Australian Open: Świątek dziękuje za wsparcie i patrzy w przyszłość. "Są kolejne cele"
Iga Świątek po niespodziewanej porażce w 3. rundzie Australian Open z Czeszką Lindą Noskovą nie zamierza załamywać rąk. Liderka światowego rankingu zapewnia, że nadal będzie ciężko pracować na sukcesy. - To nie jest tak, że załamię się po jednym turnieju - stwierdziła Polka.
2024-01-20, 14:54
Niespodziewana porażka Świątek
Iga Świątek zakończyła swoje zmagania w tegorocznym Australian Open na 3. rundach. Polka niespodziewanie przegrała z nierozstawioną Czeszką Lindą Noskovą 6:3, 3:6, 4:6.
Do połowy drugiego seta można było odnieść wrażenie, że Polka kontroluje przebieg meczu, choć czeska tenisistka nie dawała się zdominować. Kluczowe było przełamanie, po którym Noskova wyszła na prowadzenie. Świątek doceniła występ swojej rywalki.
- Weszła wtedy "na rozluźnionej ręce", nie mając nic do stracenia. (...) W trzecim secie była bardzo proaktywna, ja może trochę za mało - mówiła po meczu trzykrotna zwyciężczyni French Open.
Liderka pozytywnie nastawiona, ale gotowa na hejt
Mimo sobotniej porażki, liderka światowego rankingu WTA nie zmienia swojego nastawienia i z optymizmem patrzy w przyszłość.
REKLAMA
- Mamy tyle ważnych turniejów w ciągu roku, tyle rzeczy, które mogą mnie zmotywować, więc to nie jest tak, że załamię się po jednym turnieju - stwierdziła Świątek.
- To jest pole do tego, żeby wyciągnąć wnioski, nauczyć się czegoś więcej. W tenisie tyle meczów się przegrywa, że w pewnym sensie staje się to codziennością. Wiem, że kibice są przyzwyczajeni do tego, że wygrywam i na pewno oczekują, że będę dochodziła do dalszych faz niż 3. runda, ale ten turniej był bardzo wymagający. Są kolejne cele, na których można się skupić i właśnie to zrobię - dodała.
- Jestem gotowa na to, że pojawi się też hejt i złośliwe komentarze po przegranym meczu. Cieszy mnie to, że kibice są ze mną niezależnie od tego, co się wydarzy. Niezależnie od tego czy wygrywam czy przegrywam, kibice mogą wiedzieć, że zostawiam na korcie 100 procent. Jeśli boli ich to bardziej ode mnie, to wtedy jest to ich problem, nie mój - zakończyła Świątek.
REKLAMA
Posłuchaj
Iga Świątek podsumowała swój występ w Australian Open (PR1) 2:39
Dodaj do playlisty
W turnieju singla kobiet, oprócz Igi Świątek odpadła też Magda Linette, która w 1. rundzie poddała mecz z Caroline Wozniacki. W grze pozostaje jedynie Magdalena Fręch - rywalką polskiej tenisistki będzie rozstawiona z numerem czwartym Amerykanka Coco Gauff.
REKLAMA
Czytaj także:
- Australian Open: Magdalena Fręch wygrała wojnę nerwów! Prawie trzy godziny walki i życiowy rezultat Polki w Melbourne
- Australian Open: Hurkacz liczy na powrót upałów w Melbourne. "To nie była idealna temperatura"
kp/PAP
REKLAMA