Ekstraklasa: Puszcza - Śląsk. Mecz pod znakiem rzutów karnych, faworyt odwrócił losy spotkania
Piłkarze Puszczy Niepołomice przegrali w Krakowie, gdzie rozgrywają domowe spotkania, ze Śląskiem Wrocław 1:3 w meczu inaugurującym 8. kolejkę PKO BP Ekstraklasy. Aż trzy z czterech bramek w tym spotkaniu padło po rzutach karnych.
2023-09-15, 20:03
Śląsk Wrocław przed przerwą reprezentacyjną grał na tyle dobrze, że wskoczył na pozycję wicelidera tabeli. Podopieczni Jacka Magiery przyjechali na stadion Cracovii, gdzie swoje ligowe mecze rozgrywa Puszcza, w roli faworytów, jednak beniaminek ani myślał ułatwiać im zadania.
Rzut karny dał prowadzenie do przerwy
Mecz był od początku dość wyrównany, ale pod bramkami brakowało konkretów. Tak było do momentu, gdy sędzia Daniel Stefański podyktował rzut karny za zagranie ręką Piotra Samca-Talara. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Artur Craciun i nie zawiódł. W 20. minucie Puszcza objęła prowadzenie.
Goście rzucili się do ataków, szukając wyrównania. Naprawdę groźnie pod niepołomicką bramką było w 27. minucie. Dobrze zachował się jednak debiutujący w barwach Puszczy golkiper Oliwier Zych, który zastąpił pauzującego po niesławnej bójce Kewina Komara i obronił strzał Kennetha Zohore.
REKLAMA
Do końca pierwszej połowy na boisku nie działo się już zbyt wiele. Ataki Śląska z każdą minutą były mniej intensywne, więc na przerwę piłkarze zeszli przy minimalnym prowadzeniu Puszczy.
Kolejna jedenastka na wagę remisu
Po powrocie do gry wydarzenia na boisku wyglądały podobnie. Gwiazdor gości Erik Exposito nie mógł poradzić sobie z obroną beniaminka. Niezłą szansę na wyrównanie miał natomiast Nahuel Leiva, jednak piłka po jego uderzeniu z 69. minuty trafiła tylko w boczną siatkę.
Argentyńczykowi niewiele do szczęścia zabrakło także cztery minuty później. Wówczas Leiva kopnął minimalnie niecelnie.
REKLAMA
Puszcza głównie skupiała się na defensywie, jednak w 76. minucie do siatki Śląska trafił Muris Musanović. Podwyższenia wyniku jednak nie było. Gol nie został uznany ze względu na pozycję spaloną.
Wrocławianie się nie poddawali. Choć ile strzał Exposito był zbyt słaby, by zaskoczyć Zycha, to Śląsk niebawem wyrównał. Stało się to w 82. minucie, gdy lider gości wykorzystał rzut karny. Exposito wykorzystał jedenastkę podyktowaną za faul Romana Jakuby na Buraku Ince.
Zaskakująca końcówka. Śląsk z trzema puntami
Podopieczni Tomasza Tułacza mogli znowu prowadzić chwilę później. Po płaskim dośrodkowaniu Artura Siemaszki piłki sięgnął Jakub Bartosz, jednak kopnął zbyt słabo, by zagrozić bramce strzeżonej przez Rafała Leszczyńskiego.
REKLAMA
Obie ekipy szukały gola na wagę zwycięstwa. W szeregach wrocławian aktywny był Exposito. Bohaterem Śląska okazał się jednak Ince. W 89. minucie Turek, który na boisku pojawił się w drugiej połowie, trafił do siatki, dobijając uderzenie Michała Rzuchowskiego.
To nie było ostatnie słowo gości. Arbiter doliczył do drugiej połowy siedem minut. W czwartej z nich podyktował kolejny rzut karny dla Śląska. Konrad Stępień uderzył Exposito i został wyrzucony z boiska za dwie żółte kartki. Sprawiedliwość wymierzył sam poszkodowany, pieczętując wygraną gości.
Dla Śląska to piąta z rzędu wygrana w PKO BP Ekstraklasie. Wrocławianie zostali liderami tabeli, choć mają aż o trzy mecze rozegrane więcej od drugiej warszawskiej Legii.
REKLAMA
Puszcza Niepołomice – Śląsk Wrocław 1:3 (1:0).
Bramki: 1:0 Artur Craciun (20-karny), 1:1 Erik Exposito (82-karny), 1:2 Burak Ince (89), 1:3 Erik Exposito (90+5-karny).
Żółta kartka – Puszcza Niepołomice: Mateusz Cholewiak, Jakub Serafin, Konrad Stępień, Artur Siemaszko; Śląsk Wrocław: Erik Exposito.
Czerwona kartka za drugą żółtą – Puszcza Niepołomice; Konrad Stępien (90+4).
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 1 992.
Puszcza Niepołomice: Oliwier Zych - Piotr Mroziński (40. Michał Koj), Artur Craciun, Roman Jakuba, Marcel Pięczek - Hubert Tomalski (74. Wojciech Hajda), Jakub Serafin (90+1. Jordan Majchrzak), Konrad Stępień, Bartłomiej Poczobut (74. Jakub Bartosz), Mateusz Cholewiak (74. Artur Siemaszko) - Muris Mesanović.
Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński – Martin Konczkowski, Aleksander Paluszek (46. Łukasz Bejger), Aleks Petkow, Patryk Janasik – Piotr Samiec-Talar (65. Burak Ince), Patrick Olsen, Petr Schwarz (90+6. Jehor Macenko), Mateusz Żukowski (65. Matias Nahuel) – Kenneth Zohore (46. Michał Rzuchowski), Erik Exposito.
- PKO BP Ekstraklasa: rozgrywki nabierają kolorów! Terminarz i tabela sezonu 2023/2024
- Ekstraklasa: zmiana prezesa w Śląsku Wrocław. Patryk Załęczny przejmuje stery WKS-u
- Ekstraklasa zarobi fortunę dzięki decyzji UEFA. Dodatkowe 610 mln zł dla polskich klubów
/empe
REKLAMA