Ekstraklasa. Dani Ramirez zasłabł podczas meczu. ŁKS informuje o "błędzie medycznym"

2024-04-23, 19:36

Ekstraklasa. Dani Ramirez zasłabł podczas meczu. ŁKS informuje o "błędzie medycznym"
Dani Ramirez opuścił boisko na noszach. Foto: PAP/Marian Zubrzycki

Hiszpański pomocnik ŁKS-u Dani Ramirez zasłabł podczas niedzielnego meczu z Lechem Poznań (2:3). W wydanym we wtorek komunikacie łódzki klub skrytykował jakość opieki medycznej, którą otoczony został jego zawodnik. Biuro prasowe ŁKS-u pisze wprost o "błędzie medycznym", popełnionym przez ratowników.

Do feralnego incydentu doszło tuż przed przerwą. Ramirez upadł na murawę bez kontaktu z rywalem i na dłuższą chwilę stracił przytomność. Po interwencji służb medycznych Hiszpan odzyskał świadomość, a gdy opuszczał boisko na noszach zasygnalizował ręką, że czuje się lepiej. ŁKS krytycznie odniósł się do poziomu akcji przeprowadzonej przez zabezpieczających mecz ratowników.

"W trakcie udzielania pomocy medycznej zawodnikowi drużyny ŁKS Łódź – Daniemu Ramirezowi, który zasłabł podczas pierwszej połowy zawodów, został popełniony błąd, który polegał na nieprawidłowym założeniu kołnierza ortopedycznego. Składamy to na karb ludzkiego błędu pracownika medycznego, który chcąc udzielić szybkiej pomocy kontuzjowanemu zawodnikowi, choć intencje miał oczywiście jak najlepsze, prawdopodobnie pod wpływem emocji, wynikających z okoliczności (mecz w obecności 15 tys. widzów) popełnił błąd" - czytamy w komunikacie.

Autorzy oświadczenia przyznali wprawdzie, że kołnierz na szyi Ramireza został poprawiony, ale nie zmienia to faktu, że popełniono błąd.

"Nie miało to wprawdzie wpływu na ówczesny stan zdrowia zawodnika, ale ta nieprofesjonalna sytuacja nie powinna mieć miejsca. Po opuszczeniu terenu stadionu, już w karetce, którą wywieziono piłkarza, błąd został naprawiony a zawodnik, zgodnie z procedurami, został dostarczony do najbliższego szpitala" - podkreśla klub z Łodzi.

Jak czuje się Dani Ramirez?

W komunikacie ŁKS nie informuje o stanie zdrowia swojego pomocnika. Głos w tej sprawie zabrał sam piłkarz. "Wszystko w porządku! Dzięki za wasze wiadomości. Czas odpocząć i wrócić silniejszym. Najważniejsze, że nic się nie stało" - czytamy w mediach społecznościowych piłkarza.

Jak donosi Piotr Koźmiński z serwisu WP SportoweFakty badania, jakie zrobiono Ramirezowi w szpitalu, nie wykazały niczego niepokojącego. "Z sercem Hiszpana wszystko w porządku, badania nie wykazały żadnych anomalii. Niemniej na pełne wyniki badań piłkarz i klub muszą jeszcze poczekać. Prawdopodobnie jutro, to jest w środę, cała dokumentacja medyczna zostanie przekazana w odpowiednie ręce" - donosi.

Czytaj także:

bg

Polecane

Wróć do strony głównej