Profesorowa kontra zbrodnia. Kryminały Dehnela i Tarczyńskiego
- Bardzo chcieliśmy, żeby to nie był ktoś taki jak często w kryminałach, jakiś policjant w średnim wieku, komisarz z problemami z alkoholem, kobietami, nihilista, cynik itd., bo to już, mam wrażenie, jest zgrane, już wszyscy coś takiego czytali - mówił Piotr Tarczyński, który z Jackiem Dehnelem był gościem audycji "Więcej niż kryminał" w Polskim Radiu 24.
2025-05-23, 07:00
Maryla Szymiczkowa nie istnieje. A jednak pisze bestsellerowe kryminały
Najnowsza książka Maryli Szymiczkowej przeniesie czytelników do Zakopanego z początków XX wieku. Tam kolejne kryminalne zagadki będzie rozwiązywać profesorowa Zofia Szczupaczyńska, w swym wścibstwie niebezpiecznie podobna do Anieli Dulskiej.
Posłuchaj
Jacek Dehnel wyjaśniał, że Maryla Szymiczkowa to pseudonim, pod którym pisze wspólnie z Piotrem Tarczyńskim, a zabieg miał podkreślić, że to wspólny projekt, a nie "kolejna książka Jacka Dehnela". - Chcieliśmy to oddzielić od jakichś rozmaitych naszych poważniejszych spraw typu poważna praca amerykanistyczna Piotra, moje poważne książki, bo jednak to jest trochę muza lekka - zaznaczył.
Zamiast komisarza z problemami - profesorowa z Krakowa
- Rzeczywiście pierwotnie pomysł na tę bohaterkę był taki: co by było, gdyby Aniela Dulska rozwiązywała zagadki kryminalne, gdyby swoje wścibstwo przekuła w coś dobrego i pożytecznego dla społeczeństwa. Ale kiedy zaczęliśmy pisać "Tajemnicę domu Helclów", szybko się okazało, że bohaterka może mieć wady. I Zofia Szczupaczyńska ma mnóstwo wad, ale nie może być postacią antypatyczną, bo ani czytelnicy nie będą chcieli o kimś takim czytać, ani my nie będziemy chcieli o kimś takim pisać, więc ona się musiała troszkę zmienić - mówił Tarczyński. - Bardzo chcieliśmy, żeby to nie był ktoś taki, jak często w kryminałach - jakiś policjant w średnim wieku, komisarz z problemami z alkoholem, kobietami, nihilista, cynik itd., bo to już, mam wrażenie, jest zgrane, już wszyscy coś takiego czytali. To jest inny rodzaj bohaterki - dodał.
REKLAMA
Między Zapolską a Wyspiańskim - literackie ślady w tle
Jacek Dehnel mówił o inspiracji dziełem Andrzeja Wajdy "Z biegiem lat, z biegiem dni... ". - Dla nas w tym sensie jest to inspiracją, że my zaliczamy podobne bazy, zaliczamy podobne momenty historyczne, co serial Wajdy. Odbijamy się od podobnych tekstów literackich. Pierwszy tom to jest Zapolska i "Dom otwarty" Bałuckiego, komedia mieszczańska. Drugi tom jest akurat o handlu żywym towarem, więc tam jest głównie ówczesny reportaż gazetowy. Trzeci tom to już jest Przybyszewski, czwarty tom to Wyspiański, akurat tu nie w "Zbiegiem lat, z biegiem dni...", ale "Wesele" Wyspiańskiego Andrzej Wajda zrobił. Piąty tom akurat nie ma takiego bezpośredniego odniesienia literackiego, oczywiście poza Tomaszem Mannem i Muminkami, szósty tom już z kolei będzie miał, bo to "Sezonowa miłość" Zapolskiej - wyjaśniał Dehnel. - Jest bardzo dużo inspiracji w tym tomie, który teraz piszemy, bo rzeczywiście Zakopane 1905 jest opisane bardzo dobrze i jest dużo zapomnianych tekstów na ten temat, więc czerpiemy z tego garściami - dodał Tarczyński.
***
Audycja: Więcej niż kryminał
Prowadzący: Grzegorz Kalinowski
Gość: Piotr Tarczyński i Jacek Dehnel
Data emisji: 22.05.2025
Godzina emisji: 22.06
Źródło: Polskie Radio 24/ka/k
Polecane
REKLAMA