Ekstraklasa: Zagłębie - Korona. Goście zaskoczyli w doliczonym czasie

Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin zremisowali u siebie z Koroną Kielce 1:1 (1:0) w pierwszym niedzielnym meczu 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Co ciekawe, oba gole padły w doliczonym czasie pierwszej oraz drugiej połowy. 

2022-10-09, 16:55

Ekstraklasa: Zagłębie - Korona. Goście zaskoczyli w doliczonym czasie
Strzelec gola dla Zagłębia Rafał Adamski (z prawej) walczy o piłkę z pomocnikiem Korony Adrianem Dankiem . Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Faworytem meczu w Lubinie byli gospodarze - Korona plasowała się bowiem w strefie spadkowej.

Adamski z golem do szatni 

Od początku spotkania kibice oglądali tzw. mecz walki. Ostrych starć o piłkę nie brakowało, gorzej było z dogodnymi akcjami. W 11. minucie po rzucie rożnym niecelnie na bramkę gospodarzy główkował Adrian Danek.

"Miedziowi" mogli wyjść na prowadzenie osiem minut później, jednak Damjan Bohar nie zdołał pokonać Konrada Forenca. Golkiper Korony, który w przeszłości był piłkarzem Zagłębia, dobrze interweniował po strzale Słoweńca. 

REKLAMA

W 22. minucie niewiele do szczęścia zabrakło natomiast Ronaldo Deaconu, który nieznacznie pomylił się, uderzając na bramkę Zagłębia. Dwie minuty później niecelnie w dobrej okazji kopnął natomiast pomocnik kielczan Jakub Łukowski. 

Gospodarze mogli prowadzić w 29. minucie. Forenc po raz kolejny jednak dobrze interweniował - tym razem po uderzeniu Łukasza Łakomego. 

Im bliżej końca pierwszej połowy, tym na boisku działo się coraz mniej. Wydawało się, że drużyny zejdą do przerwy przy bezbramkowym remisie, jednak w doliczonym czasie Zagłębie zdobyło bramkę!

Podopiecznych Piotra Stokowca na prowadzenie wyprowadził Rafał Adamski, który celnie uderzył głową po wrzutce Bartosza Kopacza. Forenc nie zdołał odbić tej piłki. 

REKLAMA

Zagłębie zaskoczone w końcówce 

Kielczanie mogli wyrównać już w 49. minucie. Deaconu dograł do Łukowskiego, lecz ten uderzył minimalnie za wysoko. Sam Deaconu także dwa razy próbował szczęścia, jednak uderzał niecelnie.

Blisko drugiej asysty był natomiast Kopacz. W 59. minucie prawy obrońca wrzucił na głowę Tornike Gaprindaszwilego, jednak Gruzin nie zdołał celnie uderzyć. 

Kielczanie próbowali strzałów z dystansu - Kacper Bieszczad poradził sobie z uderzeniem Adama Deji w 67. minucie. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego nie tworzyli sobie jednak zbyt wielu okazji strzeleckich. 

REKLAMA

Lubinianie zdawali się kontrolować sytuację i nie dopuszczać do zagrożenia pod swoją bramką. W 88. minucie podwyższyć wynik próbował Aleks Ławniczak, jednak uderzył zbyt wysoko. Wydawało się, że lubinianom nic już nie grozi...

Sędzia Tomasz Kwiatkowski doliczył do meczu aż cztery minuty. Okazało się to zbawienne dla gości, którzy wyrównali za sprawą Miłosza Trojaka! Janusz Nojszewski znakomicie zacentrował z prawej strony, a Trojak popisał się świetnym uderzeniem głową!

Jak się okazało, był to gol na wagę remisu. 

KGHM Zagłębie Lubin – Korona Kielce 1:1 (1:0).

Bramki: 1:0 Rafał Adamski (45+1-głową), 1:1 Miłosz Trojak (90+2-głową).

Żółta kartka – KGHM Zagłębie Lubin: Tomasz Makowski, Bartosz Kopacz.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 4 812.

KGHM Zagłębie Lubin: Kacper Bieszczad – Bartosz Kopacz, Aleks Ławniczak, Jarosław Jach, Guram Giorbelidze – Tornike Gaprindaszwili (67. Kacper Chodyna), Filip Starzyński (77. Tomasz Pieńko), Tomasz Makowski, Łukasz Łakomy (55. Marko Poletanović), Damjan Bohar – Rafał Adamski (77. Martin Doleżal).

Korona Kielce: Konrad Forenc - Adrian Danek (63. Jacek Podgórski), Miłosz Trojak, Kyryło Petrow, Sasa Balić – Jakub Łukowski, Adam Deja (85. Janusz Nojszewski), Oskar Sewerzyński (63. Adam Frączczak), Ronaldo Deaconu, Dawid Błanik (63. Łukasz Sierpina) - Jewgienij Szykawka (78. Dalibor Takac).

REKLAMA

Czytaj także:

/empe 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej