PŚ w skokach: Kubacki nie kończy historycznej serii. Ahonena nie dogoni, słynni Austriacy w zasięgu

• Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata rozpoczął świetną serię w Titisee-Neustadt, gdzie zajął 2. i 1. miejsce. Identyczne wyniki osiągnął w dwóch konkursach w Engelbergu, a z podium nie zszedł także podczas Turnieju Czterech Skoczni (Oberstdorf: 3 miejsce, Garmisch-Partenkirchen: 3., Innsbruck: 1., Bischofshofen: 3.). Po dziewiąte miejsce "na pudle" sięgnął w Zakopanem (był 2.), zaś 10. przypadło mu w udziale w Sapporo
• Tym samym Kubacki wyrównał swoje osiągnięcie z sezonu 2019/2020, kiedy również dziesięć razy z rzędu plasował się w pierwszej trójce. Polak nie wyrównał osiągnięcia legendarnego Janne Ahonena, który w latach 2004-2005 stawał na podium trzynastokrotnie. Drugie miejsce w klasyfikacji wszech czasów zajmuje Słoweniec Peter Prevc (12 miejsc na podium w latach 2015-2016)

- Mieliśmy mieszane warunki. Nie trafiłem zbyt dobrze, ale skoki były na bardzo dobrym poziomie i z tego się cieszę. Miejsca tuż za podium najgorzej smakuje, ale mimo wszystko jest to fajny dzień - powiedział po konkursie reprezentant Polski.

W pierwszej serii rywali zdeklasował Austriak Stefan Kraft, który po skoku na odległość 139 metrów wyprzedził drugiego Graneruda o 10.3 punktu. Na trzecim miejscu ex aequo znaleźli się Peter Prevc i Aleksander Zniszczoł (137.3 pkt.).

Tuż za nimi znalazł się Dawid Kubacki, a siódmy pierwszą serię zakończył Stoch. Na dwudziestym uplasował się Piotr Żyła.

Pozycję lidera zachował znakomicie dysponowany Kraft, który wygrał drugim skokiem na odległość 135.5 metra. Za jego plecami zakończył zawody Granerud (277.9 pkt.), a na trzecim miejscu znalazł się piątkowy zwycięzca - Ryoyu Kobayashi (276.1). Czwarte miejsce zajął Dawid Kubacki.

REKLAMA

- Ta skocznia jest dość specyficzna. Na dole musi być choć trochę wiatru pod narty, żeby się dało odlecieć. W kwalifikacjach na górze na skoczni i na buli była cisza, leciałem nisko, ale za bulą złapałem wiatr i poleciałem 20 metrów dalej, niż gdyby tego wiatru nie było. Tak to niestety jest, zwłaszcza gdy startujemy z niskich belek. Dziś był głównie wiatr z tyłu i trudno się tu skacze w takich warunkach - skomentował swój występ Kubacki.

Mimo braku podium, trwa inna z doskonałych serii lidera Pucharu Świata. Jak obliczył Adam Bucholz z serwisu Skijumping.pl - Kubacki w piętnastu kolejnych zawodach tego kończył występy w TOP6. Lepszymi wynikami w historii, mogą się pochwalić tylko Gregor Schlierenzauer (20) i Thomas Morgenstern (19).

Niedzielny konkurs w Sapporo rozpocznie się o 2.00 czasu polskiego.

Wyniki:

1. Stefan Kraft (Austria) 283,5 (139,0/135,5 m)
2. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 277,9 (129,5/132,0)
3. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 276,1 (129,0/137,5)
4. Dawid Kubacki (Polska) 264,8 (131,5/128,0)
5. Daniel Tschofenig (Austria) 257,9 (135,0/128,5)
6. Manuel Fettner (Austria) 255,2 (127,0/133,5)
7. Andreas Wellinger (Niemcy) 251,2 (130,0/130,0)
8. Kamil Stoch (Polska) 250,6 (131,5/121,0)
9. Piotr Żyła (Polska) 249,8 (130,0/134,0)
10. Zak Mogel (Słowenia) 248,9 (133,0/137,5)
...
25. Aleksander Zniszczoł (Polska) 224,0 (141,0/109,0)

Klasyfikacja PŚ (po 15 z 32 zawodów):

1. Dawid Kubacki (Polska) 1140 pkt
2. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 1036
3. Anze Lanisek (Słowenia) 912
4. Stefan Kraft (Austria) 798
5. Piotr Żyła (Polska) 596
6. Manuel Fettner (Austria) 467
7. Kamil Stoch (Polska) 383
8. Michael Hayboeck (Austria) 362
9. Daniel Tschofenig (Austria) 339
10. Jan Hoerl (Austria) 324
...
27. Paweł Wąsek (Polska) 117
45. Aleksander Zniszczoł (Polska) 12
49. Jan Habdas (Polska) 10
51. Tomasz Pilch (Polska) 8
53. Stefan Hula (Polska) 4

Czołówka Pucharu Narodów:

1. Austria 3138 pkt
2. Polska 2670
3. Norwegia 2422

Kamiland, królestwo mistrza Stocha:

Czytaj także:

REKLAMA

• PŚ w skokach: z Wisły do Planicy. Terminarz sezonu PŚ 2022/2023
• Adam Małysz w nowej roli. "Jeszcze dużo chcę zrobić w tym sporcie" [TYLKO U NAS]
• PŚ Zakopane. Kamil Stoch: w takich warunkach, jakie miał Dawid, ja bym sobie nie dał rady
• PŚ Zakopane: Paweł Wąsek wygranym konkursu drużynowego. "Całe życie czekałem"