Strzelanina pod Biedronką. Pokazaliśmy ekspertowi nagranie, surowa ocena

W piątek sieć obiegło nagranie, na którym widać policjantów interweniujących w Bolkowie na Dolnym Śląsku, którzy próbowali zatrzymać mężczyznę podejrzanego o przywłaszczenie samochodu. Pojawiło się wiele komentarzy, że akcja policji była nieudolna, ponieważ kierowca ostatecznie odjechał, a jeden z funkcjonariuszy został ranny. W rozmowie z Polskim Radiem Mariusz Sokołowski, były rzecznik Komendy Głównej Policji, stwierdził, że nie wszystko przebiegło tak, jak powinno.

2025-06-06, 18:20

Strzelanina pod Biedronką. Pokazaliśmy ekspertowi nagranie, surowa ocena
Strzelanina przed Biedronką w Bolkowie. Foto: Twitter/Janusz Cieszyński

Strzelanina przed Biedronką w Bolkowie

Policjant został postrzelony podczas interwencji w Bolkowie na Dolnym Śląsku. Funkcjonariusze z Jawora chcieli zatrzymać podejrzanego o przywłaszczenie samochodu. Mężczyzna nie chciał opuścić pojazdu, mimo użycia siły i gazu. Policjanci oddali kilka strzałów w koła auta, w wyniku czego jeden z mundurowych został ranny i trafił do szpitala.

Były rzecznik Komendanta Głównego Policji, Mariusz Sokołowski, uważa, że funkcjonariusze sięgnęli po broń zbyt wcześnie. - Tym bardziej że jedna z szyb już została rozbita, umożliwiając tym samym wejście policjantom do środka - przekonywał. Ekspert uważa, że każdy patrol mógłby zostać wyposażony w paralizatory, które w takich sytuacjach "z pewnością bardzo by się przydały".

Mariusz Sokołowski dodał, że lepszym rozwiązaniem było wyciągnięcie podejrzanego z samochodu. - Mimo olbrzymiej determinacji policjantów i chęci zatrzymania tego człowieka, interwencja nie przebiegała do końca tak, jak powinna. Wydaje się, że policjanci powinni częściej przechodzić szkolenia związane z zatrzymaniem takich osób - podkreślił.

Podejrzany, pomimo przebitych opon i osaczenia przez funkcjonariuszy, pojechał dalej. Dopiero gdy wpadł do pobliskiej rzeki, udało się go zatrzymać.

REKLAMA

Komisarz Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu zaznacza, że interwencja i postępowanie policjantów będzie przedmiotem dochodzenia. W sprawie prokuratura wszczęła śledztwo. Natomiast podejrzany o przywłaszczenie samochodu może również odpowiadać za czynną napaść na funkcjonariuszy.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej