Liga Konferencji: John van den Brom dumny z drużyny. "Rywale nie potrafili nam zagrozić"

Lech Poznań pokonał na własnym boisku Djurgardens IF 2:0 i jest bardzo bliski awansu do ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Konferencji. - Mieliśmy pełną kontrolę nad meczem - ocenił po spotkaniu trener mistrzów Polski John van den Brom.

2023-03-10, 07:36

Liga Konferencji: John van den Brom dumny z drużyny. "Rywale nie potrafili nam zagrozić"
John van den Brom był bardzo zadowolony z postawy Lecha Poznań w pierwszym meczu z Djurgardens IF . Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk
  • Bramki dla Lecha zdobywali w czwartek Antonio Milić i Filip Marchwiński
  • Trener John van den Brom cieszył się z gry swoich podopiecznych. Holender pochwalił rezerwowych, zwłaszcza Marchwińskiego
  • Mecz rewanżowy odbędzie się 16 marca w Szwecji

Lech Poznań jest bliski awansu do 1/4 finału Ligi Konferencji. "Kolejorz" w pierwszym spotkaniu zasłużenie ograł szwedzki Djurgardens IF 2:0.

Po spotkaniu radości nie krył szkoleniowiec mistrzów Polski, który chwalił grę swoich podopiecznych.

- Zagraliśmy dobre spotkanie, byliśmy świetnie zorganizowani. Rywale nie potrafili nam poważniej zagrozić, nie oddali ani jednego celnego strzału. Nie jestem trenerem, który patrzy przez pryzmat statystyk, ale one też o czymś świadczą - ocenił John van den Brom.

Van den Brom szczęśliwy. "Mecz pod kontrolą"

Według Holendra, lechici mieli pełną kontrolę nad czwartkowym meczem. Dużą rolę w tym odegrała gra środkowych pomocników.

REKLAMA

- Zagraliśmy profesjonalnie, mieliśmy pełną kontrolę nad meczem, a Jesper Karlstroem i Radek Murawski opanowali środek boiska. Zwykle staramy się grać ofensywnie, ale dziś nie było potrzeby grać tak otwartego meczu - przyznał van den Brom.

Pierwszego gola, po dośrodkowaniu Joela Pereiry z rzutu wolnego, zdobył Antonio Milić. Po przerwie podwyższył rezerwowy Filip Marchwiński. Szkoleniowiec zwrócił uwagę na dobrą grę zmienników.

- Doskonale spisali się rezerwowi. Wiadomo, że nikt nie lubi siedzieć na ławce i nie jest też łatwo wejść na boisko w takim spotkaniu. Tym bardziej cieszy mnie to, że Ba Loua zaliczył asystę, a Filip Marchwiński strzelił bramkę. Myślę, że ten gol bardzo mu pomoże i będziemy mieli jeszcze z niego dużo pożytku w przyszłości - cieszył się trener Lecha.

REKLAMA

O rewanżu jeszcze nie myślą. "Najpierw Piast" 

Holender chwalił też atmosferę, jaką na trybunach stworzyli fani "Kolejorza". - To był dla mnie szczególny mecz. Po raz pierwszy w Poznaniu grałem przy wyprzedanym stadionie - zwrócił uwagę.

John van den Brom tonował jednak nastroje przed rewanżem w Szwecji. - Mamy dobrą pozycję przed rewanżem, ale powiedziałem już zawodnikom, że jesteśmy dopiero w połowie tego pojedynku. W rewanżu będą inne warunki, też zagramy przy pełnym stadionie, ale na sztucznej nawierzchni. O rewanżu będziemy jednak myśleć dopiero po ligowym meczu z Piastem w Gliwicach - zaznaczył holenderski trener.

Mecz rewanżowy odbędzie się 16 marca.

REKLAMA

Czytaj także:

/empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej