WTA Finals. Iga Świątek pokonała nie tylko rywalkę. "Przetrwałam"

Rozstawiona z numerem drugim Iga Świątek wygrała z Amerykanką Coco Gauff (nr 3.) 6:0, 7:5 w swoim drugim meczu w tenisowym turnieju WTA Finals w Cancun i jest już niemal pewna gry w półfinale imprezy. Starcie z Amerykanką było trudne także z uwagi na warunki atmosferyczne.

2023-11-02, 07:40

WTA Finals. Iga Świątek pokonała nie tylko rywalkę. "Przetrwałam" — Iga Światek podczas meczu z Coco Gauff . Foto: PAP/EPA/ALONSO CUPUL

Był to 10. pojedynek Igi Świątek z Amerykanką w turniejach pod egidą WTA i dziewiąte zwycięstwo Polki. W żadnym z meczów, które Świątek wygrała, rywalka nie ugrała nawet jednego seta.

W Cancun dużą rolę odegrał silny wiatr. Amerykanka słabiej radziła sobie w tych warunkach.

- Nie ma sposobu na taki wiatr, nie da się przewidzieć, w którą stronę zawieje. Na otwartym korcie zawsze wieje w jedną stronę, ale trybuny sprawiają, że się kręci. Nie należy za dużo o tym myśleć, trzeba skupić się na tym, żeby brać poprawkę na wiatr, a nie na samym wietrze - powiedziała Iga Świątek w pomeczowym wywiadzie na korcie.

Polka zdecydowanie lepiej radziła sobie trudnych momentach i potrafiła pokonać niedogodności. Amerykanka była sfrustrowana i popełniała błędy, ale Polka chwaliła Gauff za postawę.

- Coco się nigdy nie poddaje, więc wiedziałam, że na pewno nie będzie proste ja pokonać. Kluczem jest skupienie się na samej sobie i konsekwentna gra. Warunki stały się pod koniec trudne, ale cieszę się, że przetrwałam, że nie grałam bardzo ryzykownie - podsumowała Polka.

Rywalizacja na pierwszym etapie WTA Finals odbywa się w dwóch grupach. W nich zawodniczki walczą systemem "każda z każdą". Do półfinałów awansują po dwie najlepsze z każdej grupy i wówczas stoczą pojedynki o udział w zaplanowanym na 5 listopada finale.

W poniedziałek wiceliderka światowego rankingu pokonała Marketę Vondrousovą 7:6 (7-3), 6:0.

REKLAMA

Na zakończenie fazy grupowej Świątek zagra z Jabeur.