Ratusz: Tęcza na warszawskim placu Zbawiciela pozostanie "tęczowa"

"Nie jest brana pod uwagę zmiana kolorystyki instalacji" - poinformował stołeczny Ratusz.

2013-12-17, 17:34

Ratusz: Tęcza na warszawskim placu Zbawiciela pozostanie "tęczowa"
Spalona Tęcza na placu Zbawiciela w Warszawie. Foto: Wistula/Wikimedia Commons/CC

"Miasto stołeczne Warszawa, Instytut Adam Mickiewicza [na jego zlecenie powstała instalacja Tęcza] i autorka instalacji - Julita Wójcik były i są zgodne, że Tęcza powinna zostać odtworzona w oryginalnej kolorystyce, w jakiej pojawi się w naturze" - czytamy w komunikacie Ratusza.
Tęcza ma być odbudowana na 10. rocznicę akcesji Polski do Unii Europejskiej, na wiosnę 2014 roku. Na początku 2014 roku stalowa konstrukcja zostanie czasowo zdemontowana i w modułach przetransportowana do hangaru, gdzie jej elementy będą gruntownie oczyszczone, ponownie zabezpieczone przed korozją i wysokimi temperaturami. Następnie zostanie nałożona nowa siatka i zamocowane kwiaty w kolorach tęczy: żółte, czerwone, zielone, niebieskie i fioletowe.
"Wigilia pod biało-czerwoną"

Komunikat Ratusza związany jest z propozycją polityków Solidarnej Polski, którzy chcą, by Tęcza została odbudowana w kolorach biało-czerwonych. W środę, o godz. 19, z inicjatywy SP pod spaloną 11 listopada instalacją ma się odbyć "wigilia pod biało-czerwoną".

Jak wyjaśnił europoseł Jacek Kurski, przy barszczu i krokietach politycy Solidarnej Polski spróbują odbudować instalację w barwach narodowych, tak aby "odtąd łączyła ona Polaków, zamiast wywoływać agresję".

- Chcemy, by ten symbol i ta instalacja nie była przedmiotem agresji wandali. Jako SP potępiamy akty wandalizmu wobec obiektów publicznych. Ale skoro Tęcza ma być odbudowana, nie powinna być sprawą dzielącą Polaków i wywołującą niepotrzebną agresję. Chcemy, by została ona odbudowana w kolorystyce biało-czerwonej, w barwach, które łączą Polaków, nie dzielą, które skłaniają do poczucia wspólnotowości, które nie będą prowokować - powiedział Kurski.

REKLAMA

Kurski przyznał, że nie rozmawiał o pomyśle z autorką instalacji. Jego zdaniem, nie ma takiej potrzeby, skoro obiekt stoi w miejscu publicznym i ma być odbudowany za publiczne pieniądze.

x-news.pl, TVN24
Tęcza płonęła już kilka razy
Instalacja Tęcza, pierwotnie złożona z 16 tys. sztucznych kwiatów nawleczonych na ogromną stalową konstrukcję, autorstwa gdańskiej rzeźbiarki i performerki Julity Wójcik, stanęła na placu Zbawiciela w czerwcu 2012 roku. Wcześniej, podczas polskiej prezydencji, zdobiła plac przed Parlamentem Europejskim. Powstała na zlecenie Instytutu Adama Mickiewicza. Przez niektóre osoby kojarzona jest ze środowiskiem LGBT (lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transseksualnych), którego symbolem jest tęczowa flaga.
Tęcza została spalona już kilka razy. Ostatnie podpalenie miało miejsce podczas Marszu Niepodległości 11 listopada.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała po tym zdarzeniu, że Tęcza będzie odbudowywana do skutku, ile razy okaże się to konieczne. - Musimy się nauczyć szanowania cudzej wolności. Nie może być tak, że ktoś niszczy dobro publiczne, nawet jeśli uważa, że ono jest nie w tym miejscu i nie tak powinno wyglądać. Dlatego uważam, że powinniśmy to za każdym razem odnawiać. Dlatego, że jeżeli pozwolimy i ustąpimy przed chuligaństwem, niszczeniem, to znaczy, że ono z nami wygrało. Ja sobie nie pozwolę na to, żeby to wygrało, także ile razy trzeba będzie odbudowywać, tyle razy będziemy - podkreśliła.
Wartość zniszczonej Tęczy na placu Zbawiciela Zarząd Oczyszczania Miasta oszacował na 70 tys. zł.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej