Liga Narodów siatkarzy: Biało-Czerwoni rozbici przez USA w meczu o finał
Polscy siatkarze przegrali w Bolonii z USA 0:3 w półfinale Ligi Narodów. Biało-Czerwoni w niedzielę zagrają o trzecie miejsce.
2022-07-23, 19:26
- W fazie zasadniczej Ligi Narodów polscy siatkarze pokonali USA 3:1
- W Bolonii wyraźnie lepsi okazali się jednak Amerykanie
W zaciętym czwartkowym ćwierćfinale turnieju w Bolonii polscy siatkarze pokonali po tie-breaku reprezentację Iranu. W sobotę okazali się jednak wyraźnie słabsi od rywali z USA.
Polacy i Amerykanie mierzyli się już ze sobą w fazie zasadniczej. W czerwcu w Sofii Biało-Czerwoni pokonali rywali 3:1. Ten wynik nie oznaczał jednak, że w sobotę będzie łatwo. W ćwierćfinale Amerykanie w dobrym stylu wygrali z Brazylią (3:1). W półfinale "Jankesi" udowodnili rosnącą dyspozycję.
Początek nie zapowiadał klęski
Polacy rozpoczęli 43. w historii mecz tych zespołów od mocnych zagrywek i po asie serwisowym Bartosza Kurka prowadzili 3:1. Gdy kontrę wykorzystał Jeffrey Jendryk, było po sześć. Po serii akcji punkt za punkt w połowie seta to Amerykanie odskoczyli za sprawą dwóch mocnych zagrywek Kyle'a Ensinga (14:12).
Dystans powiększył efektowny atak Micah Christensona z drugiej piłki (16:13). Podstawowy rozgrywający Amerykanów nie grał w fazie zasadniczej i dołączył do drużyny na turniej finałowy. W sobotę można się było przekonać, że z nim siatkarze USA są dużo groźniejsi.
Po asie serwisowym Jakuba Kochanowskiego oraz kontrze Kamila Semeniuka inicjatywa wróciła do Polaków, którzy wyszli na 17:16. Do końca partii toczyła się zacięta walka, ostatecznie lepsi okazali się Amerykanie – uderzenie Aarona Russella oraz as serwisowy Toreya DeFalco dały im piłki setowe, a drugą z nich wykorzystał Russell (25:22).
Drugi set uciekł Biało-Czerwonym
Początek drugiego seta był wyrównany (6:6). Polacy nie byli w stanie odskoczyć rywalom, bowiem mocne i efektowne ataki przeplatali zepsutymi zagrywkami. Dopiero gdy zatrzymany został Ensing, Biało-Czerwoni objęli prowadzenie 13:11. Po kontrze wykorzystanej przez Kurka dystans wzrósł do trzech punktów (18:15).
Amerykanie nie powiedzieli jednak ostatniego słowa - gdy Aleksander Śliwka uderzył w aut tracili do rywali tylko jedno "oczko" (18:19), a po "kiwce" Ensinga zrobiło się po 20. W końcówce mocno zaatakował Jendryk, co dało jego drużynie przewagę (23:21). Zwycięstwo USA 25:23 przypieczętował blok na Semeniuku.
REKLAMA
Trzeci set "do jednej bramki"
Zepsuta zagrywka Kurka, a następnie autowe ataki jego i Semeniuka dały przewagę Amerykanom już na początku trzeciej partii (5:2). Dwa asy serwisowe DeFalco powiększyły dystans do pięciu punktów (8:3). Chwilę później zagrywką zapunktował także inny znany siatkarz z polskiej ligi - David Smith i było już 10:4.
Polakom nie pomogło pojawienie się na boisku Tomasza Fornala oraz Bartosza Bednorza. Jednryk i DeFalco posłali kolejne asy, zatrzymany został Kurek i zespół z USA prowadził 20:10. Wysoki triumf 25:13 zapewnił Amerykanom zepsuty serwis Fornala.
Ekipa USA w wielkim finale w niedzielę o godz. 21 zmierzy się z wygranym drugiego półfinału Włochy – Francja. Biało-Czerwoni w meczu o trzecie miejsce zagrają się trzy godziny wcześniej z przegranymi spotkania między gospodarzami a mistrzami olimpijskimi
Polska - USA 0:3 (22:25, 23:25, 13:25)
Polska: Marcin Janusz, Bartosz Kurek, Mateusz Bieniek, Jakub Kochanowski, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk oraz Paweł Zatorski (libero) oraz Łukasz Kaczmarek, Grzegorz Łomacz, Karol Butryn, Tomasz Fornal, Bartosz Bednorz.
REKLAMA
USA: Micah Christenson, Kyle Ensing, Jeffrey Jendryk, David Smith, Aaron Russell, Torey DeFalco, Erik Shoji (libero) oraz Kyle Russell.
Zapis relacji na żywo:
RELACJA LIVE
REKLAMA