NBA: LeBron James pobił rekord nie do pobicia. "Najbardziej uświęcony we wszystkich dyscyplinach sportu"

LeBron James, który w grudniu skończył 38 lat, 10 sekund przed końcem trzeciej kwarty meczu z Oklahoma City Thunder trafił z półdystansu, co oznaczało, że uzyskał w tym spotkaniu 36 punktów i o jeden poprawił rekord legendarnego środkowego, który zakończył występy w NBA z dorobkiem 38 387 pkt.

Mecz przerwano na kilka minut, w hali w Los Angeles rozpoczęło się celebrowanie historycznego wydarzenia, piłkę jako symbol zdobywania punktów przekazał "Królowi Jamesowi" dotychczasowy rekordzista, a gratulacje złożyli mu m.in. komisarz ligi Adam Silver i inny były słynny zawodnik Lakers Magic Johnson.

Do końca meczu gwiazdor "Jeziorowców" dorzucił jeszcze dwa punkty. Ostatecznie Lakers przegrali z Thunder 130:133, ale LeBron James o trzy "oczka" blisko 40-letnie osiągnięcie Kareema Abdula-Jabbara.

LeBron James zbiera gratulacje

Historyczne osiągnięcie Jamesa odbiło się szerokim echem w środowisku koszykarskim i nie tylko.

REKLAMA

"Gratulacje dla LeBrona za pobicie najbardziej uświęconego rekordu we wszystkich dyscyplinach sportu - za to, że stał się najlepiej punktującym zawodnikiem w historii NBA. To niebotyczne osiągnięcie potwierdza utrzymanie doskonałości przez 20 sezonów w lidze. To niesamowite, że LeBron kontynuuje grę na elitarnym poziomie, a jego koszykarska historia nadal jest pisana" - napisał w oświadczeniu komisarz ligi Adam Silver.

Stacja TNT, transmitująca rozgrywki NBA, wyemitowała też specjalny filmik, w którym gratulacje gwieździe Lakers składają inni wybitni współcześni koszykarze: Stephen Curry z Golden State Warriors czy Kevin Durant z Brooklyn Nets. Na nagraniu do Jamesa zwróciły się też gwiazdy muzyki: Rihanna, Kendrick Lamar czy Drake.

"Gratulacje, LeBron... To legendarna rzecz" - napisał Curry na swoim twitterowym koncie.

REKLAMA

Zachwytu nie ukrywały też inne legendy koszykówki. "Niewiarygodne. Gratulacje" - tak krótko osiągnięcie Jamesa skomentował Niemiec Dirk Nowitzki, w przeszłości gwiazdor Dallas Mavericks i mistrz NBA z 2011 roku.

"38388 i wciąż liczymy" - napisał z kolei lider Phoenix Suns Chris Paul, zwracając uwagę na fakt, iż LeBron James może wyśrubować rekord jeszcze mocniej.

REKLAMA

Specjalne wideo podsumowujące karierę Jamesa zamieściła też firma Nike, będąca głównym sponsorem koszykarza.

"20 lat później jesteśmy tym, kim zawsze byliśmy – świadkami niekończącej się wielkości" - podkreślono w opisie filmu.

Obecny sezon jest statystycznie jednym z najlepszych Jamesa - średnio zdobywa 30 punktów w meczu i jest siódmym strzelcem ligi. Od dawna zachwyt budzi też jego dyspozycja fizyczna.

REKLAMA

Rekord LeBrona Jamesa. Potrzebował 1410 meczów

75-letni obecnie Abdul-Jabbar był na pierwszym miejscu klasyfikacji strzelców od 5 kwietnia 1984 roku, kiedy zdetronizował Wilta Chamberlaina (31 419 pkt).

Swój wynik osiągnął w 1560 meczach, a LeBron James, który w NBA zadebiutował w 2003 roku, potrzebował do rekordu 1410 spotkań sezonu regularnego, bo tylko takie są zaliczane do tej klasyfikacji.

Czołówka klasyfikacja strzelców wszech czasów NBA:

(kolejno: imię, nazwisko; lata występów w lidze, liczba meczów, liczba punktów)

1. LeBron James od 2003 1410 38390
2. Kareem Abdul-Jabbar 1969-1989 1560 38387
3. Karl Malone 1985-2004 1476 36928
4. Kobe Bryant 1996-2016 1346 33643
5. Michael Jordan 1984-2003 1072 32292
6. Dirk Nowitzki 1999-2019 1522 31560
7. Wilt Chamberlain 1959-1973 1045 31419
8. Shaquille O'Neal 1992-2011 1207 28596
9. Carmelo Anthony 2003-2022 1260 28289
10. Moses Malone 1976-1994 1329 27409

REKLAMA

• NBA: rekord wszech czasów pobity. LeBron James wyprzedził Abdula-Jabara i został najlepszym strzelcem
• NBA: LeBron James i Giannis Antetokounmpo kapitanami drużyn w Meczu Gwiazd

/empe, Twitter