Jerzy Engel wrócił do hymnu Edyty Górniak: Trudno to komentować

- Trudno było to komentować na żywo. Wszyscy byliśmy tym zaskoczeni, co tam się wtedy wydarzyło. W pierwszej chwili myśleliśmy, że to jakaś pomyłka - mówi Jerzy Engel w rozmowie z PolskieRadio24.pl. Były selekcjoner reprezentacji Polski odniósł się także do najbliższych meczów Biało-Czerwonych oraz nieobecności w kadrze Roberta Lewandowskiego.

Maciej Walasek

Maciej Walasek

2025-06-04, 15:37

Jerzy Engel wrócił do hymnu Edyty Górniak: Trudno to komentować
Jerzy Engel o hymnie Edyty Górniak na MŚ 2002. Foto: Beata Zawadzka/East News

Jerzy Engel przed meczami z Mołdawią i Finlandią

W piątek 6 czerwca reprezentacja Polski w towarzyskim meczu zagra na Stadionie Śląskim z Mołdawią. Cztery dni później w ramach el. MŚ 2026 kadra uda się do Helsinek, by zmierzyć się z Finlandią o kolejne punkty w walce o mundial. Gdyby Jerzy Engel był dziś selekcjonerem, podzieliłby ten okres na dwie części.

- Będąc na miejscu Michała Probierza, pierwszy mecz potraktowałbym jako przygotowanie do pojedynku z Finlandią. Drużyna dawno się nie widziała, więc ponownie musi przypomnieć sobie o pewnych elementach zgrania, i temu będzie służyło pierwsze spotkanie z Mołdawią. Skoro to nie jest mecz o punkty, trzeba go potraktować jako dobre przygotowanie do starcia w el. MŚ - podkreśla.

W Chorzowie fani będą świadkami pożegnania Kamila Grosickiego, który rozegra ostatni mecz z orzełkiem na piersi. Niestety, na tym wydarzeniu, jak i całym zgrupowaniu zabraknie kapitana zespołu Roberta Lewandowskiego. Jednak według byłego opiekuna kadry napastnik Barcelony może jeszcze zaskoczyć.

- Może jeszcze Robert sprawi niespodziankę i pojawi się na Stadionie Śląskim - tego nie wiemy. Z pewnością to będzie specjalny dzień dla Kamila Grosickiego. Przez wiele lat był ważnym piłkarzem w kadrze, dlatego warto by było, żeby pożegnał go kapitan reprezentacji, zwłaszcza w takim dniu, gdy kończy karierę w drużynie narodowej. Jednak tak to się ułożyło. Robert podjął taką, a nie inną decyzję i nie ma co dyskutować - wyjaśnił.

REKLAMA

23 lata od meczu Polska - Korea na MŚ 2002

4. dzień czerwca to ważna data dla Jerzego Engela. Tego dnia 23 lata temu reprezentacja Polski pod jego wodzą po 16 latach wróciła na mistrzostwa świata i na inaugurację zagrała z jednym ze współgospodarzy tamtego mundialu, Koreą Południową. Chociaż Biało-Czerwoni przegrali dwa pierwsze spotkania (z Koreą 0:2 i Portugalią 0:4), na otarcie łez pokonali USA 3:1, żegnając się z mundialem po fazie grupowej.

- Nie ma co tego roztrząsać, bo zawsze można coś poprawić. Nie ma meczów idealnych. Gdyby te spotkania miały odbywać się od jutra, coś bym pewnie zmienił, ale to było ponad 20 lat temu - odpowiedział opiekun polskiej kadry w latach 2000-2002.

- Mimo to z wielkim sentymentem wracam do tego czasu, nie tylko na początku czerwca. Spotykamy się ze studentami, młodzieżą i rozmawiamy o tych meczach. Na tamtej reprezentacji wychowało się nowe pokolenie kibiców. Przez 16 lat nie mogliśmy nigdzie awansować i nagle stworzono zespół, który awansował na mistrzostwa świata i tam zagrał. To są wspaniałe chwile - dodaje.

Jerzy Engel o hymnie Edyty Górniak

Na koniec Jerzy Engel wrócił do pamiętnego wykonania Mazurka Dąbrowskiego przez Edytę Górniak.

REKLAMA

- Trudno było to komentować na żywo. Wszyscy byliśmy zaskoczeni tym, co tam się wtedy wydarzyło. W pierwszej chwili myśleliśmy, że zaszła jakaś pomyłka, ale okazało się, że nie. Trzeba było to zaakceptować.

Czytaj więcej:

Źródło: PolskieRadio24.pl/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej