Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie komentuje Janusz Rolicki

Ułaskawienia więźniów w Rosji, perspektywy protestów w Kijowie, przyszłość ustawy dotyczącej OFE oraz nowe fakty w sprawie infoafery. To tematy, które w Polskim Radiu 24 komentował Janusz Rolicki, publicysta.

2013-12-27, 12:28

Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie komentuje Janusz Rolicki
. Foto: PR24/PJ

Posłuchaj

27.12.13 Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie komentuje Janusz Rolicki
+
Dodaj do playlisty

Amnestia w Rosji, która objęła między innymi członkinie zespołu Pussy Riot i aktywistów Greenpeace, budzi wiele kontrowersji. Czy jest to wyłącznie działanie mające na celu poprawę wizerunku Putina przed zimowymi igrzyskami w Soczi?

- To oczywiste, że Putinowi chodzi tylko o poprawienie wizerunku. W czasach demokracji trudno się pogodzić z autorytarną formą rządów. Władza kremlowska to system władzy imperialnej, gdzie człowiek się liczy najmniej. Cieszy mnie wypuszczenie dziewczyn z Pussy Riot, które zdumiewają swoją odwagą determinacją i umiłowaniem wolności. Jednak nie sądźmy na tej podstawie, że Putin zmienił skórę. On jest cały czas taki sam, a nawet coraz gorszy, bo ma małą możliwość manewru, już nie może udawać demokraty – podkreślał w PR24 Janusz Rolicki, publicysta.

Przedłużające się od kilku tygodni protesty na kijowskim majdanie nie przyniosły dotychczas żadnych efektów. Czy przeciwnikom Janukowycza wystarczy determinacji i doprowadzą do realizacji swoich postulatów?

- Tego rodzaju demonstracje są w stanie zmienić świat jeśli demonstranci potrafią zaskoczyć rządzących. W tej chwili władza i społeczeństwo oswoiło się z majdanem. Janukowycz liczy na to, że ludzie się tym znużą. Sądzę, że jeśli nic spektakularnego się nie zdarzy, to demonstracje powoli zaczną wygasać. Pomarańczowa rewolucja różniła się tym, że chodziło o sfałszowane wybory. Był to konkretny cel do wykonania, a teraz tego nie ma – powiedział Gość PR24.

REKLAMA

Szef SLD Leszek Miller uważa, że prezydent podpisze ustawę dotyczącą zmian w OFE, a równocześnie skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. Odmowa podpisania dokumentu oznaczałaby bardzo poważne problemy rządu.

- Gdyby prezydent nie podpisał tej ustawy, to rząd by upadł, ponieważ budżet by się zawalił. Właściwie ma związane ręce, ponieważ ostatnio podpisał ustawę okołobudżetową, czyli nieformalnie wyraził zgodę na także ustawę OFE. Prezydent ma ograniczone pole manewru, ponieważ sam wywodzi się z tego obozu, który za półtora roku będzie mu niezbędny, żeby uzyskać drugą kadencję – oceniał Janusz Rolicki.

Anna Mikołajewska

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej