- Niemal 3/4 ankietowanych uważa, że sportowcy z Rosji i Białorusi nie powinni uczestniczyć w igrzyskach olimpijskich w Paryżu
- Polski Komitet Olimpijski jest jednym z tych, które od początku wojny na Ukrainie zajmują najbardziej antyrosyjskie stanowisko
"Popieramy Ukrainę w wojnie, a teraz okazuje się, że udzielamy jej także olimpijskiego wsparcia w starciu z Rosją i Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim" - czytamy w czwartkowym wydaniu "Rz".
Z sondażu IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej" wynika, że 72,6 proc. Polaków sprzeciwia się udziałowi sportowców Rosji i Białorusi w igrzyskach w Paryżu. Tylko 15,2 procent ankietowanych jest za tym, by reprezentacje tych krajów mogły uczestniczyć w olimpijskiej rywalizacji.
"Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk przekonuje, że już w najbliższy w piątek po zdalnym spotkaniu z jego odpowiednikami z Europy aż 40 krajów opowie się stanowczo po stronie tych, którzy chcą wykluczenia Rosji i Białorusi z igrzysk" - wskazuje dziennik.
"Rz" dodaje, że Polski Komitet Olimpijski (PKOl) od początku zajmuje jednoznacznie antyrosyjskie stanowisko, podobnie jak Litwa, Łotwa, Estonia i pięć krajów nordyckich (Dania, Szwecja, Norwegia, Finlandia i Islandia).
Wiceprezes PZLA Sebastian Chmara jest przeciwny dopuszczaniu Rosjan i Białorusinów do rywalizacji na igrzyskach olimpijskich:
Czytaj także:
/empe, PAP/red