Ekstraklasa: Wisła Płock - Zagłębie. Gospodarze byli skuteczniejsi, "Nafciarze" z przełamaniem

2023-04-08, 14:28

Ekstraklasa: Wisła Płock - Zagłębie. Gospodarze byli skuteczniejsi, "Nafciarze" z przełamaniem
Piłkarz Zagłębia Kacper Chodyna (z lewej) walczy o piłkę z zawodnikiem Wisły Rafałem Wolskim . Foto: PAP/Piotr Nowak

Piłkarze Wisły Płock pokonali u siebie KGHM Zagłębie Lubin 2:0 w meczu 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W pierwszej połowie spotkania dominowali goście, ale nie zdołali trafić do siatki. Po przerwie "Nafciarze" przechylili szalę na swoją korzyść.

W pierwszym sobotnim meczu zmierzyły się drużyny, które mają za sobą zupełnie inne doświadczenia z bieżącego sezonu. Wisła Płock świetnie grała jesienią, ale w 2023 roku wygrała wcześniej tylko jeden ligowy mecz. Z kolei Zagłębie Lubin dopiero w rundzie wiosennej złapało wiatr żagle, co wiązało się z zatrudnieniem trenera Waldemara Fornalika.

Zagłębie groźniejsze do przerwy

To "Miedziowi" lepiej zaczęli mecz i już w drugiej minucie mogli objąć prowadzenie, jednak w dobrej sytuacji fatalnie spudłował Łukasz Łakomy. Trzy minuty później błysnął bramkarz gości Sokratis Dioudis, który obronił dobre uderzenie Bartosza Śpiączki. Kolejna okazja dla "Nafciarzy" nadarzyła się w 13. minucie. Aleksander Pawlak kopnął z dystansu, lecz minimalnie się pomylił.

Piłkarze z Dolnego Śląska także byli groźni. W szesnastej minucie indywidualną akcję przeprowadził Damjan Bohar, któremu do celu zabrakło niewiele. Piłka minimalnie przeszła obok słupka. Minutę później na strzał bez przyjęcia zdecydował się Jakub Świerczok, ale napastnikowi Zagłębia zabrakło precyzji. Pod płocką bramką groźnie było też w 21. minucie, gdy niecelnie główkował Bartosz Kopacz.

Golkiper płocczan Bartłomiej Gradecki musiał się wysilić, gdy bronił strzał głową Jarosława Jacha w 25. minucie. Dziewięć minut później bramkarz gospodarzy instynktownie poradził sobie z uderzeniem Kacpra Chodyny z bliskiej odległości. Gradecki był dobrze dysponowany - w 40. minucie pewnie złapał piłkę po uderzeniu Łakomego z dystansu.

Do przerwy gole nie padły, ale mecz toczył się w dobrym tempie. Groźniejsi byli jednak lubinianie. Podopieczni Waldemara Fornalika mogli zdobyć gola w 42. minucie, jednak znowu dobrze interweniował Gradecki. Tym razem obronił strzał Bohara, który nie wykorzystał dobrego podania od Tomasza Pieńki.

Odmieniona Wisła z trzema punktami

Po przerwie "Nafciarze" zagrali odważniej. Od początku drugiej połowy gospodarze budowali ataki pozycyjne i w 52. minucie trafili do lubińskiej bramki! Rafał Wolski popisał się świetnym podaniem do Łukasza Sekulskiego, a napastnik opanował piłkę, po czym płaskim strzałem skierował ją do siatki.

Lubinianie nie załamali się stratą gola. W 57. minucie groźny strzał Bohara obronił Gradecki. Płocczanie szukali natomiast drugiego trafienia. Po godzinie gry szansę na dublet miał Sekulski, jednak jego strzał głową po wrzutce Pawlaka był niecelny. Cztery minuty później mocno uderzał Jakub Rzeźniczak, ale strzał doświadczonego obrońcy zablokował Jach.

Gola wyrównującego mógł strzelić rezerwowy Rafał Adamski. W 68. minucie główkował niecelnie po dośrodkowaniu Marko Poletanovicia z rzutu rożnego. Trzy minuty później goście stracili drugą bramkę!

Znakomicie zachował się Śpiączka, który naciskał na Jacha i odebrał piłkę stoperowi Zagłębia. Następnie napastnik gospodarzy odegrał do Damiana Warchoła, a ten nie miał problemów z podwyższeniem wyniku! Podopieczni Pavola Stano byli bardzo bliscy sięgnięcia po komplet punktów.

Zagłębie starało się zdobyć choćby honorowego gola. Ciężko jednak mówić o naporze podobnym do tej z pierwszej połowy spotkania. Aktywny był Tornike Gaprindaszwili - pod koniec regulaminowego czasu gry Gruzin w niezłej sytuacji uderzył nad poprzeczką.

Nie pomogło doliczonych pięć minut. Najlepszą okazję miał Filip Starzyński, lecz doświadczony pomocnik nie najlepiej trafił w piłkę i ta powędrowała obok słupka. Druga wiosenna wygrana płockiej Wisły stała się więc faktem.

Wisła Płock - KGHM Zagłębie Lubin 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Łukasz Sekulski (54), 2:0 Damian Warchoł (71).

Żółta kartka - Wisła Płock: Steve Kapuadi, Piotr Tomasik, Bartłomiej Gradecki. KGHM Zagłębie Lubin: Marko Poletanović.

Sędzia: Paweł Malec (Łódź). Widzów: 4 222.

Wisła Płock: Bartłomiej Gradecki - Jakub Szymański, Jakub Rzeźniczak, Steve Kapuadi - Aleksander Pawlak (86. Dawid Kocyła), Filip Lesniak, Mateusz Szwoch, Piotr Tomasik, Rafał Wolski (78. Dominik Furman) - Łukasz Sekulski (68. Damian Warchoł), Bartosz Śpiączka (86. Martin Hasek).

KGHM Zagłębie Lubin: Sokratis Dioudis - Mateusz Grzybek, Jarosław Jach, Bartosz Kopacz, Luis Mata (73. Bartłomiej Kłudka) - Marko Poletanović, Łukasz Łakomy (73. Jakub Żubrowski), Kacper Chodyna, Tomasz Pieńko (77. Filip Starzyński), Damjan Bohar (58. Tornike Gaprindaszwili) - Jakub Świerczok (58. Rafał Adamski).

Czytaj także:

Ekstraklasa sezon 2022/2023

/empe

Polecane

Wróć do strony głównej