Ekstraklasa: Śląsk nadal w grze o utrzymanie. Pierwsze zwycięstwo od lutego

Śląsk Wrocław pokonał Wisłę Płock 3:1 w meczu 32. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Ekipa trenera Jacka Magiery przedłużyła swoje szanse na utrzymanie w lidze, ale ich sytuacja nadal jest bardzo trudna.

2023-05-13, 16:59

Ekstraklasa: Śląsk nadal w grze o utrzymanie. Pierwsze zwycięstwo od lutego
John Yeboah. Foto: Agencja Wschod / Michal Kosc / Forum

Dla ekipy z Dolnego Śląska spotkanie z Wisłą było ostatnią szansą, by przedłużyć szanse na utrzymanie. Podopieczni Jacka Magiery na 3 kolejki przed końcem sezonu tracili 6 punktów do Radomiaka, otwierającego "bezpieczną" strefę tabeli. Oznaczało to, że porażka eliminowała WKS z walki o pozostanie w Ekstraklasie, a remis redukował jego szanse niemal do zera.

Gospodarze, świadomi trudnej sytuacji, ruszyli do wściekłego pressingu od pierwszego gwizdka. Kamiński po raz pierwszy został zmuszony do interwencji w 11. minucie po strzale z dystansu Schwarza - piłka odbiła się jeszcze od jednego z płocczan, ale golkiper "Nafciarzy" nie dał się zaskoczyć.

Wystarczył jednak moment nieuwagi, by to goście objęli prowadzenie. W 30. minucie po centrze Furmana z rzutu wolnego piłka trafiła w słupek, a po odbiciu trafiła wprost pod nogi Śpiączki, który nieco szczęśliwie umieścił ją w siatce.

Na odpowiedź wrocławian nie było trzeba czekać zbyt długo - już w 36. minucie zza pola karnego huknął Nahuel, mieszcząc piłkę tuż przy bliskim słupku i dając wyrównanie podopiecznym trenera Magiery.

REKLAMA

Po przerwie gospodarzom po raz kolejny dał się we znaki Śpiączka, który w 50. minucie niesygnalizowanym strzałem z ostrego kąta zmusił do sporego wysiłku Szromnika. Wrocławianie okazali się jednak skuteczniejsi - Yeboah najpierw przedarł się przez defensywę "Nafciarzy" i w sytuacji sam na sam został zatrzymany przez Kamińskiego, ale szybko wróciła do skrzydłowego Śląska, który główką z 5. metra dał bezcenne prowadzenie swojej drużynie.

Wisła rzuciła się do odrabiania strat - w 64. minucie Szromnik z trudem odbił uderzenie Szwocha z narożnika pola karnego, ale sytuacja gości skomplikowała się już 3 minuty później, kiedy z drugą żółtą kartką boisko opuścił Rzeźniczak.

Śląsk bezpiecznie utrzymał przewagę do ostatniego gwizdka - w doliczonym czasie gry Jastrzembski podwyższył na 3:1 po szybkim kontrataku, notując pierwszą bramkę od lutego. Również w tym miesiącu Śląsk po raz ostatni wygrał w Ekstraklasie.

Śląsk Wrocław – Wisła Płock 3:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Bartosz Śpiączka (30), 1:1 Matias Nahuel Leiva (36), 2:1 John Yeboah (55-głową), 3:1 Dennis Jastrzembski (90+5).

Żółta kartka – Śląsk Wrocław: John Yeboah, Michał Rzuchowski, Piotr Samiec-Talar, Matias Nahuel Leiva; Wisła Płock: Jakub Rzeźniczak, Jakub Szymański. Czerwona kartka za drugą żółtą – Wisła Płock: Jakub Rzeźniczak (67).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 10 963.

Śląsk Wrocław: Michał Szromnik - Martin Konczkowski, Łukasz Bejger, Daniel Gretarsson, Patryk Janasik (46. Victor Garcia) – John Yeboah (90+4. Patryk Szwedzik), Michał Rzuchowski, Piotr Samiec-Talar (67. Dennis Jastrzembski), Petr Schwarz, Matias Nahuel Leiva (81. Adrian Łyszczarz) – Erik Exposito.

Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Jakub Szymański (85. Martin Hasek), Steve Kapuadi, Jakub Rzeźniczak – Aleksander Pawlak (73. Martin Sulek), Mateusz Szwoch, Filip Lesniak, Dominik Furman (64. Damian Warchoł), Piotr Tomasik, Dawid Kocyła (73. Marko Kolar) - Bartosz Śpiączka (64. Łukasz Sekulski)

REKLAMA

Czytaj także:

Ekstraklasa sezon 2022/2023

>>> Więcej o Ekstraklasie <<<

bg

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej