Tak Diogo Jota zostanie upamiętniony po śmierci. Kluby i premier żegnają piłkarza

Kluby, w których grał 28-letni Diogo Jota i jego brat Andre Silva, a także premier Portugalii i inne osoby i instytucje składają kondolencje rodzinie piłkarzy, którzy zginęli w wypadku samochodowym w Hiszpanii. "Straciliśmy dwóch mistrzów" - napisała Portugalska Federacja Piłkarska (FPF).

2025-07-03, 12:42

Tak Diogo Jota zostanie upamiętniony po śmierci. Kluby i premier żegnają piłkarza
Diogo Jota zginął w wypadku . Foto: PAP/EPA/ADAM VAUGHAN

Diogo Jota nie żyje 

O śmierci piłkarza oraz jego brata poinformowały w czwartek rano 3 lipca 2025 hiszpańskie media, tragiczne informacje potwierdził też Portugalski Związek Piłki Nożnej. Hiszpańskie służby podały już przyczyny wypadku.

FPF poinformowała, że zwróciła się do UEFA o poprzedzenie minutą ciszy wieczornego meczu kobiecej drużyny z Hiszpanią w mistrzostwach Europy w Szwajcarii.

Diogo Jota rozegrał 49 spotkań w drużynie narodowej i zdobył 14 bramek.

"Portugalska Federacja Piłkarska i cały portugalski futbol są zdruzgotani śmiercią Diogo Joty i jego brata Andre Silvy. Poza tym, że był fantastycznym piłkarzem z prawie 50 występami w reprezentacji, Diogo Jota był wyjątkową osobą, szanowaną przez wszystkich kolegów i rywali. W swoim otoczeniu zarażał radością i był wzorem do naśladowania. FPF składa najszczersze kondolencje rodzinie i przyjaciołom Diogo i Andre Silvy, a także Liverpoolowi i FC Penafiel - klubom, w których występowali" - napisano na platformie X.

"Straciliśmy dwóch mistrzów. Strata Diogo i Andre Silvy poczyniła w portugalskiej piłce nożnej szkody, których nie da się naprawić. Każdego dnia zrobimy wszystko, aby ich wkład nie został zapomniany" - dodano.

28-letniego piłkarza pożegnał także Liverpool, z którym Jota triumfował w krajowej ekstraklasie, Pucharze Anglii i Pucharze Ligi.

"Liverpool FC jest zdruzgotany tragiczną śmiercią Diogo Joty. (...) Klub nie będzie na razie dalej komentował tej kwestii i zwraca się z prośbą o uszanowanie prywatności rodziny Diogo i Andre, ich przyjaciół, kolegów z drużyny i sztabu trenerskiego, którzy starają się otrząsnąć po tej niewyobrażalnej stracie. Będziemy nadal w pełni ich wspierać" - podkreślono.

Oświadczenie wydało także FC Porto, w którego szeregach obaj bracia występowali: Diogo Jota w drużynie seniorów, a Andre Silva - w młodszych kategoriach wiekowych. "FC Porto jest w żałobie" - głosi pierwsze zdanie komunikatu.

Kondolencje złożyło wiele innych klubów, nie tylko tych, z którymi obaj piłkarze byli kiedykolwiek związani. Głosy wsparcia spłynęły m.in. od Manchesteru City, Manchesteru United, Arsenalu Londyn, Nottingam Forest, AC Milan, Sportingu Lizbona czy Atletico Madryt. Stosowny wpis opublikowała również UEFA.

Głos zabrał też premier Portugalii Luis Montenegro

"Wiadomość o śmierci Diogo Joty, sportowca, który przyczynił się do rozsławienia Portugalii, oraz jego brata jest niespodziewana i tragiczna. Członkom rodziny składam najszczersze kondolencje. To smutny dzień dla piłki nożnej, dla sportu krajowego i międzynarodowego" - napisał szef rządu na X.

Spływają także pierwsze kondolencje od byłych i obecnych kolegów obu piłkarzy z boiska. Inny reprezentant Portugalii Ruben Neves napisał: "Mówi się, że ludzie odchodzą dopiero, gdy się ich zapomni. Ja ciebie nigdy nie zapomnę".

Obaj piłkarze byli w kadrze drużyny narodowej na turniej Final Four Ligi Narodów, który Portugalia wygrała. Obaj wystąpili w finale z Hiszpanią (2:2, karne 5-3), wchodząc na plac gry z ławki rezerwowych.

Jota i jego 25-letni brat Andre Silva zginęli w wypadku drogowym na autostradzie A52 w hiszpańskiej miejscowości Cernadilla.

Kilkanaście godzin przed tragicznym wypadkiem Diogo Jota opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia ze ślubu. 


Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/ah

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej