Projekt Nabucco utknął w martwym punkcie
Negocjacje Turcji z Azerbejdżanem w sprawie zabezpieczenia dostaw gazu ziemnego dla odbiorców europejskich znalazły się w impasie, spowodowanym tureckimi próbami unormowania stosunków z Armenią - poinformował we wtorek turecki minister energetyki Tan
2010-03-24, 02:30
Negocjacje Turcji z Azerbejdżanem w sprawie zabezpieczenia dostaw gazu
ziemnego dla odbiorców europejskich znalazły się w impasie, spowodowanym
tureckimi próbami unormowania stosunków z Armenią - poinformował we
wtorek turecki minister energetyki Taner Yildiz.
"Minęło od miesiąca do półtora miesiąca, jak nie rozmawiamy z Azerami, kwestią zasadniczą jest tutaj polityka" - powiedział Yildiz na konferencji prasowej w Ankarze.
Negocjacje w sprawie tranzytu gazu ze złoża Shakh Deniz II w Azerbejdżanie mają kluczowe znaczenie dla przyszłości projektu Nabucco - gazociągu przez terytorium Turcji, który miałby zmniejszyć uzależnienie Europy od gazu rosyjskiego.
Dążenie Turcji do normalizacji stosunków z Armenią budzi niechęć Azerbejdżanu, który na początku lat 90. utracił władztwo nad armeńską enklawą Górskiego Karabachu.
Mimo pamięci o wymordowaniu przez Turków milionów Ormian podczas pierwszej wojny światowej i po jej zakończeniu Erywań zgodził się w ubiegłym roku na nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Ankarą. Doszło także do otwarcia wspólnej granicy, którą Turcja zamknęła w 1993 roku na znak solidarności z Azerbejdżanem w konflikcie o Górski Karabach.
tk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP
"Minęło od miesiąca do półtora miesiąca, jak nie rozmawiamy z Azerami, kwestią zasadniczą jest tutaj polityka" - powiedział Yildiz na konferencji prasowej w Ankarze.
Negocjacje w sprawie tranzytu gazu ze złoża Shakh Deniz II w Azerbejdżanie mają kluczowe znaczenie dla przyszłości projektu Nabucco - gazociągu przez terytorium Turcji, który miałby zmniejszyć uzależnienie Europy od gazu rosyjskiego.
Dążenie Turcji do normalizacji stosunków z Armenią budzi niechęć Azerbejdżanu, który na początku lat 90. utracił władztwo nad armeńską enklawą Górskiego Karabachu.
Mimo pamięci o wymordowaniu przez Turków milionów Ormian podczas pierwszej wojny światowej i po jej zakończeniu Erywań zgodził się w ubiegłym roku na nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Ankarą. Doszło także do otwarcia wspólnej granicy, którą Turcja zamknęła w 1993 roku na znak solidarności z Azerbejdżanem w konflikcie o Górski Karabach.
tk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP
Polecane
REKLAMA