Ekstraklasa. Górnik nadal na fali. Zabrzanie pewnie pokonali Koronę
Górnik Zabrze pokonał 3:1 Koronę Kielce w jedynym poniedziałkowym meczu piłkarskiej Ekstraklasy. Było to piąte zwycięstwo z rzędu "Trójkolorowych" na własnym stadionie, dzięki któremu podopieczni Jana Urbana utrzymali kontakt z ligową czołówką.
2024-02-19, 21:00
Po udanym otwarciu rundy wiosennej i derbowym zwycięstwie 3:1 nad Piastem Gliwice zabrzanie przystępowali do meczu z Koroną w dobrych humorach. Powody do satysfakcji mieli także kielczanie, którzy w poprzedniej kolejce ograli ŁKS. Dobrą passę podtrzymali jednak gospodarze.
Pierwszą dobrą okazję miał Ennali, który w 10. minucie wpadł z płką w pole karne rywali i posłał potężny strzał w kierunku dalszego słupka. Jego uderzenie z poświęceniem zablokował Trojak, przyjmując piłkę na głowę. Pięć minut później po kontrataku do siatki Korony trafił Kapralik, ale był na ewidentnym spalonym, dlatego gol nie został uznany.
Tempo gry było szybkie, ale obu zespołom brakowało precyzji na połowie rywali, dlatego obaj golkiperzy nie mieli wiele pracy. W 27. minucie z dystansu na bramkę Bielicy uderzył Takac, jednak bramkarz Górnika pewnie złapał piłkę.
Impas w 35. minucie przełamali gospodarze - płaski strzał posłał Kapralik, a niefortunnie interweniujący Zator wpakował ją do własnej bramki. Był to gol samobójczy, ponieważ uderzenie Słowaka nie zmierzało między słupki. Po chwili bramkę samobójczą zdobył Janicki, ale stopera "Trójkolorowych" uratował wcześniejszy ofsajd, na którym był zagrywający w pole karne Trejo.
REKLAMA
W 39. minucie było już 2:0 - piłkę po strzale Podolskiego z rzutu wolnego "wypluł" Forenc, a do bezpańskiej futbolówki najszybciej dobiegł Musiolik i zaliczył jedną z najłatwiejszych bramek w karierze. Dwie minuty później mógł odpowiedzieć Błanik, ale w ostatniej chwili jego strzał z piątego metra zablokował Janicki. Po chwili piłkę na linii bramkowej zatrzymał drugi stoper gospdodarzy - Szala.
W drugiej odsłonie Forenc ponownie był zmuszony do interwencji, gdy w 49. minucie z dystansu huknął Podolski. Golkiper kielczan pewnie sparował piłkę.
Podopieczni Kamila Kuzery zdobyli kontaktowego gola w 69. minucie - po centrze Błanika z rzutu wolnego straty Korony efektowną główką zmniejszył wprowadzony z ławki Szykawka. Radość kielczan trwała jednak zaledwie sześć minut - Górnik wyprowadził szybką kontrę, Podolski wyszedł sam na sam z Forencem, ale kątem oka zobaczył Kapralika, a ten wbił piłkę do pustej bramki.
Ta bramka podcięła skrzydła "koroniarzom", którzy nie byli już w stanie zagrozić gospodarzom i musieli pogodzić się z siódmą w tym sezonie porażką.
REKLAMA
Dzięki piątej z rzędu domowej wygranej Górnik ma na swoim koncie już 32 punkty. Podopieczni Jana Urbana zajmują siódme miejsce w tabeli. Korona z dorobkiem 21 "oczek" jest piętnasta.
Górnik Zabrze - Korona Kielce 3:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Dominick Zator (35-samobójcza), 2:0 Sebastian Musiolik (39), 2:1 Jewgienij Szykawka (68-głową), 3:1 Adrian Kapralik (76).
Żółta kartka - Górnik Zabrze: Boris Sekulic, Adrian Kapralik.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 11 506.
Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Boris Sekulic (79. Norbert Barczak), Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Michal Siplak - Adrian Kapralik, Dani Pacheco (66. Szymon Czyż), Lukas Podolski (87. Piotr Krawczyk), Damian Rasak, Lawrence Ennali (87. Kamil Lukoszek) - Sebastian Musiolik (66. Soichiro Kozuki).
Korona Kielce: Konrad Forenc - Dominick Zator, Piotr Malarczyk, Miłosz Trojak, Marius Briceag - Dawid Błanik (74. Jakub Konstantyn), Dalibor Takac (83. Daniel Bąk), Martin Remacle, Nono , Danny Trejo (55. Mariusz Fornalczyk) - Adrian Dalmau (55. Jewgienij Szykawka).(PAP)
REKLAMA
- PKO BP Ekstraklasa: rozgrywki nabierają kolorów! Terminarz i tabela sezonu 2023/2024
- Ekstraklasa: szalenie ważna wygrana Lecha. Jagiellonia zmarnowała szansę
- Ekstraklasa: Raków wyszarpał zwycięstwo w meczu z Piastem. Zabójcza końcówka "Medalików"
bg
REKLAMA