Relacje z turnieju WTA Finals są dostępne na antenie Radiowej Jedynki. W Fort Worth jest nasz wysłannik Cezary Gurjew.
Świątek w tym sezonie ograła Kasatkonę juz po raz piaty. Rosjanka pokonała Polkę tylko raz - na turnieju w Eastbourne w ubiegłym roku. Wówczas obie zawodniczki mierzyły się jednak na trawiastej nawierzchni, która "nie leży" Świątek.
Iga w pierwszym meczu WTA Finals przeciwko darii Kasatkinie bezwzględnie realizowała taktykę, grała agresywnie i precyzyjnie, nie dawała rywalce "załapać się na grę".
- Na pewno jestem zadowolona z początku meczu. Czułam, że mogę grać agresywnie, ale również byłam ostrożna, gdy było trzeba. Potrafiłam to zbalansować i nabrałam pewności siebie na cały mecz - oceniła Świątek w krótkim wywiadzie tuz po meczu.
Iga Świątek - Daria Kasatkina skrót meczu:
Dla polskiej tenisistki jest to już drugi występ w karierze w zawodach tej rangi. W rozmowie z dziennikarzami Świątek przyznała, że normalnie podchodzi do tych zawodów i nie zamierza nic zmieniać w swoim dotychczasowym podejściu.
Rywalizacja na pierwszym etapie WTA Finals odbywa się w dwóch grupach nazwanych na cześć świetnych przed laty amerykańskich tenisistek - Tracy Austin i Nancy Richey. W nich zawodniczki walczą systemem "każda z każdą". Do półfinałów awansują po dwie najlepsze z każdej grupy i wówczas stoczą pojedynki o udział w zaplanowanym na 7 listopada finale.
W tej samej grupie co Polka i Rosjanka są jeszcze Amerykanka Coco Gauff i Francuzka Caroline Garcia.
Zmagania na kortach twardych w Teksasie toczą się o cenne rankingowe punkty, ale i spore premie finansowe. W puli nagród jest 5 milionów dolarów.
W ubiegłym sezonie turniej WTA Finals wygrała Hiszpanka Garbine Muguruza, ale do trwającej edycji zmagań nie zdołała się zakwalifikować.
Kiedy kolejny mecz Iga Świątek - Caroline Garcia? >>> czytaj więcej
Czytaj także:

red