Ekstraklasa: Jagiellonia pokonała Radomiaka. Białostoczanie odrobili dwubramkową stratę
Jagiellonia Białystok pokonała Radomiaka 3:2 w pierwszym meczu niedzielnej serii gier Ekstraklasy. Białostoczanie przegrywali już 0:2 po dublecie Pedro Henrique, ale zdołali odrobić straty i wywalczyć trzy punkty.
2023-09-17, 14:36
Do niedzielnego spotkania gospodarze podchodzili po serii czterech kolejnych zwycięstw. Początek meczu przebiegał jednak pod dyktando gości z Radomia, którzy już w 3. minucie gry objęli prowadzenie. Z rzutu rożnego celnie dośrodkował Castaneda, a do piłki najwyżej wyskoczył Pedro Henrique i mocną wyprowadził Radomiaka na prowadzenie.
Po chwili było już 0:2. W 12. minucie Henrique odebrał piłkę Sackowi i od razu zauważył, że Alomerović jest daleko wysunięty z linii bramkowej. Napastnik gości zdecydował się na próbę przelobowania golkipera, która zakończyła się spektakularnym trafieniem. Był to piąty gol Brazylijczyka w tym sezonie.
Kwadrans później gospodarze przegrywali już tylko jedną bramką. Dobrze w polu karnym Radomiaka zachował się Marczuk, który umiejętnie zabrał się z piłką i odegrał do Imaza. Hiszpan huknął lewą nogą i zmniejszył stratę "Dumy Podlasia".
W 30. minucie Imaz był o włos od dubletu, ale na drodze do szczęścia stanęła poprzeczka, od której piłka odbiła się po główce napastnika Jagiellonii. Białostoczanie dopięli jednak swego jeszcze przed przerwą, kiedy w 8. minucie doliczonego czasu na listę strzelców wpisał się Naranjo. Kolejną asystą popisał się Marczuk, który zacentrował wprost na głowę hiszpańskiego skrzydłowego.
REKLAMA
Tuż po przerwie prowadzenie gospodarzom dał Pululu - już 18 sekund po wznowieniu gry Marczuk zaliczył hat-trick asyst, a napastnik z Angoli przypadkowo umieścił piłkę w siatce. W 49. minucie powinno być 4:2. Po dośrodkowaniu Imaza nie trafił w piłkę Cichocki, sam przed bramką na piątym metrze był Naranjo, ale fatalnie spudłował.
Radomiak "odgryzł się" w 58. minucie, kiedy piłka szczęśliwie trafiła do Henrique, a ten zdobył gola. Po analizie VAR trzecie trafienie Brazylijczyka zostało anulowane z powodu zagrania ręką.
W końcówce gospodarze bezpiecznie utrzymali przewagę, a Radomiak nie wiedział jak "dobrać się do skóry" białostoczanom. Ostatecznie trzy punkty zostały więc na Podlasiu.
Jagiellonia Białystok - Radomiak Radom 3:2 (2:2)
Bramki: 0:1 Pedro Henrique (3-głową), 0:2 Pedro Henrique (12), 1:2 Jesus Imaz (27), 2:2 Jose Naranjo (45+8-głową), 3:2 Afimico Pululu (46).
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Nene, Tomasz Kupisz. Radomiak Radom: Raphael Rossi, Mike Cestor, Luis Machado, Michał Kaput.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 12 091.
Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerović - Michal Sacek, Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Bartłomiej Wdowik - Dominik Marczuk (65. Kristoffer Hansen), Taras Romanczuk, Nene (82. Dusan Stojinović), Jose Naranjo (82. Tomasz Kupisz) - Jesus Imaz (90+3 Wojciech Łaski), Afimico Pululu (65. Jarosław Kubicki).
Radomiak Radom: Albert Posiadała - Damian Jakubik, Raphael Rossi (45. Mateusz Cichocki), Mike Cestor, Dawid Abramowicz - Lisandro Semedo (63. Michał Kaput), Christos Donis (62. Rafał Wolski), Luizao, Frank Castaneda (72. Edi Semedo), Luis Machado - Pedro Henrique (72. Leandro Rocha).
REKLAMA
- PKO BP Ekstraklasa: rozgrywki nabierają kolorów! Terminarz i tabela sezonu 2023/2024
- Ekstraklasa: zmiana prezesa w Śląsku Wrocław. Patryk Załęczny przejmuje stery WKS-u
- Ekstraklasa zarobi fortunę dzięki decyzji UEFA. Dodatkowe 610 mln zł dla polskich klubów
bg
REKLAMA