Szef Parlamentu Europejskiego: nie zamykajmy się przed Ukrainą
Martin Schulz podkreślił, że unijne drzwi dla Ukrainy powinny być wciąż otwarte, a relacje z rządem tego kraju kontynuowane.
2013-12-19, 19:57
- Zerwanie relacji i rozmów,.co tak naprawdę by znaczyło? Ostateczne poddanie się i rezygnację z przyciągania Ukrainy do Europy. Ale przecież opozycja na Majdanie chce zbliżenia z Europą. (...) - mówi Schulz i dodaje - Obecny rząd i prezydent są u władzy i tak po prostu nie znikną, musimy się więc nauczyć z nimi żyć i dawać do zrozumienia, że jesteśmy gotowi do rozmów - powiedział przewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Schulz podkreślił, podczas szczytu UE w Brukseli, że Unia nie rezygnuje z Ukrainy, ale na razie Wspólnota nie potrafi odpowiedzieć na pilne problemy z jakimi się zmaga ukraińskie społeczeństwo. Tłumaczył w ten sposób wybór jakiego dokonał Kijów podpisując umowy z Rosją.
Moskwa obiecała Ukrainie obniżenie cen gazu ziemnego, oraz zakup obligacji za 15 miliardów dolarów. - Obywatele mają swoje codzienne potrzeby. Jeśli nie ma pieniędzy, zima się zbliża, a nie ma gazu, w końcu trzeba dokonać wyboru. Unia Europejska nie była w stanie zaoferować 15 miliardów euro i taniego gazu. My zaproponowaliśmy stowarzyszenie, otwarcie rynków, ale to nie rozwiązałoby krótkoterminowych problemów społeczeństwa - przyznał szef Parlamentu UE. - Teraz musimy połączyć krótkoterminowe rozwiązaniami z długoterminową strategią czyli z przyciągnięciem Ukrainy jak najbliżej Unii Europejskiej - dodał.
O sytuacji na Ukrainie - tu zobacz więcej>>>
REKLAMA
Ukraina będzie tematem drugiego dnia szczytu w Brukseli. Unijni liderzy mają wspólnie zapewnić, że Wspólnota wciąż oferuje Ukrainie umowę stowarzyszeniową i jest gotowa ją podpisać, jeśli wszystkie warunki zostaną spełnione. Ma być też przesłanie wsparcia dla Ukraińców, którzy od kilku tygodni demonstrują w Kijowie poparcie dla integracji z Unią i protestują przeciwko bliższym relacjom z Rosją.
mc
REKLAMA