El. Euro 2024: baraże coraz bardziej prawdopodobne. Z kim może grać Polska?
Reprezentacja Polski po niedzielnym remisie z Mołdawią, zmniejszyła swoje szanse na bezpośredni awans do mistrzostw Europy. Jeśli nie uda się wywalczyć promocji w fazie grupowej, konieczna będzie gra w barażach. Sytuacja w innych grupach sprawia, że podopieczni Michała Probierza mogą się zmierzyć z przeciwnikami z najwyższej półki.
2023-10-16, 14:59
- Do 24-zespołowego turnieju finałowego w Niemczech awansują bezpośrednio zwycięzcy i wicemistrzowie 10 grup (czyli 20 drużyn). Prawo udziału ma oczywiście zapewniony gospodarz. Pozostałych trzech uczestników wyłonią baraże w marcu 2024 roku
- W siedmiu meczach eliminacyjnych Polacy - prowadzeni najpierw przez portugalskiego selekcjonera Fernando Santosa, a w dwóch ostatnich spotkaniach już przez Michała Probierza - odnieśli trzy zwycięstwa (w tym dwa nad Wyspami Owczymi), raz zremisowali oraz doznali trzech porażek i z 10 punktami plasują się na trzecim miejscu w tabeli
- Prowadzi Albania - 13 punktów, przed Czechami - 11, a czwarta jest Mołdawia, ale wszystkie te zespoły mają za sobą po sześć meczów
Co zrobić, by awansować?
17 listopada Polacy zagrają na Stadionie Narodowym z reprezentacją Czech, ale nawet zwycięstwo nie zapewni im bezpośredniego awansu na Euro 2024.
Aby Polacy bezpośrednio awansowali na Euro 2024 muszą pokonać Czechów w Warszawie. Kluczowe będą wyniki dwóch spotkań: Mołdawia – Albania i Czechy – Mołdawia.
Awansujemy na Euro po wygranej z Czechami, jeżeli:
– Mołdawia przegra z Albanią i nie przegra Czechami,
– Mołdawia nie wygrywa z Albanią i zremisuje z Czechami
17 listopada 2023
Polska - Czechy
Mołdawia - Albania (20:45)
20 listopada 2023
Albania – Wyspy Owcze (20:45)
Czechy – Mołdawia (20:45)
REKLAMA
Baraże - z kim możemy zagrać?
Jeśli jednak Polacy nie znajdą się na pierwszych dwóch miejsach, to nie przekreśli ich szans na występ na niemieckich stadionach. Będzie to możliwe, ale droga do ME będzie dłuższa, bardziej kręta i wyboista, gdyż będzie wiodła przez baraże.
Wszystko za sprawą utrzymania się w 2022 roku w najwyższej dywizji (A) Ligi Narodów, a najlepsze ekipy z tych rozgrywek, które nie awansują z grupy, dostaną szansę w "dogrywce".
W barażach rywalizacja toczyć się będzie o trzy ostatnie przepustki na Euro 2024. Powalczy o nie 12 drużyn w trzech tzw. ścieżkach (po cztery zespoły), których zwycięzcy uzyskają awans. W każdej z tych ścieżek, identycznie jak w barażach o awans na mundial 2022, odbędą się półfinały i finał.
Pierwszeństwo udziału w barażach mają zwycięzcy poszczególnych grup w dywizjach Ligi Narodów (A, B i C), o ile nie wywalczą bezpośredniego awansu z tradycyjnych eliminacji.
W dywizji A swoje grupy Ligi Narodów wygrały Hiszpania, Chorwacja, Holandia i Włochy - obrońcy tytułu. Ta pierwsza już zapewniła sobie przepustkę do ME, ale całkiem niespodziewanie trzy pozostałe drużyny mają z tym spory kłopot, a ekipa z Bałkanów i "Oranje" na dziś plasują się na pozycjach, które nie dają bezpośredniego awansu.
Chorwaci, wcześniej niepokonani w kwalifikacjach, w październiku doznali dwóch porażek i spadli na trzecią lokatę w grupie, ustępując gorszym bilansem bezpośrednich spotkań mającej tyle samo punktów Walii. Pewna awansu jest Turcja, a gdyby kolejność na miejscach 2-3 zmieniła się w listopadzie, to w barażach zagrają Walijczycy.
Trzecia w grupie B jest na razie Holandia - 9 pkt, za mogącą się już szykować do turnieju finałowego Francją - 18 i Grecją - 12, która jednak rozegrała jeden mecz więcej. W poniedziałek w Atenach dojdzie do konfrontacji mistrzów Starego Kontynentu z 2004 roku z "Pomarańczowymi", najlepszymi w 1988, która w dużym stopniu zdecyduje, która z tych drużyn zajmie drugie miejsce.
W tym momencie jednak Chorwacja, Holandia i Polska to trzy ekipy z najwyższej dywizji ostatniej edycji Ligi Narodów, które nie zajmują w swoich grupach pozycji dającej awans. Stawkę tej ścieżki barażowej uzupełniłaby najlepsza w najniższej dywizji LN Estonia.
Schemat dwustopniowych zmagań wyglądałby następująco: Holandia - Estonia i Chorwacja - Polska w półfinałach, których zwycięzcy zmierzyliby się w decydującym starciu. Biało-czerwoni zagraliby na własnym terenie tylko w przypadku spotkania z Estonią.
"Groźny" dla polskich piłkarzy może być też wariant w którym w czołowej trójce grupy C zabrakłoby Italii. Obrońcy tytułu z 10 pkt na razie plasują się na drugim miejscu, za Anglią - 13, a przed Ukrainą - też 10, ale ta rozegrała jedno spotkanie więcej. Włochów czekają jednak dwie trudne potyczki - we wtorek na Wembley z reprezentacją "Trzech Lwów", a następnie w listopadzie wyjazdowa, choć na nautralnym terenie w niemieckim Leverkusen, z Ukrainą, która może się okazać rozstrzygająca.
Baraże zaplanowano na 21 i 26 marca przyszłego roku, trzy miesiące przed turniejem finałowym w Niemczech
Obecnie Polska zajmuje trzecie miejsce w grupie E, a bezpośrednio awansują dwie drużyny. Nawet ewentualne zwycięstwo w listopadzie nad Czechami może nie poprawić sytuacji w tej stawce - wówczas trzeba będzie walczyć w marcowych barażach.
Posłuchaj
REKLAMA
Posłuchaj
Posłuchaj
REKLAMA
Znanych jest już siedmiu z 24 uczestników Euro 2024
- El. Euro 2024: Polska - Mołdawia. Probierz: nie jestem cudotwórcą, to nie tym meczem przegraliśmy eliminacje
- El. Euro 2024: Piotr Zieliński załamany po remisie z Mołdawią. "Graliśmy, jakbyśmy się bali"
- El. Euro 2024: Karol Świderski żałuje niewykorzystanych szans. "Powinniśmy wygrać"
kp
REKLAMA