La Liga: Barcelona remisuje z Rayo Vallecano. Obrońca rywali "zabrał" gola Lewandowskiemu

Barcelona miała spore problemy z niżej notowanymi rywalami od początku spotkania. W pierwszej połowie "Blaugrana" oddała tylko dwa celne strzały i z trudem tworzyła sobie sytuacje bramkowe.

Z kolei gospodarze grali solidnie i, co najważniejsze, skutecznie. W 39. minucie po sporym zamieszaniu w polu karnym obrońcy Barcy wybili piłkę poza "szesnastkę". Tam czekał na nią Unai Lopez, który kapitalnym strzałem z ok. 30 metrów zaskoczył ter Stegena, który jeszcze nie zdążył "pozbierać się" po wcześniejszej próbie interwencji.

Po przerwie "Blaugrana" ruszyła do ataku. Bliski szczęścia w 54. minucie był Ferran Torres, ale jego główkę obronił Stole Dimitrievski. Chwilę później po centrze Roberta Lewandowskiego główkował też Pedri, ale niecelnie.

Goście wciąż nacierali, ale bili głową w mur. W drugiej połowie trener Xavi na boisko wpuścił m.in. Ilkaya Guendogana i Joao Felixa, którzy nieco zdynamizowali grę mistrzów Hiszpanii, jednak bramka Rayo była jak zaczarowana. Takie wrażenie można było odnieść choćby w 76. minucie, gdy w słupek trafił Raphinha, a desperacko broniącym się gospodarzom ostatecznie udało się wybić piłkę z "kotła", jaki powstał w ich polu bramkowym.

Impas udało się przełamać w 83. minucie - lewym skrzydłem z piłką ruszył Alejandro Balde, który dośrodkował do Lewandowskiego, a ten został uprzedzony przez Floriana Lejuene'a. Stoper Rayo chcąc wybić futbolówkę trafił do własnej bramki.

Barcelona z Vallecas wywiozła tylko punkt. Podopieczni Xaviego zajmują trzecie miejsce w tabeli hiszpańskiej ekstraklasy, tracąc punkt do drugiego Realu Madryt i trzy "oczka" do prowadzącej Girony. Oba te zespoły rozegrały jednak o jedno spotkanie mniej od "Blaugrany".

• Ligue 1: PSG gromi w hicie kolejki. Siedem goli w Paryżu
• Ligue 1: piłkarz stanie przed sądem za wspieranie Hamasu. To klubowy kolega Marcina Bułki
• FC Barcelona wzmocni atak zimą. Lewandowski będzie miał konkurenta

bg