Ostrzelana reprezentacja Togo wycofała się z turnieju
Reprezentacja Togo postanowiła wycofać się z Pucharu Narodów Afryki i wrócić do kraju - poinformowało radio RMC.
2010-01-09, 15:26
Reprezentacja Togo postanowiła wycofać się z Pucharu Narodów Afryki i wrócić do kraju - poinformowało radio RMC.
Powodem decyzji jest wczorajsze ostrzelanie autobusu z piłkarzami. Do ataku doszło w prowincji Kabinda tuż po przekroczeniu przez piłkarzy granicy Demokratycznej Republiki Konga z Angolą. Togo miało tu w poniedziałek rozegrać swoje pierwsze spotkanie turnieju z reprezentacją Ghany.
Bogaty w ropę rejon Kabinda jest miejscem walk rebeliantów o niepodległość. W ataku zabity został kierowca busa, którym przewożono bagaże piłkarzy, drugi trener oraz rzecznik prasowy reprezentacji.
Pojazd ten jechał w konwoju przed autokarem z zawodnikami reprezentacji. Jeden z graczy Togo - Thomas Dossevi powiedział, że wśród rannych są bramkarz Kodjovi Obilale z francuskiego zespołu GSI Pontivy oraz obrońca Serge Akakpo z rumuńskiego klubu FC Vaslui.
REKLAMA
Wśród poszkodowanych są działacze i członkowie sztabu szkoleniowego drużyny narodowej., a wśród rannych między innymi reprezentacyjny trener bramkarzy i lekarz.
Emanuel Adebayor, kapitan reprezentacji Togo zwołał radę drużyny, aby zadecydować czy zostać i grać, czy wrócić do domu.
Piłkarze i działacze podjęli decyzję o wyjeździe z Angoli i rezygnacji z występu w Pucharze Narodów Afryki - Na własne oczy widzieliśmy śmierć, kule, które dosięgają naszych kolegów. To było straszne. Wielu piłkarzy chce wyjechać. Nie wierzę, że chcą dalej brać udział w tym turnieju - relacjonował Adebayor radiu Five Live.
Jak informują media reprezentacja Togo udała się już na lotnisko w celu powrotu do Lome, stolicy Togo.
REKLAMA
Najważniejszy turniej piłkarski w Afryce ma się rozpocząć w Angoli w niedzielę. Organizowane przez Federację Piłkarską Afryki rozgrywki odbywają się od 1957. Turnieje finałowe są obecnie organizowane co 2 lata.
łk, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA