po parówki i znów popił herbatą. Był uśmiechnięty, zamorusany i prawie nie zmęczony - wspominał spotkanie z Szurkowskim, po wygranym etapie, Bohdan Tomaszewski. To właśnie wtedy zawodnik wygłosił słynne zdanie "Kolarstwo to czar".

W swojej karierze czterokrotnie wygrał Wyścig Pokoju.

Zdobył dwa srebrne medale olimpijskie

XX igrzyska odbyły się w Monachium w Niemczech. Polacy jechali na nie z nadzieją na dobry rezultat. Szurkowski wystartowali w drużynowym wyścigu szosowym na czas. Polacy wystąpili w składzie: Lucjan Lis, Edward Barcik, Stanisław Szozda oraz Ryszard Szurkowski. Ich głównym rywalem była ekipa ZSRR. Niestety nie udało się jej pokonać. Nasi zanotowali stratę 30 sekund i zajęli drugie miejsce. Zważywszy na fakt, że był to drugi polski medal olimpijski w kolarstwie od 48 lat, uznano ten wynik za olbrzymi sukces (pierwszy krążek Polska wywalczyła w 1924 roku. Było to w wyścigu drużynowym na kolarskim torze).

Okazja do rewanżu z Sowietami nadarzyła się cztery lata później. XXI igrzyska w Montrealu. Polacy wystartowali w składzie: Tadeusz Mytnik, Mieczysław Nowicki, Szozda oraz Szurkowski. 

Zawodnicy zdawali sobie sprawę, że głównym przeciwnikiem znów będą wschodni sąsiedzi. Jednak i tym razem nie udało się ich pokonać. Zabrakło 20 sekund. Biało-Czerwoni zdobyli ponownie drugie miejsce. Mimo to uzyskali świetny czas. Świadczy o tym fakt, że trzecia w tych zawodach Dania straciła do naszego zespołu aż trzy minuty.


Posłuchaj

Tadeusz Mytnik razem z Ryszardem Szurkowskim zdobywał wicemistrzostwo olimpijskie w jeździe drużynowej na czas oraz dwa razy mistrzostwo świata w tej konkurencji. (IAR) 0:52
+
Dodaj do playlisty

 

Największy sukces indywidualny przyszedł w 1973 w Barcelonie

46. mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym odbyły się w Hiszpanii. 1 września rozpoczął się wyścig amatorów ze startu wspólnego. Klasą samą dla siebie był Ryszard Szurkowski. Samotnie minął linię mety, mając nad goniącą go trójką kolarzy aż 31 sekund przewagi.

W tych samych zawodach drugie miejsce zajął Stanisław Szozda. Wygrał finisz z grupy, która przyjechała na linię mety pół minuty po zwycięzcy. To był pierwszy tytuł Polaka w historii mistrzostw świata.

- Jest, samotny Ryszard Szurkowski. Jeszcze do mety dosłownie 50 metrów. Ryszard Szurkowski mistrzem świata. Uśmiechnięty, jaki szczęśliwy, jaki zadowolony. Cóż za klasa - komentował finiszowe metry sprawozdawca Polskiego Radia Bogdan Tuszyński. 

Nigdy nie został zawodowcem

Był wielką gwiazdą. Najlepszym Polakiem w historii tej dyscypliny. Nic dziwnego, że czołowe kolarskie grupy zawodowe chciały go pozyskać do swoich ekip. Niestety Ryszard Szurkowski  ścigał się w czasach, w których bez zgody komunistycznych władz wyjazd był niemożliwy. Polski Związek Kolarstwa był niewzruszony. Nie pozwolił na opuszczenie kraju. W ramach rekompensaty dał zielone światło na udział w wyścigach kolarzy zawodowych. Rok po wielkim sukcesie w Barcelonie zadebiutował w wyścigu Paryż-Nicea.


Posłuchaj

Ryszarda Szurkowskiego wspomina Lech Piasecki - mistrz świata z 1985 roku, zwycięzca wyścigu Pokoju w tym samym roku. (IAR) 0:23
+
Dodaj do playlisty

 

Popularny wyścig "W stronę słońca" zaliczany jest do kategorii o najwyższej trudności. Szurkowski na jednym z jego etapów zajął drugie miejsce, a na dwóch innych stawał na najniższym szczeblu podium. W klasyfikacji na najaktywniejszego kolarza zajął trzecie miejsce. Tuż przed nim był jeden z najlepszych zawodowych cyklistów Eddy Merckx.

Bardzo groźny, nieszczęśliwy wypadek

10 czerwca 2018 roku, podczas wyścigu weteranów w Kolonii w Niemczech, Szurkowski uległ wypadkowi. Tuż przed nim przewróciło się dwóch kolarzy. Najechał na nich i z całym impetem upadł, uderzając twarzą w asfalt. Połamał wszystkie kości twarzy, uszkodził rdzeń, połamał kręgi. Spowodowało to paraliż wszystkich kończyn. Niezbędną była pomoc chirurgiczna. Szurkowski przeszedł trzy operacje. Zaraz po nich rozpoczął bardzo żmudny, ale dający nadzieję na powrót do zdrowia, okres rehabilitacji.

- Jeżeli widzi się poprawę, to można być dobrej myśli. Po tych kilku miesiącach dostrzegam efekty zabiegów rehabilitacyjnych. Mam możliwość poruszania rękami, może nie tak, by góry przenosić, ale zawsze to już coś. Zaczynają pracować również mięśnie nóg, szczególnie w stopach - ocenił Ryszard Szurkowski  swój stan zdrowia, pół roku po wypadku, w "Magazynie Sportowym" w Polskim Radiu.


Posłuchaj

Mistrz świata i wicemistrz olimpijski w zapasach Andrzej Supron wspomina swojego przyjaciela Ryszarda Szurkowskiego. (IAR) 0:49
+
Dodaj do playlisty

 

Początki

Przygodę z kolarstwem rozpoczął w Miliczu, na Dolnym Śląsku. Jako niezrzeszony amator wystartował w kilku zawodach kolarskich. Po odbyciu służby wojskowej zapisał się do klubu KS "Dolmel” Wrocław.

- Ja lubiłem być ciągle w ruchu, interesowała mnie każda gra sportowa, każda dyscyplina sportowa. Nie jeżeli chodzi o wyniki, a jeżeli chodzi o ruch. A że w mojej miejscowości, małej wiosce, nie było nas tylu, żeby zebrać dwie jedenastki, kolarstwo wydało się tą dyscypliną, którą można było uprawiać w pojedynkę - wspominał w rozmowie z Krzysztofem Kuzakiem z Polskiego Radia.

Na początku traktował rower jako hobbystyczne, sportowe spędzanie czasu. Pewnego dnia wybrał się z przyjaciółmi, aby zobaczyć ścigających się profesjonalnych kolarzy.

- Jeden z Wyścigów Pokoju jechał z Wrocławia w kierunku Poznania, wyjechaliśmy tam z kolegami. Usłyszeliśmy tylko szum rowerów i zobaczyliśmy kilka samochodów. To był nasz pierwszy kontakt z wielkim kolarstwem, ale ten szum przerzutek spowodował, że słyszałem go przez długie lata - opisał swoje emocje, w wywiadzie z Romanem Czejarkiem w Polskim Radiu.

Z Archiwum Polskiego Radia

Ryszard Szurkowski wspomina wyścig w 1970 roku, kiedy otrzymał nagrodę "Fair Play” przyznawaną przez UNESCO. W czasie wyścigu, niedługo przed finałową rozgrywką, Szurkowski oddał swój zapasowy rower konkurentowi Zygmuntowi Hanusikowi.

 - Czasy na walkę fair play minęły, kiedy do sportu wszedł ogromny pieniądz. W latach 70., kiedy ja miałem przyjemność być sportowcem, byliśmy tak zgranym zespołem, że wynik na mecie nie miał znaczenia, jeśli po drodze trzeba było pomóc koledze. (PR, 2008)


Posłuchaj

Ryszard Szurkowski o nagrodzie Fair Play jaką otrzymał ze wyjątkowy gest (PR) 3:38
+
Dodaj do playlisty

 

Powitanie na Okęciu polskiej drużyny po powrocie do kraju z Berlina po zwycięstwie w 23. Wyścigu Pokoju.

 - Będę się starał - odpowiedział Ryszard Szurkowski dziennikarzowi Polskiego Radia, kiedy ten powiedział w imieniu kibiców "prosimy o więcej zwycięstw Panie Ryszardzie”. (PR, 1970)


Posłuchaj

Ryszard Szurkowski po powrocie z 23. Wyścigu Pokoju (PR, 1970) 1:45
+
Dodaj do playlisty

 

- Jest i Ryszard Szurkowski! Podnosi obie ręce do góry! A więc proszę państwa, mamy ogromny sukces! - fragment relacji dziennikarzy Polskiego Radia z końcówki 23. Wyścigu Pokoju oraz relacja z ceremonii wręczania medali. (PR, 1970)

 

Posłuchaj

Ryszard Szurkowski na mecie 23 Wyścigu Pokoju (PR, 1970) 1:53
+
Dodaj do playlisty

 

- Już przed wyścigiem myślałem sobie, że można by ten wyścig wygrać, ale wiedziałem, że różnie może być, bo do pokonania było ponad dwa tysiące kilometrów – mówił Ryszard Szurkowski dziennikarzowi Polskiego Radia tuż po zakończeniu 23. Wyścigu Pokoju na stadionie w Berlinie. (PR, 1970)

Posłuchaj

Ryszard Szurkowski w rozmowie z Polskim Radiem po wygranej w 23. Wyścigu Pokoju (PR, 1970) 1:34
+
Dodaj do playlisty

 

Posłuchaj

Nie żyje Ryszard Szurkowski. Dyrektor Tour de Pologne i przyjaciel Szurkowskiego Czesław Lang nie może uwierzyć w to co się stało (IAR) 1:06
+
Dodaj do playlisty

 


/PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej