Karol Świderski chwali Paulo Sousę. "Jestem mu wdzięczny"
Karol Świderski zadebiutował w reprezentacji Polski za czasów selekcjonera Paulo Sousy, który nie cieszy się dzisiaj dobrą opinią wśród kibiców Biało-Czerwonych. - Gdyby Sousa nie był trenerem kadry, wątpię, abym otrzymał powołanie - przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
2022-09-21, 13:33
Transmisja meczu Polska - Holandia na antenie radiowej Jedynki 22 września od godziny 20.40. Spotkanie komentować będą Tomasz Kowalczyk i Filip Jastrzębski.
Paulo Sousa od czerwca br. pozostaje bez pracy, gdy po kiepskich wynikach podziękowano mu w brazylijskim Flamengo, gdzie odszedł z reprezentacji Polski w kuriozalny sposób, rozstając się z PZPN.
Portugalczyk nie cieszy się w Polsce dobrą opinią, szczególnie wśród fanów reprezentacji Biało-Czerwonych. Jednak nie wszyscy mają złe zdanie o Sousie. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" temat byłego selekcjonera kadry poruszył piłkarz amerykańskiego Charlotte FC Karol Świderski, który dzięki Paulo Sousie zadebiutował w pierwszej reprezentacji.
Karol Świderski: Paulo Sousa dał mi prawdziwą szansę, za co jestem mu wdzięczny
- Gdyby Sousa nie był trenerem kadry, wątpię, abym otrzymał powołanie. Wcześniej czasem się o mnie mówiło, ale na tym się kończyło. To Portugalczyk dał mi prawdziwą szansę, za co jestem mu wdzięczny, ale swoje musiałem dołożyć na boisku. Już pierwsze mecze w reprezentacji były fajne w moim wykonaniu. To sprawiło, że potem byłem powoływany regularnie. Kiedy spotykałem trenera Michniewicza po meczach reprezentacji, którą prowadził Paulo Sousa, śmiał się, dopytując, dlaczego u niego nie mogłem być taki skuteczny. Wiem, że wcześniej za bardzo mu nie pomagałem. Musiałem dać z siebie więcej, jeszcze mocniej powalczyć, by być w jego drużynie. Przyjechałem na czerwcowe mecze z takim właśnie nastawieniem. Cieszę się, że wtedy pokazałem, że potrafię trafiać i w jego zespole. Myślę, że mógł zmienić o mnie zdanie - powiedział Świderski.
REKLAMA
Były zawodnik greckiego PAOK-u, który gra obecnie w MLS znalazł się na liście powołanych do reprezentacji Polski przez Czesława Michniewicza na wrześniowe mecze Ligi Narodów.
Po 4. kolejkach Ligi Narodów Biało-Czerwoni zajmują trzecie miejsce. Do końca rywalizacji pozostały dwa spotkania - z Holandią w Warszawie (22 września, godz. 20.45) i Walią w Cardiff (25 września, godz. 20.45).
Czytaj także:
REKLAMA
- Liga Narodów: TERMINARZ, WYNIKI i TABELA polskiej grupy
- Wymowny gest na PGE Narodowym. Szewczenko podarował Lewandowskiemu symboliczną opaskę
- Liga Narodów: Polska - Holandia. 40 lat bez wygranej z "Oranje". Wstydliwy bilans do poprawy
- Liga Narodów: Polska - Holandia. Po raz 33. na PGE Narodowym, kadra uczci jubileusz?
/Przegląd Sportowy
REKLAMA